Dużymi krokami nadchodzi moment, gdy zjazdy MW zaczną zmieniać się w Przedszkola MW (kolejny raz gratulacje dla Rena i Sao). Oznacza to, iż jeśli kiedykolwiek planujemy razem udać się do Mekki wszystkich weeaboo, czasu pozostało niewiele. Zjazd w Japonii, chociażby ze względu na genezę naszego forum, zawsze widniał gdzieś za horyzontem. Obranie tego kierunku będzie coraz trudniejsze, zamiast coraz łatwiejsze jak do tej pory. Rozpoczynam więc w miarę oficjalne rozeznanie w tym temacie.
Ze wstępnych rozmów wynika, iż o wyjeździe trzeba by pomyśleć już w przyszłym roku. Oprócz rezerwacji urlopu, trzeba do tej pory też odłożyć nie małą ilość oszczędności. Oferty biur turystycznych zaczynają się od okolic 7000 zł za tygodniowy wyjazd od osoby. Dokładny plan naszego wyjazdu byłby do ustalenia, ale najprawdopodobniej mówimy o wyjeździe dłuższym ( = z większym budżetem).
Rozeznanie na forum ma przede wszystkim dać odpowiedź na pytanie, ile osób ma chęć i możliwości przyłączenia do takiej inicjatywy. Czy jest sens organizować wyjazd w charakterze zjazdu MW, czy też mam nie spamować i dogadać się bezpośrednio z kilkoma osobami zainteresowanymi.
Zachęcam do dyskusji tu na forum, ale jeśli ktoś nie chce się narażać na nieuniknione flejmy - dajcie znać na PM.
Kierunek Japonia?
Moderator: Chimeria
Re: Kierunek Japonia?
Crow,
Jako że mój tegoroczny wyjazd do Japonii wchodzi w końcową fazę planowania, mam kilka komentarzy:
1) Sugerowałbym wybrać się dłuzej niż na tydzień - biorąc pod uwagę że sam z BHX trwa 23h, z WAW pewnie około 20h. Wybierając się na 7 dni spedzicie 20% czasu w samolocie.
Dzisiaj GBP kosztuje 5.44PLN, a JPY 0,0334 PLN. Wszystko bylo rezerwowane z 6+ miesiecznym wyprzedzeniem
2) Budżet potrzebny na taką podróż jest w dużej mierze zależny od kilku czynników:
2.1) Planowana mobilność w trakcie wyjazdu - transport w Japonii nie jest tani. Względnie ekonomiczną opcją jest JR Pass która ze ok 280 GBP pozwala przemieszczać się swobodnie pomiędzy większymi miastami, w tym także shinkansenem.
2.2) Struktura płciowa grupy (tak, tak) - grupa monopłciowa jest w stanie dużo zaoszczędzić na hostelach. Rozwiązaniem są tu Capsule Hostele, których zdecydowana większość jest monopłciowa. Dla przykladu podaje porównanie cen:
- Męski Capsule Hostel w Tokio - 2466 JPY za noc
- Ryokan (tradycyjny hostel) w Hiroshimie - 3995 JPY za noc
- Hotel w Shimoda (turystyczna miejscowość nad oceanem) - 4800 JPY za noc
- Capsule Hostel na lotnisku Tokyo Narita - 4900 JPY za noc
- Hotel w Kawaguchiko (pod górą Fuji) - 9700 JPY
Biorąc pod uwagę dwa powyższe punkty, można dojść do wniosku, że monopłciowa grupa, mało się przemieszczająca i nocująca w dużych miastach powinna być znacznie tańsza do zorganizowania
2.3) Odżywanie się. Nie jestem w stanie podać wielu punktów odniesienia - śniadanie (japońskie) w tanim hotelu kosztuje 750 JPY, poza tym zabudżetowałem sobie ostrożne 25GBP dziennie, według mojej nauczycielki japońskiego to powinno wystarczyć na rzeczy typu street food, automaty z zapaczkowanym jedzeniem, budżetowe meal-sety
2.4) Nocne wyjścia. Mam tylko jeden benchmark - Osaka, wejściówka do klubu 2000 JPY, drink 1000 JPY
2.5) Atrakcje. Tak jak wszędzie ceny są mocno zróznicowane. Dzień w Universal Park w Osace kosztuje 7400 JPY, wejście do typowego parku około 300 JPY, sporo fajnych (w moim mniemaniu) atrkacji jest darmowa - np. Muzeum i Fabryka Mazdy w Hiroshimie, wschodni ogród cesarski w Tokio etc.
2.6. Akihabara :) Mekka Otaku i geeków. Udaję się tam specjalnie ostatniego dnia żeby wydać to co mi zostanie z budżetu, żeby moja samokontrola nie była poddawana zbyt dużym próbom :P
3. Value for Money (VfM) albo inaczej outsourcować, czy nie.
Benchmarkując cytowane przez Ciebie wstępne koszty 7000PLN (1285 GBP) za tydzien wakacji organizowanych przez agencje turystyczną versus mój planowany budżet, organizowanie wszystkiego samemu, i can't stress that enough z dużym wyprzedzeniem jest około 25-30% bardziej efektywne finansowo, plus ma się swobodę w planowaniu. Polecam.
Pozdro.
Kpt. Kenji
Jako że mój tegoroczny wyjazd do Japonii wchodzi w końcową fazę planowania, mam kilka komentarzy:
1) Sugerowałbym wybrać się dłuzej niż na tydzień - biorąc pod uwagę że sam z BHX trwa 23h, z WAW pewnie około 20h. Wybierając się na 7 dni spedzicie 20% czasu w samolocie.
Dzisiaj GBP kosztuje 5.44PLN, a JPY 0,0334 PLN. Wszystko bylo rezerwowane z 6+ miesiecznym wyprzedzeniem
2) Budżet potrzebny na taką podróż jest w dużej mierze zależny od kilku czynników:
2.1) Planowana mobilność w trakcie wyjazdu - transport w Japonii nie jest tani. Względnie ekonomiczną opcją jest JR Pass która ze ok 280 GBP pozwala przemieszczać się swobodnie pomiędzy większymi miastami, w tym także shinkansenem.
2.2) Struktura płciowa grupy (tak, tak) - grupa monopłciowa jest w stanie dużo zaoszczędzić na hostelach. Rozwiązaniem są tu Capsule Hostele, których zdecydowana większość jest monopłciowa. Dla przykladu podaje porównanie cen:
- Męski Capsule Hostel w Tokio - 2466 JPY za noc
- Ryokan (tradycyjny hostel) w Hiroshimie - 3995 JPY za noc
- Hotel w Shimoda (turystyczna miejscowość nad oceanem) - 4800 JPY za noc
- Capsule Hostel na lotnisku Tokyo Narita - 4900 JPY za noc
- Hotel w Kawaguchiko (pod górą Fuji) - 9700 JPY
Biorąc pod uwagę dwa powyższe punkty, można dojść do wniosku, że monopłciowa grupa, mało się przemieszczająca i nocująca w dużych miastach powinna być znacznie tańsza do zorganizowania
2.3) Odżywanie się. Nie jestem w stanie podać wielu punktów odniesienia - śniadanie (japońskie) w tanim hotelu kosztuje 750 JPY, poza tym zabudżetowałem sobie ostrożne 25GBP dziennie, według mojej nauczycielki japońskiego to powinno wystarczyć na rzeczy typu street food, automaty z zapaczkowanym jedzeniem, budżetowe meal-sety
2.4) Nocne wyjścia. Mam tylko jeden benchmark - Osaka, wejściówka do klubu 2000 JPY, drink 1000 JPY
2.5) Atrakcje. Tak jak wszędzie ceny są mocno zróznicowane. Dzień w Universal Park w Osace kosztuje 7400 JPY, wejście do typowego parku około 300 JPY, sporo fajnych (w moim mniemaniu) atrkacji jest darmowa - np. Muzeum i Fabryka Mazdy w Hiroshimie, wschodni ogród cesarski w Tokio etc.
2.6. Akihabara :) Mekka Otaku i geeków. Udaję się tam specjalnie ostatniego dnia żeby wydać to co mi zostanie z budżetu, żeby moja samokontrola nie była poddawana zbyt dużym próbom :P
3. Value for Money (VfM) albo inaczej outsourcować, czy nie.
Benchmarkując cytowane przez Ciebie wstępne koszty 7000PLN (1285 GBP) za tydzien wakacji organizowanych przez agencje turystyczną versus mój planowany budżet, organizowanie wszystkiego samemu, i can't stress that enough z dużym wyprzedzeniem jest około 25-30% bardziej efektywne finansowo, plus ma się swobodę w planowaniu. Polecam.
Pozdro.
Kpt. Kenji
"You are trying to understand madness with logic. This is not unlike searching for darkness with a torch."
Re: Kierunek Japonia?
Crow,
btw, możesz mnie z marszu wpisać na listę chętnych na przyszły rok. Chętnie pomogę w organizacji i wszyscy będziecie się do mnie zwracać per せんぱい
btw, możesz mnie z marszu wpisać na listę chętnych na przyszły rok. Chętnie pomogę w organizacji i wszyscy będziecie się do mnie zwracać per せんぱい
"You are trying to understand madness with logic. This is not unlike searching for darkness with a torch."
Re: Kierunek Japonia?
Ja się też piszę na wyjazd do Japonii. Może uda mi się zdobić jakieś wskazówki od mojego senseia. Był już kilka razy w Japonii, może coś doradzi.
Re: Kierunek Japonia?
Dzięki za szczegółowe informacje, Kenji. Zapewne jak przy innych wyjazdach, będziemy organizować wszystko sami. Koszty z biura podróży podałem tylko jako punkt odniesienia o jakich kwotach minimum mówimy.
Re: Kierunek Japonia?
Przykładowy plan na 14 dni, który na pierwsze przeczytanie bardzo mi się podobał
http://wsjj.pl/plan-14-dniowego-pobytu- ... sze-7-dni/
http://wsjj.pl/plan2/
10 rzeczy, które warto zrobić/zobaczyć
http://wsjj.pl/10-rzeczy/
http://wsjj.pl/plan-14-dniowego-pobytu- ... sze-7-dni/
http://wsjj.pl/plan2/
10 rzeczy, które warto zrobić/zobaczyć
http://wsjj.pl/10-rzeczy/
Re: Kierunek Japonia?
Wyjazd do Japoni - bardzo chętnie i też bym myślał o 2 tygodniowym pobycie.
USS George Washington - 90 tysiecy ton dyplomacji.
Re: Kierunek Japonia?
Kurcze, kusisz spełnianiem marzeń.... :< $$$$$, kwestia urlopu i już Mike w planach miał wyjazd do Korei na przyszły rok :/ Więc ja na chwilę obecną odpadam, ale jak coś się zmieni to dołączę/dołączymy : )
- Roe, co robisz?
- Już dwie godziny czekam na autobus przy zmywaku.
- Roe, nadal zmywasz?
- Nie, rysuję talerze.
- Roe, pomóc ci zmywać?
- A masz wyższe?
- Nie.
- To nie możesz zbliżać się do zmywaka.
- Już dwie godziny czekam na autobus przy zmywaku.
- Roe, nadal zmywasz?
- Nie, rysuję talerze.
- Roe, pomóc ci zmywać?
- A masz wyższe?
- Nie.
- To nie możesz zbliżać się do zmywaka.
Re: Kierunek Japonia?
Do Japonii najlepiej pojechać na co najmniej 3 tygodnie. Opowiem trochę o mojej wyprawie 4 lata temu.
Kosztowała mnie trochę ponad 10k PLN. W tym 3k za lot. Teraz loty są już od 2k a czasami trafiają się nawet tańsze.
Tygodniowy JR pass naprawdę się opłaca (€229.00) i można dzięki niemu zwiedzić pół Japonii shinkansenami (a nawet promami) za rozsądną cenę. Podczas mojej podróży na JR passie odwiedziłem Kyoto, Osakę, Takarazukę, Kobe, Himeji i Hiroshimę a potem spędziłem 2 tygodnie w Tokyo. W Akihabarze planowałem spędzić jeden dzień, ale wracałem tam jeszcze kilka razy - jest awesome i sprawia że twój portfel płacze.
Po przylocie polecam wyskoczyć do jakiegoś ryoukanu z onsenem. U mnie jet-lag objawił się wstawaniem o 4 rano. W Tokyo o tej godzinie nie ma zbyt wiele do zrobienia, ale jak ma się w pobliżu onsen, to gorąca kąpiel w ciszy i spokoju po tak długim locie jest naprawdę cudowna.
Noclegów można teraz szukać na AirBnB. Z tego co widziałem można trafić na fajne mieszkania w cenach tańszych niż hostele, bo japończycy chcą się podszkolić angielskiego przy okazji goszczenia obcokrajowców. W Tokyo nocowałem w najtańszym hostelu (5.200 Yen za noc za pokój dwuosobowy) w stylu zachodnim, który był wielkości mojej szafy, ale miał przyzwoite prysznice i było blisko do metra.
Bardzo polecam noclegi w Ryoukanach. Ceny dużo większe, ale zazwyczaj dostaje się cudowne jedzenie w stylu kaiseki, klasyczne japońskie pokoje z tatami i futonem do spania.
Hotel kapsułowy to ciekawe doświadczenie i polecam chociaż jeden nocleg w czymś takim, ale nie jestem do nich przekonany. Nie są dużo tańsze od normalnych hosteli i wiele z nich ma segregację płciową. Do tego ma się dużo mniej miejsca niż w hostelu.
Najlepsze sushi jadłem przy targu rybnym Tsukiji (który podobno ma być przeniesiony pod koniec tego roku). Taśmowe sushi to fajna atrakcja, ale nie zachwyciło mnie kulinarnie. Podczas podróżowania po różnych miastach warto dowiedzieć się jaka jest lokalna specjalność - każda wioska ma takie coś i zazwyczaj jest dobre i tanie. Budżetowe jedzenie to oczywiście wszechobecny ramen, miski z ryżem i cienkimi plasterkami wołowiny oraz street food i gotowe zestawy bento. Oprócz tego pełno jest dobrych restauracji które specjalizują się w specyficznych rodzajach potraw, na przykład tempurze, albo nawet przyrządają tylko i wyłącznie jedno danie. Warto również spróbować słynnej wołowiny z Kobe.
Podpisuję się pod Kenjim że wszystko najlepiej zaplanować pół roku wcześniej, bo będzie dużo taniej. Najlepsze pory to wiosna (sakura ^__^) i październik (w sam raz temperatura, mało deszczu). W lecie jest podobno strasznie gorąco, a z Grecji wiemy że to nie sprzyja intensywnemu zwiedzaniu. Można za to wejść na górę Fuji i pójść na letni comicket.
Chętnie pomogę w organizacji takiego wyjazdu. Możemy zrobić podobnie jak w Grecji i podzielić się na grupy przy pewnych punktach programu.
Kosztowała mnie trochę ponad 10k PLN. W tym 3k za lot. Teraz loty są już od 2k a czasami trafiają się nawet tańsze.
Tygodniowy JR pass naprawdę się opłaca (€229.00) i można dzięki niemu zwiedzić pół Japonii shinkansenami (a nawet promami) za rozsądną cenę. Podczas mojej podróży na JR passie odwiedziłem Kyoto, Osakę, Takarazukę, Kobe, Himeji i Hiroshimę a potem spędziłem 2 tygodnie w Tokyo. W Akihabarze planowałem spędzić jeden dzień, ale wracałem tam jeszcze kilka razy - jest awesome i sprawia że twój portfel płacze.
Po przylocie polecam wyskoczyć do jakiegoś ryoukanu z onsenem. U mnie jet-lag objawił się wstawaniem o 4 rano. W Tokyo o tej godzinie nie ma zbyt wiele do zrobienia, ale jak ma się w pobliżu onsen, to gorąca kąpiel w ciszy i spokoju po tak długim locie jest naprawdę cudowna.
Noclegów można teraz szukać na AirBnB. Z tego co widziałem można trafić na fajne mieszkania w cenach tańszych niż hostele, bo japończycy chcą się podszkolić angielskiego przy okazji goszczenia obcokrajowców. W Tokyo nocowałem w najtańszym hostelu (5.200 Yen za noc za pokój dwuosobowy) w stylu zachodnim, który był wielkości mojej szafy, ale miał przyzwoite prysznice i było blisko do metra.
Bardzo polecam noclegi w Ryoukanach. Ceny dużo większe, ale zazwyczaj dostaje się cudowne jedzenie w stylu kaiseki, klasyczne japońskie pokoje z tatami i futonem do spania.
Hotel kapsułowy to ciekawe doświadczenie i polecam chociaż jeden nocleg w czymś takim, ale nie jestem do nich przekonany. Nie są dużo tańsze od normalnych hosteli i wiele z nich ma segregację płciową. Do tego ma się dużo mniej miejsca niż w hostelu.
Najlepsze sushi jadłem przy targu rybnym Tsukiji (który podobno ma być przeniesiony pod koniec tego roku). Taśmowe sushi to fajna atrakcja, ale nie zachwyciło mnie kulinarnie. Podczas podróżowania po różnych miastach warto dowiedzieć się jaka jest lokalna specjalność - każda wioska ma takie coś i zazwyczaj jest dobre i tanie. Budżetowe jedzenie to oczywiście wszechobecny ramen, miski z ryżem i cienkimi plasterkami wołowiny oraz street food i gotowe zestawy bento. Oprócz tego pełno jest dobrych restauracji które specjalizują się w specyficznych rodzajach potraw, na przykład tempurze, albo nawet przyrządają tylko i wyłącznie jedno danie. Warto również spróbować słynnej wołowiny z Kobe.
Podpisuję się pod Kenjim że wszystko najlepiej zaplanować pół roku wcześniej, bo będzie dużo taniej. Najlepsze pory to wiosna (sakura ^__^) i październik (w sam raz temperatura, mało deszczu). W lecie jest podobno strasznie gorąco, a z Grecji wiemy że to nie sprzyja intensywnemu zwiedzaniu. Można za to wejść na górę Fuji i pójść na letni comicket.
Chętnie pomogę w organizacji takiego wyjazdu. Możemy zrobić podobnie jak w Grecji i podzielić się na grupy przy pewnych punktach programu.
A necromancer is just a really late healer.