Najlepsze adaptacje filmowe gier
Moderator: Crow
Najlepsze adaptacje filmowe gier
http://www.boxofficemojo.com/genres/cha ... tation.htm
Powyższy ranking przedstawia filmowe adaptacje gier, które przyniosły swoim twórcą największe dochody. Zdaje się, że w tej dziedzinie nie jest trudno wiele zawojować, bo zajmujący 24 miejsce film Blood Rayne okazał się filmem klasy C (choć z niebrzydkimi kostiumami muszę przyznać). Pierwsze miejsce Tomb Raidera pewnie nikogo nie dziwi, choć znalazł się tam pewnie ze względu na przyjemne dla oka kształty niż na ogólną jakość filmu.
Interesujące jest 14 miejsce zajmowane przez Final Fantasy: Spirits Within. Seria FF, rzecz jasna pomimo tego że jest genialna, nie jest tak głośna w świecie jak Tomb Raider czy Mortal Kombat. Pomimo tego wynik osiągnęła bardzo przyzwoity a sama animacja jest bardzo udana.
Gdybym miał ułożyć te filmy względem mojej ich oceny na pierwszym miejscu znalazłby się Silent Hill. Przy horrorach/thrillerach rzecz jasna bardzo ważne jest w jakich warunkach i w jakim nastroju się ogląda dany film, ale pomimo iż widziałem Silent Hill w warunkach domowych a nie w kinie, to był to dla mnie najlepszy Survival Horror od czasów Obcych.
Jak wygląda wasza top-lista adaptacji gier komputerowych? Czy któreś z wymienionych powyżej kasiastych tytułów szczególnie zapadł Wam w pamięci? Nie koniecznie w pozytywnym sensie...
Powyższy ranking przedstawia filmowe adaptacje gier, które przyniosły swoim twórcą największe dochody. Zdaje się, że w tej dziedzinie nie jest trudno wiele zawojować, bo zajmujący 24 miejsce film Blood Rayne okazał się filmem klasy C (choć z niebrzydkimi kostiumami muszę przyznać). Pierwsze miejsce Tomb Raidera pewnie nikogo nie dziwi, choć znalazł się tam pewnie ze względu na przyjemne dla oka kształty niż na ogólną jakość filmu.
Interesujące jest 14 miejsce zajmowane przez Final Fantasy: Spirits Within. Seria FF, rzecz jasna pomimo tego że jest genialna, nie jest tak głośna w świecie jak Tomb Raider czy Mortal Kombat. Pomimo tego wynik osiągnęła bardzo przyzwoity a sama animacja jest bardzo udana.
Gdybym miał ułożyć te filmy względem mojej ich oceny na pierwszym miejscu znalazłby się Silent Hill. Przy horrorach/thrillerach rzecz jasna bardzo ważne jest w jakich warunkach i w jakim nastroju się ogląda dany film, ale pomimo iż widziałem Silent Hill w warunkach domowych a nie w kinie, to był to dla mnie najlepszy Survival Horror od czasów Obcych.
Jak wygląda wasza top-lista adaptacji gier komputerowych? Czy któreś z wymienionych powyżej kasiastych tytułów szczególnie zapadł Wam w pamięci? Nie koniecznie w pozytywnym sensie...
Re: Najlepsze adaptacje filmowe gier
Dość cieakwe bo wynika z tego, że film nie musi być dobrą adaptacją aby przynieść duży dochód.
Jestem zaskoczony wieloma tytułami o których wczesniej nie slyszałem. Ot choćby House of the dead.
Nie jestem pewny czy powinienem pisać o jakości adaptacji czy o jakości samych filmów bo co do tego drugiego to Rsident evil okazuje się być zaskakująco dobrze oceniany. W pierwowzór nie grałem niestety tak więc oceniam film bez większego odniesienia do gry ale generalnie rzecz biorąc dziwie sie, jak dużo ludzi musiało na to pójść skoro zajmują tak wysoką pozycję. O ile pierwsza część była w wielu miejscach rozczarowująca to jednak film był nawet całkiem dobry. Druga to było takie dno, że na trzecią nawet nie pokusiłem się.
Też zaskoczony jestem miejscem Final Fantasy The spirits within, W szczególności przy braku Advent Children na liście. W końcu to późniejszy film był skierowany do wielkiego fandomu FFVII i nie da się ukryć, że był tez znacznie bardziej lajtowy.
Super Mario Bross (5/28/93) Jeśli to jest ten film o którym myślę, to tak niskie miejsce zajmuje chyba tylko ze względu na swój wiek :D tj, w czasie kiedy go wydano podejżewam,
Tombridera nie widizałem ale jestem też pewny, że zawdzięcza swoją pozycję raczej aktorce a nie treści
Silent hill-a, filmu, bym survivall horrorem chyba nie nazwał. Nie znam dokładnej definicjii i na wiki też się nie doszukałem ale to chyba gatunek filmów gdzie mamy doczynienia z grupą ludzi która z biegiem filmu maleje (do głównego bohatera, jego nowej dziewczyny i ewentualnie dobrego kumpla. ) W filmie Ring bohaterowie też walczą o przetrwanie ale survival horror to to raczej nie jest.
Jestem zaskoczony wieloma tytułami o których wczesniej nie slyszałem. Ot choćby House of the dead.
Nie jestem pewny czy powinienem pisać o jakości adaptacji czy o jakości samych filmów bo co do tego drugiego to Rsident evil okazuje się być zaskakująco dobrze oceniany. W pierwowzór nie grałem niestety tak więc oceniam film bez większego odniesienia do gry ale generalnie rzecz biorąc dziwie sie, jak dużo ludzi musiało na to pójść skoro zajmują tak wysoką pozycję. O ile pierwsza część była w wielu miejscach rozczarowująca to jednak film był nawet całkiem dobry. Druga to było takie dno, że na trzecią nawet nie pokusiłem się.
Też zaskoczony jestem miejscem Final Fantasy The spirits within, W szczególności przy braku Advent Children na liście. W końcu to późniejszy film był skierowany do wielkiego fandomu FFVII i nie da się ukryć, że był tez znacznie bardziej lajtowy.
Super Mario Bross (5/28/93) Jeśli to jest ten film o którym myślę, to tak niskie miejsce zajmuje chyba tylko ze względu na swój wiek :D tj, w czasie kiedy go wydano podejżewam,
Tombridera nie widizałem ale jestem też pewny, że zawdzięcza swoją pozycję raczej aktorce a nie treści
Silent hill-a, filmu, bym survivall horrorem chyba nie nazwał. Nie znam dokładnej definicjii i na wiki też się nie doszukałem ale to chyba gatunek filmów gdzie mamy doczynienia z grupą ludzi która z biegiem filmu maleje (do głównego bohatera, jego nowej dziewczyny i ewentualnie dobrego kumpla. ) W filmie Ring bohaterowie też walczą o przetrwanie ale survival horror to to raczej nie jest.
Dalej sie uciec chyba nie dalo. Ale to i tak nie pomoglo =]
Re: Najlepsze adaptacje filmowe gier
Jeśli to ma być lista najlepszych adaptacji to stwierdzam, że jak dotąd wszystkie spieprzyli. Podobały mi się Mortal Kombat i FFy ale nie były to bynajmniej epickie filmy. Ot przeciętne co najwyżej.
Nothing is impossible
Re: Najlepsze adaptacje filmowe gier
Muszę zgodzić się z nanitem, jedynie kilka produkcji z listy ogląda się przyjemnie, reszta filmów jest zwyczajnie kiepska.
Św. Adolf Onanista - patron niespełnionych malarzy
Re: Najlepsze adaptacje filmowe gier
Dokładnie. Ot, choby taka DOA...szczerze powiedziawszy nie widziałam większego dna niz ten film...dziwie sie ze jakikolwiek zysk przyniosl _^_
Conquered, we conquer.
Re: Najlepsze adaptacje filmowe gier
FF:SW chyba (nie grałem we wszystkie FFy) nie jest adaptacją, tylko filmem w tym samym świecie.
Najbardziej podobają mi się Residenty i ogólnie adaptacje sprawdzają się bardziej w grach akcji z prostszą fabułą. Silent Hill w porównaniu z grą to bajka na dobranoc, Max Payne stracił 3/4 fabuły i przypomina raczej nieudany trailer gry. Mortal Kombat wspominam całkiem dobrze, choć jest bardzo możliwe, że tylko dlatego że oglądałem go dawno temu. Doom był bardzo przeciętny, ale tego można się było spodziewać po ekranizacji gry praktycznie bez fabuły. Hollywoodzkim produkcjom nie trzeba wiele, co doskonale pokazują zabawne trailery fimów "Pacman" i "Saper" krążące po sieci.
Najbardziej podobają mi się Residenty i ogólnie adaptacje sprawdzają się bardziej w grach akcji z prostszą fabułą. Silent Hill w porównaniu z grą to bajka na dobranoc, Max Payne stracił 3/4 fabuły i przypomina raczej nieudany trailer gry. Mortal Kombat wspominam całkiem dobrze, choć jest bardzo możliwe, że tylko dlatego że oglądałem go dawno temu. Doom był bardzo przeciętny, ale tego można się było spodziewać po ekranizacji gry praktycznie bez fabuły. Hollywoodzkim produkcjom nie trzeba wiele, co doskonale pokazują zabawne trailery fimów "Pacman" i "Saper" krążące po sieci.
A necromancer is just a really late healer.
Re: Najlepsze adaptacje filmowe gier
Z adaptacją gry jest podobny problem co z adaptacją książki - 200 godzin gameplaya trzeba upchnąć w półtorej godziny. Owszem - po wycięciu klepania kolejnych mobków, grindowania expa i szukania sekretów samej fabuły i charakterystycznych scen jest dużo mniej, ale nie ma co się dziwić, że filmowy Silent Hill zdaje się być bardziej płytki niż gra. Nadal jednak twierdzę, że w porównaniu do wielu innych tytułów z listy, to przykład jak zrobić dobrą adaptację gry.
Film Max Payne był całkiem znośny, choć przyznam, że nie grałem w oryginał. Z tego co rozumiem, w grze główny bohater miał prawdziwą obsesję na punkcie swojej rodziny, czego w filmie nie udało się odtworzyć. Wprost przeciwnie - sceny wspomnień są raczej irytujące i nie przemawiały do mnie. Najbardziej odrzuciła mnie scena, w której główny bohater tonie, ale ponoć dość wiernie oddawała scenę z gry. Poza tym jednak (co całkiem możliwe - rzeczywiśce stanowiło 3/4 fabuły gry), film był całkiem niezły.
Wiadomo, że im tytuł nowszy, tym łatwiej mu nabić więcej dolarów (chociażby ze względu na inflację). Tym bardziej dziwi, że Mortal, który w porównaniu do większości pozostałych produkcji ma już dłuuuugą brodę jest trzeci. Też go wspominam całkiem nieźle a i sporo było w okół niego hałasu swojego czasu (to ta szatańska gra w której wyrywa się bijące serce!!), ale nie pamiętałem, żeby w okół produkcji filmowej był jakiś szczególny szał.
PS. Po prawej stronie jest lista produkcji w toku - Tekken i Prince of Persia 'the movie'. Ten drugi tytuł zapowiada się na kolejne pogwałcenie pięknych wspomnień z dzieciństwa...
Film Max Payne był całkiem znośny, choć przyznam, że nie grałem w oryginał. Z tego co rozumiem, w grze główny bohater miał prawdziwą obsesję na punkcie swojej rodziny, czego w filmie nie udało się odtworzyć. Wprost przeciwnie - sceny wspomnień są raczej irytujące i nie przemawiały do mnie. Najbardziej odrzuciła mnie scena, w której główny bohater tonie, ale ponoć dość wiernie oddawała scenę z gry. Poza tym jednak (co całkiem możliwe - rzeczywiśce stanowiło 3/4 fabuły gry), film był całkiem niezły.
Wiadomo, że im tytuł nowszy, tym łatwiej mu nabić więcej dolarów (chociażby ze względu na inflację). Tym bardziej dziwi, że Mortal, który w porównaniu do większości pozostałych produkcji ma już dłuuuugą brodę jest trzeci. Też go wspominam całkiem nieźle a i sporo było w okół niego hałasu swojego czasu (to ta szatańska gra w której wyrywa się bijące serce!!), ale nie pamiętałem, żeby w okół produkcji filmowej był jakiś szczególny szał.
PS. Po prawej stronie jest lista produkcji w toku - Tekken i Prince of Persia 'the movie'. Ten drugi tytuł zapowiada się na kolejne pogwałcenie pięknych wspomnień z dzieciństwa...
Re: Najlepsze adaptacje filmowe gier
Jeszcze niedawno śmiałem się z "Pacmana" i "Sapera" a dzisiaj Unviersal wygrał prawa do adaptacji "Asteroids"...
http://www.hollywoodreporter.com/hr/con ... 4e28ef8e67
http://www.hollywoodreporter.com/hr/con ... 4e28ef8e67
A necromancer is just a really late healer.
- Szarodziej
- Posts: 212
- Joined: Mon Jan 12, 2009 5:15 pm
- Location: Koniec
Re: Najlepsze adaptacje filmowe gier
Jak oni zamierzają to do jasnej pogody zekranizować? o_O'Jeszcze niedawno śmiałem się z "Pacmana" i "Sapera" a dzisiaj Unviersal wygrał prawa do adaptacji "Asteroids"...
Re: Najlepsze adaptacje filmowe gier
To będzie taki Armageddon, tylko nie będą w żadnym kamulcu dziur wiercić ;p