[PBF] A Game of Thrones, sezon 1

Dyskusje o grach i prowadzone sesje gier PBF

Moderator: Crow

User avatar
Crow
Posts: 2584
Joined: Fri Aug 29, 2008 10:51 am

Re: [PBF] A Game of Thrones, sezon 1

Post by Crow »

Crow ze zdziwieniem przyglądał się płatkom śniegu padającym w upalnym Sunspear. Zima w końcu nadeszła a wraz z nią najwyraźniej święta.

Dyspozycje w kwestii tronu są następujące:
1. Greyjoy
2. Martell
3. Tyrell
4. Lannister
5. Stark
6. Baratheon

Kartę dzikich oglądałem wcześniej i jest 'Silence on the wall' - nic się nie dzieje. Sztab wojskowy podsuwa więc następujące rozwiązania:

Rajd w Crackclaw i The Boneway, Marsz +0 w Kingswood.

Jeśli nie ma supportu w KL ani Blackwater – Rajd z Boneway na Dornish Marches, Piechota do Starfall, atak z siłą 14 na The Reach, gdzie max obrona to 11 (1 (Reach) + 2 (Highgarden) + 1 (Searoad Marches) + 2 (def+2) + 1 (suport+1) + 1 (miecz) + 3 (generał))

Jeśli suport jest tylko na jednej z prowincji Baratheonów to palę go z Cracklaw i wychodzi na to samo (żeby spalić mój rajd w Boneway musiałoby nie być suportu w Dornish Marches albo def+2 w Reach).

Jeśli jest suport na obu prowincjach Baratheonów to palę Blackwater i atak z siłą 14 na KL, gdzie jest max 13 (2 KL + 2 flota + 1 (suport+1) + 2 (wsparcie z The Reach) + 5 (generał) + 1 (miecz) )

Czy konieczna jest śmierć dzielnych obrońców The Reach, czy też możemy zaprzestać już ten bezsensowny rozlew krwi?
User avatar
Aria
Posts: 399
Joined: Tue Jan 20, 2009 8:06 pm

Re: [PBF] A Game of Thrones, sezon 1

Post by Aria »

Wildingi potwierdzone...

Good game.
Last edited by Aria on Mon Jun 25, 2012 2:51 pm, edited 1 time in total.
User avatar
GvS
Posts: 706
Joined: Fri Aug 29, 2008 8:48 pm

Re: [PBF] A Game of Thrones, sezon 1

Post by GvS »

Good game.
A necromancer is just a really late healer.
User avatar
Maczer
Posts: 523
Joined: Wed Jan 07, 2009 4:51 am

Re: [PBF] A Game of Thrones, sezon 1

Post by Maczer »

Wait, what?! Żadnych epickich walk? Pojedynków? Trolli? Flameów? Banów? Tak .. po prostu.. gg? :<
Dalej sie uciec chyba nie dalo. Ale to i tak nie pomoglo =]
User avatar
Windukind
Posts: 1125
Joined: Fri Aug 29, 2008 12:53 pm

Re: [PBF] A Game of Thrones, sezon 1

Post by Windukind »


Zwycięzcą pierwszej w dziejach multiworldu gry o tron i królem Westeros do następnej rozgrywki ogłasza się

Lorda Crowa Martella z Gdyni.

Cześć nowemu królowi, oby rządy jego były sprawiedliwe.

Image
Last edited by Windukind on Tue Jun 26, 2012 6:57 am, edited 2 times in total.
We do not sow


Oh, the places you will go! There is fun to be done. There are points to be scored. There are games to be won.
User avatar
Mazoku
Posts: 333
Joined: Sun Jan 04, 2009 12:28 am
Location: Gdańsk

Re: [PBF] A Game of Thrones, sezon 1

Post by Mazoku »

Good game :)
Your favourite fearless hero.
User avatar
Satsuki
Posts: 1878
Joined: Fri Jan 02, 2009 11:06 pm
Location: Aaxen

Re: [PBF] A Game of Thrones, sezon 1

Post by Satsuki »

gg
Avatar stworzony przez tego uzdolnionego Pana.
User avatar
USAGI
Posts: 1897
Joined: Sat Jan 03, 2009 9:16 pm
Location: yume
Contact:

Re: [PBF] A Game of Thrones, sezon 1

Post by USAGI »

To kiedy zaczynacie koleją rundę ;P?
- Roe, co robisz?
- Już dwie godziny czekam na autobus przy zmywaku.
- Roe, nadal zmywasz?
- Nie, rysuję talerze.
- Roe, pomóc ci zmywać?
- A masz wyższe?
- Nie.
- To nie możesz zbliżać się do zmywaka.
User avatar
Crow
Posts: 2584
Joined: Fri Aug 29, 2008 10:51 am

Re: [PBF] A Game of Thrones, sezon 1

Post by Crow »

USAGI wrote:To kiedy zaczynacie koleją rundę ;P?
Jako zwycięzca chciałbym poprowadzić kolejną rozgrywkę. Ale dajmy wszystkim odpocząć chwilę.

Przy sprzeciwie lorda Lannistera uważam, iż partię należałoby dokończyć, ale skoro GM już ogłosił wyniki chciałbym w tym miejscu podziękować wszystkim graczom za udział w rozgrywce. Przez te pięć (!) miesięcy z każdym graczem prowadziłem korespondencję dyplomatyczną i z każdym miałem przynajmniej jeden układ, który znacząco przyczynił się do dalszego rozwoju rozgrywki. Część oczywiście mnie zdradziła, ale większość lordów wykazała się wysokim poczuciem honoru, przynajmniej do momentu, w którym stwierdzali, iż zawarty wcześniej układ jest dla mnie zbyt korzystny.

Podziękować muszę również GMowi, chociaż przyznaję, iż był dla mnie niemalże trudniejszym przeciwnikiem od pozostałych graczy. Niespodziewane odsłonięcie flanki spowodowane decyzją o zmianie granic prowincji na przełomie 3 i 4 tury zmusiła mnie do zawarcia dość niekorzystnego układu z lady Tyrell. No, ale ok, nie musimy się super sztywno trzymać reguł. Później decyzja o braku koronki mojego najbliższego na tym etapie gry sojusznika - Korma zmusiła mnie do ataku na lorda Mazoku w celu powstrzymania Lannisterów lub Starków od przedwczesnego zwycięstwa, w rezultacie praktycznie eliminując z rozgrywki obu lordów. No i w końcu rozstrzygnięcie sporu o kruka, które w połączeniu z CoK powinno mnie pozbawić szans na zwycięstwo.

W ostatecznym rozrachunku cieszę się, iż sięgnąłem po tron w taki a nie inny sposób. Tu można też odpowiedzieć na pytanie Maczera - nikogo nie można oskarżyć od nadmierne podłożenie się, gdyż każdy (poza Kormem) z graczy miał możliwość powstrzymać mnie od wygranej, wysyłając jedną jedyną koronkę na tron.

Ta rozgrywka była bez wątpliwości jednym z najbardziej epickich przeżyć w całej mojej planszówkowej karierze. Na całą grę przeznaczyłem niezliczone ilości godzin (na samo wydanie rozkazów w ósmej turze poświęciłem przynajmniej kilkanaście), więc nie jestem przekonany jak szybko znajdę energię na kolejną taką rozgrywkę. Każdemu kto do tej pory nie spróbował polecam jak najbardziej zainteresować się drugim sezonem, który niemal na pewno powinien się odbyć. Niezapomniane wrażenia gwarantowane.
Post Reply