Multiworld.pl

Minęło jeszcze kilka godzin, nim Srebrny Wędrowiec w końcu dotarł do Foorstin. Po wyhamowaniu do bezpiecznej prędkości

Będę upierdliwą marudą i zapytam się - a ile miesięcy hamowania planowałeś?

(wydzieliłem osobny topic, bo to nie kwestia stricte poprawności językowej i stylu pisania)

Słuszna uwaga Watsonie, pomyślmy jak zrobić to inaczej. Pewnie trzeba wlecieć na orbitę planety i już poza wishem wyhamować jakimś wysokoenergetycznym napędem.

< kompaktowa forma wdrapuje się stołek barowy by zmieścić się w kadrze>
Tak. O ile ma się takową możliwość. Z opisu który podałeś w postach nie wynika iż posiadasz w tej konkretnej sytuacji takową opcję, stąd pytanie. Ty postulowałeś pewną przyziemność i realizm postów >]

<upierdliwa maruda off>

Wędrowiec ma oczywiście napęd podprzestrzenny i silniki manewrowe. Ze względu na niewielkie rozmiary nie ma potężnych zapasów paliwa - stąd konieczność wspomagania się żaglami słonecznymi i akumulatorami. Ale po przekroczeniu linii Karmana (i jak rozumiem - granicy Wisha) spokojnie (?) może wyhamować silnikami manewrowymi, robiąc kilka (naście? dziesiąt?) okrążeń w około planety. Alternatywnie rozważałem stwierdzenie, że za pomocą (super wytrzymałego i rozłożonego bardzo szeroko) żagla wyhamować w samej atmosferze, ale to chyba jeszcze mniej realistyczne.

Przestałem być upierdliwym czepialskim post wyżej - nic co robimy tutaj i tak nie ma wiele wspólnego z fizyką..