Postać1: Doskakuję do Ciebie i atakuję swoim ostrzem,które nacina skórę!
Postać2: Odskakuję i sięgam po bicz, którego koniec zaplątuje się na Twojej nodze!
Postać1: Odskakuję i bicz uderza w ziemię. Doskakuję do Ciebie i unieruchamiam Ci rękę!
Postać2: Robię unik i chowam się za śmietnik, ostrze uderza w stal, a ja ciskam w ciebie fireballem!
Owszem, takie zagrożenie zachodzi, niemniej większość z nas odrzuciło chyba już taki styl pisania i wszyscy zgodzili się co do chęci unikania jednozdaniówek.
Ale tak, to jest wada która mogłaby się pojawić.
Natomiast nie jest tak, że pisanie z takiej perspektywy zamyka nas w krótkich jednozdaniówkach. Na pewno nie będą to tak gigantyczne posty jakie powstawały przy Teorii Wzrostu, ale do wyboru mamy tryb opisania swoich akcji i zamierzeń, rozmowy z NPCem czy właśnie
kooperacja z drugim graczem przy tworzeniu postu. Tak właśnie pisałam np swoje posty w Yellow Line - kształt dialogu mniej więcej uzgodniłam z Arią, a zanim napisałam fragmenty interakcji z Crowem zadałam mu kilka kluczowych pytań, żeby wiedzieć jak opisać jego krótki dialog z Jamesem.
Takie pisanie na pewno pomaga uniknąć również sytuacji, kiedy mamy
mniej więcej zaplanowany kolejny krok, a tu przychodzi nam ktoś, kto nagle opisuje że znajdujemy się w zupełnie innym miejscu niż byśmy chcieli i zachowujemy się inaczej niż mieliśmy to zaplanowane. Osoba która opisała nasze działanie mogła oczywiście w miarę poprawnie opisac nas na podstawie zgromadzonych juz informacji, ale niekoniecznie musi wiedzieć, że np gdy jesteśmy postawieni przed taką sytuacją możemy zachować się w dość nieoczekiwany sposób itp itd. Podobna sytuacja stała się chyba kiedy Lucjan opisał mizergi Satsuki. Wysnuł pewne wnioski na podstawie przedstawionego opisu sytuacji, ale nie wiedział o kilki kluczowych czynnikach, które jeszcze nie były podane i cały zabieg nie wyszedł zbyt dobrze.