Kultury, Narody, Rasy
Posted: Mon Mar 11, 2013 11:42 pm
Brakuje mi tego tematu.
Atlantyda i Atlantydzi.
Związane: Atis, Kosa Ciszy, Xellas
Historia:
Nie jest tajemnicą, że Atlantyda była bardzo ciekawym miejscem. Jej mieszkańcy posiadali olbrzymią wiedzę o tym jak korzystać z sił występujących w naturze w celach, do których normalnie nie były używane.
Tworzyli przedmioty, by ludzie nie musieli ciężko pracować, a mogli żyć w dobrobycie. Maszyny napędzane polami magnetycznymi planety. Ubrania, które dzięki odpowiednim znakom ingerowały w przepływ sił witalnych. Polepszały one nie tylko pracę umysłu, ale także kondycję i siłę. A przy tym zawsze starali się, aby wykorzystywać to, co planeta im dawała, bez krzywdzenia jej.
Rozwinęli wiedzę nie tylko techniczną, ale i duchową. Mówi się, że potrafili rozmawiać z duchami przyrody, rozkazywać żywiołom, namawiać rośliny by kwitły, a także znaleźli sposób na kontakt z innymi światami.
Przy tym wszystkim był to pokojowy naród, nie chcieli mieszać się w wojny, istnieli by zdobywać wiedzę. Tworzyli oczywiście broń, ale głównie po to, by zobaczyć, co da się zrobić, by wzmocnić przedmiot, nie do zabijania. Atlantydzi cenili sobie wiedzę, samą w sobie. Pragnęli ulepszać świat by stał się dobrym miejscem, pełnym pokoju i szczęścia.
Jednak ludzie, to tylko ludzie, inne narody nie potrafiły zrozumieć tej idei. Taki poziom zaawansowania, jak na standardy czasów, w których istniała był niemal boski. To, co Atlantydzi osiągnęli za pomocą nauki, musiało wyglądać niczym magia dla zwykłych ludzi. Nie mogli zrozumieć bezinteresowności i prawdziwej szlachetności Atlantydów. Bali się przedmiotów, które tworzyli, ich możliwości gdyby wykorzystano je w wojnie...
Zamiast czerpać wiedzę, postanowili zniszczyć to, czego swoim ograniczonym umysłem nie potrafili zrozumieć.
Atlantyda została zatopiona, podobno zrobili to sami Kapłani by chronić swój kraj. Może gdzieś na dnie morskich głębin, oni dalej żyją i tworzą, czekając na lepsze czasy.
Atlantyda i Atlantydzi.
Związane: Atis, Kosa Ciszy, Xellas
Historia:
Nie jest tajemnicą, że Atlantyda była bardzo ciekawym miejscem. Jej mieszkańcy posiadali olbrzymią wiedzę o tym jak korzystać z sił występujących w naturze w celach, do których normalnie nie były używane.
Tworzyli przedmioty, by ludzie nie musieli ciężko pracować, a mogli żyć w dobrobycie. Maszyny napędzane polami magnetycznymi planety. Ubrania, które dzięki odpowiednim znakom ingerowały w przepływ sił witalnych. Polepszały one nie tylko pracę umysłu, ale także kondycję i siłę. A przy tym zawsze starali się, aby wykorzystywać to, co planeta im dawała, bez krzywdzenia jej.
Rozwinęli wiedzę nie tylko techniczną, ale i duchową. Mówi się, że potrafili rozmawiać z duchami przyrody, rozkazywać żywiołom, namawiać rośliny by kwitły, a także znaleźli sposób na kontakt z innymi światami.
Przy tym wszystkim był to pokojowy naród, nie chcieli mieszać się w wojny, istnieli by zdobywać wiedzę. Tworzyli oczywiście broń, ale głównie po to, by zobaczyć, co da się zrobić, by wzmocnić przedmiot, nie do zabijania. Atlantydzi cenili sobie wiedzę, samą w sobie. Pragnęli ulepszać świat by stał się dobrym miejscem, pełnym pokoju i szczęścia.
Jednak ludzie, to tylko ludzie, inne narody nie potrafiły zrozumieć tej idei. Taki poziom zaawansowania, jak na standardy czasów, w których istniała był niemal boski. To, co Atlantydzi osiągnęli za pomocą nauki, musiało wyglądać niczym magia dla zwykłych ludzi. Nie mogli zrozumieć bezinteresowności i prawdziwej szlachetności Atlantydów. Bali się przedmiotów, które tworzyli, ich możliwości gdyby wykorzystano je w wojnie...
Zamiast czerpać wiedzę, postanowili zniszczyć to, czego swoim ograniczonym umysłem nie potrafili zrozumieć.
Atlantyda została zatopiona, podobno zrobili to sami Kapłani by chronić swój kraj. Może gdzieś na dnie morskich głębin, oni dalej żyją i tworzą, czekając na lepsze czasy.