Teoria Wzrostu - Komentarze

[Satsuki]

lol, powyższego posta probowalam wrzucić od godziny na forum i cały czas mi go cofalo @@

[Windukind]

Crow namawiał do kradnięcia minerałów nie związanymi z organizacją, ani postacią npcetami? Ok. Umknęło mi to.

Zawsze starałem się przedstawić Psią Ligę, jako organizację posiadającą systematykę i planującą swoje działania. Nie wyskakujemy nigdzie na hurrraa, a posty staramy się pisać jak najbardziej realistyczne.
Więc teraz zadanie dla Ciebie Sat:
1. Kajak płynie z szybkością 13- 14 km/h, załóżmy średnią na dłuższy okres wiosłowania 10 km/h.
2. Edie ma czas przewagi na goniącymi 11 godzin.
3. Nie liczymy nurtu i wiatru, zrozumiesz czemu szukająć rozwiązania.
4. Załóżmy, że wyjątkowo rzeka nie ma rozwidleń, ani wysepek.
Q: Jaką łączną długość brzegu rzeki trzeba by przeszukać, aby dojść tam gdzie Edie był w momencie startu poszukiwań?

[Crow]

Zadanie matematyczne, yeSS! Pisząc posta miałem wizję łodzi, która spływa z prędkością nurtu, a nie 'kajak'. Na początku jest napisane, że Edi tylko koryguje czasem kurs. Z jaką prędkością płynie rzeka oczywiście nie wiadomo, ale jest też napisane, że jest szeroka. W pierwszych wynikach na googlach jest mowa o prędkości nurtu rzędku 2-7 km/h. Niech będzie to 11 godzin przewagi. Możemy nie liczyć wiatru i założyć, że nie ma wysepek, ale na pewno rzeka nie płynie w linii prostej a meandruje, więc rzeczywista odległość od bazy rośnie jeszcze wolniej. Pytanie dochodzi jeszcze, ile czasu minęło od momentu w którym Edi zostawił samochód, a Psia Liga ustawiła barykadę, ale zakładając, że Edi sam na to czekał nie uzyskuje większej przewagi. W najgorszym dla siebie wypadku będzie więc rano jakieś 20 km w linii prostej od barykady. Taki obszar można przeszukać błyskawicznie. Nawet gdyby pokonał astronomiczną długość 110 km jak Windu sugeruje, to rano Psioligowcy są w stanie w przeciągu trzech godzin znaleźć porzuconą łódź. Tak jak pisałem poprzednio - podobno to organizacja handlarzy i tropicieli.

Zgadzam się natomiast w pełni z pierwszym komentarzem Windu - zachęcam do kradnięcia swoimi organizacjami lub ew. postaciami. Wszyscy tworzymy opis świata wspólnie, ale każdy post który zmierza w kierunku 'na Twoją bazę spadł meteor a twoja postać zmarła na zawał serca' jest niebezpieczny. Pomimo tego - post Xellas otwiera nowy ciekawy wątek (pod warunkiem, że ktoś zacznie Ediego szukać...) i pod tym względem mi się podoba. Przy łapaniu Ediego pamiętajcie proszę o zasadzie akcji kluczowych.

[Windukind]

Hm.. moje błędy, które wyłapałem.
1. Jeśli zgadliśmy, że Edy wział łódź to wątpię, czy wiemy jaką łódź ma (nawet jeśli w jakiś sposób dałoby się wyszukać plamy paliwa na jeziorze po jedenastu godzinach, może to być żaglówka, kajak czy wiosłowa).
2. To nie jest 110km dla kajaka!!!!. To jest 110km (rzeki) * 2 (brzegi - mógł wysiąść z każdej strony) *2 (dwa kierunki w które mógł płynąć dlatego nurt się niweluje, bo mógł płynąć z nurtem lub pod niego). Łącznie wychodzi 440 km do przeszukania. 440km Przeszukajcie jeden brzeg Wisły z Gdańska do Warszawy.
3. Ciężko jest jechać przy zalesionym brzegu rzeki samochodem.
4. Kajak jest łatwo wyciągnąć i schować za obalonym pniem lub w jakimś rowie, szuwarach.
5. Nie wiem, co mogłoby motywować Edie do nie wiosłowania skoro ucieka.

Btw. ze strony o ratownictwie:

To samo daje się, z całą pewnością, zastosować w poszukiwaniach zaginionych ofiar w terenie dzikim lub silnie porośniętym. Wielu starało się wymyślić różne metody na zgrupowanie(skupienie) dużej liczby ratowników, w coś, co jak sądzili będzie najkorzystniejsze. Skupili się na wysokim prawdopodobieństwie odnalezienia. Większość z tych prób nie była poddana analizom, bardziej polegała na intuicji, jednakże był to pierwszy krok. Bardziej analityczne podejście było stosowane przez ekipę poszukiwawczą ze Seattle. Prób było stosunkowo niewiele, jednakże obserwacje pokazują, że:

(a) Wyszkoleni ratownicy, rozstawieni, co 30 m, przy niewielkich zaroślach są
w stanie zlokalizować 5 na 10 obiektów. – 50 % Prawdopodobieństwa odnalezienia
(b) Wyszkoleni ratownicy, rozstawieni, co 18 m, przy niewielkich zaroślach są
w stanie zlokalizować 7 na 10 obiektów. – 70 % Prawdopodobieństwa odnalezienia
(c) Wyszkoleni ratownicy, rozstawieni, co 6 m, przy niewielkich zaroślach są
w stanie zlokalizować 9 na 10 obiektów. – 90 % Prawdopodobieństwa odnalezienia
Obserwacje zostały przeprowadzone na kontrolowanym terenie, a przeszukujący wykonali jedno przejście (przeszukanie). Ich średni czas przejścia wynosił 3, 5 godziny na 1600 m. Powyższe szczegóły są tylko skrótem eksperymentu, jakkolwiek istnieje możliwość ustalenia prawdopodobnego czynnika odnalezienia dla różnych odległości.Wielokrotność przeszukania.Jeśli ratownicy są rozstawieni, co 30 m, szansę na znalezienie nieprzytomnej ofiary, w średnio zarośniętym terenie, wynosi 50% przy pierwszym przeszukaniu. W drugiej próbie (2 przeszukanie) szansę na sukces wzrastają z 50% do 75%, a w trzecim przeszukaniu szansę wzrastają do 87.5%. Znacznie więcej daje 4 przeszukanie, szansę na znalezienie wynoszą 93,7%. Oczywiście przy zastosowaniu odpowiedniej taktyki przeszukania powtórnego. Jak widać z powyższych zapisów przy pewnej świadomości i wiedzy trzeba wkalkulować wielokrotność przeszukania danego terenu i brak efektu przy pierwszym przeszukaniu?

Łódka/ odpowiednio większe, ale czemu Edy nie miał by ich maskować. Odpada więc przeszukiwanie samochodem i łódką.

[Satsuki]

zawsze moglbys go po prostu zauwazyc przypadkiem skoro nasza matematyka Ci sie tak nie podoba. Ty go po prostu nie chcesz znalezc i tyle, LOL.

napisze posta rano bo padam na pysk a dopiero teraz sie dostalam do kompa. Cmok

[Windukind]

A co minerały przestały działać? : D

Od początków forum nie lubię szczególnie dwóch rzeczy przypadków i tego, że każdy wie wszystko.

[Crow]

Jasne, że Psioligowcy nie wiedzą jaką ma łódź, ale to nie powód zakładać, że na pewno odpłynął łodzią podwodną, więc nie ma co nawet rozpoczynać pościgu. Przeszukując rejon w okolicy barykady Psioligowcy mogą znaleźć miejsce z którego łódź została zwodowana i określić na tej podstawie jej parametry. Płynięcie kajakiem w górę rzeki jest raczej mało prawdopodobne, ze względów kondycyjnych i ze względu na ryzyko (musiałby przepłynąć pod głównym traktem prowadzącym na zachodni kontynent, zakładając że żegluga w tamtym kierunku jest możliwa). Może jeśli nurt jest bardzo słaby, ale w takim wypadku z kolei skraca się odległość na jaką mógł uciec na południe. Dodam jeszcze, że na spływach forowych pływamy około 20 km wiosłując w dwie osoby, zgodnie z nurtem rzeki, przez 5 godzin (+ godzinna przerwa na obiad po środku). Koleś pewnie jest bardziej napakowany niż my, ale wiosłowanie z prędkością 10km/h przez 11 godzin bez przerwy wydaje mi się niemożliwe (nie wspominając już, że po ciemku musisz płynąć wolno, żeby nie wbić się na jakiś głaz/konar).

Tak czy inaczej - przy obecnym opisie można kontynuować opowieść tak, że złapanie Ediego będzie trywialne, albo tak, że będzie praktycznie niemożliwe. Można oczywiście też tak, że rozwinie się w ciekawy wątek pościgu. Jako czytelnik spodziewałbym się, że Psioligowcy chociaż przeszukają te kilkadziesiąt kilometrów linii brzegowej i najwyżej nic tam nie znajdą. Czytając w tym momencie 'Psioligowcy stwierdzili, że pościg jest niemożliwy', nawet bez pobieżnego zbadania miejsca ostatniego kontaktu z Edim jestem zaskoczony i stwierdzam OOC.

[Windukind]

Oczywiście możemy wykluczyć łódź podwodną. Możemy też odrzucić możliwość ucieczki lotniskowce, krążownikiem, liniowcem, drobnicowcem, kontenerowcem.... Ale nie odpada barka czy poduszkowiec, tym bardziej, że łódź nie musiala lezec na brzegu. Moglabyc na kotwicy luz przywiazana.


Tak jak pisałem w pierwszym poście niwelujemy nurt. Wiesz już dlaczego. Dodatkowo czym mniejsza szansa pościgu w górę, tym bardziej atrakcyjny kierunek.

Na spływach forowych masz osoby, które nawet nie mają przeciętnej kondycji, tylko raczej coś około zerowej (żeśmy zawsze na resztę czekali). Po drugie są to spływy rekreacyjne, gdzie ludzie sobie raczej przeszkadzają niż kooperują, na krętych rzeczkach, a nie jedne prostej. A on jest górnikiem, więc pewnie spore muskuły ma.

Założyliśmy 10km/h, ale jest to właśnie założenie przy dłuższej trasie gdzie mógłby płynąć 14 km/h (wielkość podana na stronie o spływach kajakowych) i mieć w ciągu godziny 15 minut przerwy na godzinę.

No i w końcu pisałem o najważniejszym braku wiedzy. To natomiast, co wiedzą Psio Ligowcy, że gość jest świetnie przygotowany:
- podczas alarmu ukradł jedyny samochód w bazie
- oszukał blokady i system
- znalazł ciało, które wrzucił do samochodu, aby nie było widać, że go tam nie ma
- przygotował kryształ, który oszukał laboratorium!
- miał przygotowaną łódkę do ucieczki, aby go nie można wyśledzić.

Na jakiej podstawie byś założył, że dalej będzie uciekał dryfując sobie łódką? : (

Decyzja wygląda na bardzo logiczną, po 11 godzinach szansa na znalezienie kogoś tyloma możliwościami jest znikoma, a większość szkół zarządzania twierdzi, że gaszenie pojedyńczych problemów< poprawki systemu, o czym pisałem w poprzednim poście.

[Noire]

Ej zostawcie Maćka, jak postanowił walnąć foszka jak pięcioletnia dziewczynka to jego sprawa.
Przygotujcie mu kilka NPCów i podłóżcie mu do randomowego zabijania, może wtedy wam wybaczy.

[Windukind]

Widzę, że pewnie byłaś jedną tych rage-ujących na Martina za zabijanie postaci w Grze o Tron : P