Page 1 of 2
Serduszka WOŚP
Posted: Sun Jan 11, 2009 9:34 pm
by Chimeria
Lol! Ale ja nie nerdowałam! Raz, że chciałam się wygrzać po wirusie, a dwa że... zwyczajnie nie chciało mi się wyjść. P:
Poza tym, przykro to mówić, ale nie pomagam WOŚPowi altruistycznie. :< Jak daję (a daję uczciwie!) to żądam czerwonego serduszka, które mogę sobie przykleić.
Fail, jestem niepoprawna materialistka. _O_
Aczkolwiek... czego to TPSa nie wymyśli...
Re: "Bo zupa była za słona" - czyli wszystko co złe
Posted: Sun Jan 11, 2009 10:43 pm
by Mazoku
Chi -> Masz całkowitą rację! Ja dzisiaj trafiłem na skubanego wolontariusza, któremu się skończyły serduszka (kto zatrudnia tak niekompetentnych ludzi?). Na szczęście szybko podmieniłem trzymaną w ręku monetę z 5 zł na 1 zł i mu wrzuciłem mówiąc, że "nic się nie stało", a potem ruszyłem w poszukiwaniu porządnego kwestora, który ma serce do tej pracy (dosłownie). Musiałem przejść całą Galerię Bałtycką, ale w końcu, na szczęście, udało mi się zrobić dobry uczynek jak należy :] I do tego wyrobiłem przez to całe zamieszanie 120% normy ^^
Re: "Bo zupa była za słona" - czyli wszystko co złe
Posted: Sun Jan 11, 2009 10:50 pm
by Saovine
Ludzie, a od czego macie internet? Today, internet is not only for porn, but also for WOŚP.
Therefore, I find the abovementioned fail IRRELEVANT!
*
Fail bo mam katar D:
Re: "Bo zupa była za słona" - czyli wszystko co złe
Posted: Sun Jan 11, 2009 10:59 pm
by REnler
Noo... mysle ze to dopiero byl fail.
Po pierwsze ci "niekompetentni" ludzie z puszkami to wolontariusze. Jesli maja z tego jakas kase to tyle co udalo by im sie wyciagnac z puchy, a nie jest to w tym przypadku latwe.
Rozumiem entuzjazm ludzi co rzucaja pieniadze, ale juz z kompletnie nie rozumiem tych co robia to dla serduszka.
Niech ludzie widza, ze jestem dobrym czlowiekiem? Patrzcie! Ja mam piec, a wy?
NIe masz serduszka? Wyskakuj z kasy tepy chuju...
Zawsze w takich przypadkach przypomina mi sie dresiarz oklejony chyba dwudziestoma serduszkami jakiego kiedys widzialem w wawie.
Re: "Bo zupa była za słona" - czyli wszystko co złe
Posted: Sun Jan 11, 2009 11:03 pm
by Namakku
Wahahahaha, myślałem że dziś już nie mogę być bardziej happy, ale dzięki tobie Ren jeszcze się pośmiałem :]
Re: "Bo zupa była za słona" - czyli wszystko co złe
Posted: Sun Jan 11, 2009 11:13 pm
by Chimeria
Lol Ren, chyba zbyt dosłownie odebrałeś to, co napisałam. Oczywiście, daję z główną ideą pomocy dzieciakom, ale serduszko, to nieodłączny, tradycyjny element, który cieszy. Nie kleję ich sobie na czole, ani na ubraniach (paskudnie się je potem zdejmuje i niszczą materiał), a zabieram do domu, gdzie albo randomowo przyklejam, albo chowam. Co z tego, że co roku są identyczne? Dla mnie ma to własny, prywatny wymiar. I nie zależy mi na zebraniu pięciu. Wystarczy jedno, nawet za dychę.
Lubię całą akcję, zwłaszcza, że stała się bardzo pozytywnym zjawiskiem społecznym.
Imo, tak samo Mazoku, z nutką żartu i ironii użył określenia 'niekompetentnych ludzi', bo wszyscy wiemy, że robią to za free. Widać gość miał wzięcie, że mu poszły serducha.
Fail Ren, fail!
Re: "Bo zupa była za słona" - czyli wszystko co złe
Posted: Sun Jan 11, 2009 11:31 pm
by Saovine
Mazoku...fail roku :P (o, rym oO)
Jak wielu ludzi w Polsce wrzuca kasę do puszki tylko po to, żeby dostać naklejkę? oO Mi się te naklejki nawet nie podobają >D (ale chyba mam jedną z dzisiaj w kieszeni kurtki).
Fail, bo...niedługo stuknie mi 23. baniak... D:
The Number 23 is haunting me as well!! AAAAAAAA!!!! *obłęd*
Re: "Bo zupa była za słona" - czyli wszystko co złe
Posted: Mon Jan 12, 2009 12:27 am
by Mazoku
Och, wiadomo przecież, że nie o serduszka chodzi. Ale ciężko zaprzeczyć, że są one częścią mitologii WOŚPu. Bardzo mocno zakorzenionym w świadomości symbolem dobroczynności. Dla mnie osobiście widok poważnych biznesmenów z logo akcji na klapie płaszcza, starych babć z sercem na moherowym berecie czy dzieci licytujących się w tramwaju na ilość nalepek jest całkiem pozytywny.
Użyłeś zresztą, Renlerze, koronnego argumentu przeciwników akcji: że WOŚP to dobroczynność "na pokaz", czyli zła. Moim zdaniem ważny jest efekt w postaci ogromnej ilości dobrze wydawanych pieniędzy na pomoc ludziom, a nie fakt czy pan X albo pani Y wrzuciła do puszki z prawdziwej potrzeby serca czy z potrzeby posiadania serduszka z papieru.
Re: Serduszka WOŚP
Posted: Mon Jan 12, 2009 12:24 pm
by Crow
Naklejki nie są co roku identyczne. Ogólny schemat jest oczywiście taki sam, ale wystarczy spojrzeć na serduszka z kilku lat, by zauważyć, że różnią się kolorem i czcionką.
O ile nie wrzucam pieniędzy do puszki po to, by dostać serduszko, to zawsze przyklejam je do ubrania w bardzo widocznym miejscu. Bez tego co 20 metrów zaczepia Cię kolejny kwestor, a jeśli nie wrzucisz do n-tej puszki choć złotówki to otrzymujesz to spojrzenie 'co za nieczuły cham'...
Re: "Bo zupa była za słona" - czyli wszystko co złe
Posted: Mon Jan 12, 2009 12:48 pm
by Norrdec
Mazoku wrote:
Użyłeś zresztą, Renlerze, koronnego argumentu przeciwników akcji: że WOŚP to dobroczynność "na pokaz", czyli zła. Moim zdaniem ważny jest efekt w postaci ogromnej ilości dobrze wydawanych pieniędzy na pomoc ludziom, a nie fakt czy pan X albo pani Y wrzuciła do puszki z prawdziwej potrzeby serca czy z potrzeby posiadania serduszka z papieru.
I tu się zgadzam. Co z tego ze X ludzi robi to dla tego samego powodu, z którego chodzą do kościoła. Bo tak wypada, bo tak lepiej wygląda. Kasa nie śmierdzi, dzieciaki dostaną swoje; szanse na życie, szanse na lepsze życie. Tak mówmy, że Y kasy poszło na to i tamto, a tu aktor dostał zwrot za dojazd czy jakąś tam kasę za pojawienie się, ale to przecież nie jest najważniejsze w tym wszystkim.
Moim zdaniem to czepianie się na siłę, nic nie ma za darmo ;x
Akcje WOŚP popieram, chociaż w tym roku nie zostałem "oserduszkowany".