Polska polityka w latach międzywojennych

Poważne dyskusje nad sensem życia, polityką jak i wyborem nowej karty graficznej.

Moderator: Crow

ryuzok
Posts: 470
Joined: Sun Jan 04, 2009 10:37 am

Polska polityka w latach międzywojennych

Post by ryuzok »

Windukind wrote:Ryu, wiem, że wiesz, ale tak dla pewności, Hitler wojnę przegrał ; ).

Starajcie się wybrać jedną osobę, kogoś symbolicznego, a nie całą szlachtę czy wszystkich rusków. : P
windu, a teraz wyobraź sobie że hitler ma nagle siły +50%, i nie zatrzymał by się ni wiadomo po kiego przed zmasakrowaniem wojsk angielskich na 2-3dni, bo może ci się przyłączą...ale wiem, ideologia tego że jak nie będziemy wspierać żadnego z sąsiadów to nic nam nie grozi jest zajebista-szkoda że w rezultacie obaj nas najechali,i z oboma mogliśmy mieć sojusz...
i tak, wiem że 99,9% ludzi uważa hitlera za złego i wogóle, ale on był po prostu głupi i zbyt podatny idee innych tylko do pewnego czasu (niestety uzywał tylko tych najdebilniejszych)
User avatar
Distant
Demokratyczny Moderator
Posts: 664
Joined: Fri Aug 29, 2008 8:23 am

Re: Pobij postać historyczną.

Post by Distant »

Ryu ciut gubisz się w realiach :P

1. Z zachodu - nazistowskie Niemcy. Niemcy... - w zasadzie dla Polaków w tamtych czasach jak wróg rasowy. Czasy sprzed uzyskania niepodległości jeszcze są żywe w umysłach ludzi. Dołóżmy do tego panującą w Niemczech ideologię. Narody słowiańskie - barbarzyńcy, których trzeba wykończyć lub zakuć w kajdany. Nawet jakby Hitler chciał, a polski rząd by był skłonny, to to by nie przeszło. Jak wyjaśnić w propagandzie, że w zasadzie Polacy są ok, to reszta Słowian jest be? Jak nagle ogłosić, że mamy umowę z Niemcami jak jeszcze nie tak dawno minister spraw zagranicznych Beck deklarował "nie ustąpimy, bo mamy takie coś jak honor".

2. Ze wschodu - komunistyczny ZSRR. Rosjanie - w zasadzie dla Polaków kolejny wróg rasowy. Cud nad Wisłą i wojna z czerwona zarazą całkiem świeże wydarzenia z historii "współczesnej". Sama idea komunizmu wzbudza popłoch. Kojarzy się z jakimiś skrajnymi partiami nawołującymi do rewolucji. Wszystko co na wschód postrzegane chyba gorzej niż ziemie na wschód od Mordoru. Dodajmy do tego świeże wspomnienia z czasów niewoli, zsyłki na Sybir i takie tam. Jak Polski rząd miałby się wytłumaczyć z uległości wobec ZSRR? Oraz w ogóle jak szybko pojawiłaby się od dolna inicjatywa jakiegoś marionetkowego komunistycznego rządu, który by przegłosował powstanie kolejnej republiki radzieckiej?
Nothing is impossible
ryuzok
Posts: 470
Joined: Sun Jan 04, 2009 10:37 am

Re: Pobij postać historyczną.

Post by ryuzok »

dis-troche postudiuj historie przed wojną (może być i 15 lat) i poczytaj dokumentów itp, a potem pogadaj z kilkoma doktorami ktorzy sie na ten temat wypowiedza, to wtedy mozemy o tym porozmawiac...
ja to wbrew pozorom zrobilem (bo tkai kierunek) i takie sa fakty,tego nei zmienisz
User avatar
Distant
Demokratyczny Moderator
Posts: 664
Joined: Fri Aug 29, 2008 8:23 am

Re: Pobij postać historyczną.

Post by Distant »

Oj Ryjek failujesz again...
Zaskoczę cię. Akurat czytałem trochę książek o tym okresie historycznym i też odczuwałem fascynację tematem czemu to nie zmówiliśmy się z jednym sąsiadem. Mówiąc w skrócie, rząd z tamtego okresu wiedział, że układanie się z jedną stroną prędzej czy później będzie oznaczać uległość, i wprowadzania naszego kraju w zależność, gdyż nie byliśmy odpowiednio silni by rozmawiać jak równy z równym. Nie doceniasz również roli społeczeństwa w akceptacji takich decyzji rządu. Wybraliśmy taktykę języczka u wagi w naszym regionie z poleganiem na sojuszach z odległymi od nas państwami. Anyway interpretacja, tego czy było to słuszne podejście czy nie to już odrębna kwestia. Każdy oszołom pisze swoją wersje, ja trzymam się tej uznanej za najprawdopodobniejszą. =]
Nothing is impossible
User avatar
c914
Posts: 596
Joined: Sat Jan 03, 2009 10:30 am

Re: Polska polityka w latach międzywojennych

Post by c914 »

Disu ma rację, jedyną alternatywą sojusznicza dla naszego kraju były państwa z którymi historycznie nie mieliśmy na pieńku. Rząd mógłby podpisywać traktaty i układy ale tak naprawdę społeczeństwo nigdy by nie zaakceptowało jako sojusznika, który wpływa na politykę Polski sowietów albo prusaków. 123 lata zaborów i nękania naszego społeczeństwa nie da się od tak łatwo zapomnieć.

Polska w okresie między wojennym była miedzy młotem a kowadłem i tak naprawdę po umocnieniu się Komunistów w Rosji i Nazistów w Niemczech była skazana jeśli nie na przegraną, to kolejna wojnę totalna toczoną na własnym terytorium. Na domiar złego nawet nie mogliśmy stać się odpowiednio silnym państwem bo dopiero co odzyskaliśmy niepodległość. Za gdyby rządy sprawowali bardziej kompetentni ludzie zamiast kilku tygodni przed Niemcami moglibyśmy bronić się dwa razy dłużej. A taka sytuacja prowadziłaby do zupełnie nowych rozwiązań historycznych Sowieci mogliby nie uderzyć i/lub alianci ruszyli by się znad linii Maginota itd...
USS George Washington - 90 tysiecy ton dyplomacji.
User avatar
Namakku
Posts: 331
Joined: Sun Jan 04, 2009 12:08 pm

Re: Polska polityka w latach międzywojennych

Post by Namakku »

Upraszczając wasze tezy do absolutnego minimum i pomijając wszystkie wstawaki historyczno/filozoficzne:

Słowianie nie weszliby w sojusz ani z germanem, ani rusinem gdyż zwyczajnie ich nie trawią. Dla większości społeczeństwa to co jest na wschód od nas to czysta ciemnota, barbarzyństwo, zabobon i bydło. Na zachodzie zaś zdrajcy.
Św. Adolf Onanista - patron niespełnionych malarzy
User avatar
REnler
Posts: 72
Joined: Sat Jan 03, 2009 5:42 pm

Re: Polska polityka w latach międzywojennych

Post by REnler »

Za gdyby rządy sprawowali bardziej kompetentni ludzie zamiast kilku tygodni przed Niemcami moglibyśmy bronić się dwa razy dłużej. A taka sytuacja prowadziłaby do zupełnie nowych rozwiązań historycznych Sowieci mogliby nie uderzyć i/lub alianci ruszyli by się znad linii Maginota itd...
MOgli by, mogli by...
Rownie dobrze mogli by poddac sie juz po paru dniach. Czy francuzi zle na tym wyszli?
Jednak wtedy sowieci zrobili by sobie autostrade u nas. Niemcy nie uwiazane na froncie w polsce, przed zima mogli by skoncentrowac sie na, powiedzmy, wielkiej brytani. W ciagu paru miesiecy, kwestie aliantow mielibysmy z glowy.

MOzna gdybac sobie, w koncu dyskusja, ale nie obrzucajmy gownem ludzi ktorzy robili to co mogli.

Edit do posta makku
Dochodzi kwestia taka, ze plan "ostatecznego rozwiazania" obejmowal nie tylko zydow i romow, ale rowniez slowian.
User avatar
Crow
Posts: 2585
Joined: Fri Aug 29, 2008 10:51 am

Re: Polska polityka w latach międzywojennych

Post by Crow »

c914 wrote:Disu ma rację, jedyną alternatywą sojusznicza dla naszego kraju były państwa z którymi historycznie nie mieliśmy na pieńku. Rząd mógłby podpisywać traktaty i układy ale tak naprawdę społeczeństwo nigdy by nie zaakceptowało jako sojusznika, który wpływa na politykę Polski sowietów albo prusaków. 123 lata zaborów i nękania naszego społeczeństwa nie da się od tak łatwo zapomnieć.
Partia, której jedno z przewodnich haseł brzmi 'przyjdą Niemcy i nas wykupią' ma do tej pory 30% poparcie...
User avatar
c914
Posts: 596
Joined: Sat Jan 03, 2009 10:30 am

Re: Polska polityka w latach międzywojennych

Post by c914 »

A to zawdzięczamy już komunizmowi który przez 50 lat wpajał nam całą czystą prawdę o Ukochanym Bracie z za Buga i podłych Germańcach którzy od początku istnienia państwa Polskiego uprzykrzali nam życie :P
I częściowo mieli racje o 6 mln wymordowanych rodaków trudno zapomnieć zwłaszcza jak się patrzy na zniszczone wojną miasta.
USS George Washington - 90 tysiecy ton dyplomacji.
User avatar
roevean
Posts: 314
Joined: Sat Jan 03, 2009 8:36 am
Location: Ninehell Sector

Re: Polska polityka w latach międzywojennych

Post by roevean »

Namakku wrote:Słowianie nie weszliby w sojusz ani z germanem, ani rusinem gdyż zwyczajnie ich nie trawią [ciach]
Taka mała dygresja. Rosjanie to też Słowianie...
'cos im the definition of the worst kind of mean
so... are you rebel?
Post Reply