Page 1 of 3

Izrael vs Hamas runda 332

Posted: Sun Jan 04, 2009 6:53 pm
by Windukind
Czy jest ktoś tu kto uważa, że Izrael postąpił źle?

Re: Izrael vs Hamas runda 332

Posted: Sun Jan 04, 2009 7:08 pm
by c914
Postąpił źle długo przedtem gdy oddał tereny zdobyte podczas wojny 6-dniowej.

Teraz nie wiadomo kto jest tym złym a kto jest dobrym. Palestyńczycy walczą partyzantką i atakami terrorystycznymi bo na to tylko ich stać i są uważani za słabszego przeciwnika, a takiemu zawsze opina światowa sprzyja. Izrael nie po to ma tyle sprzętu wojskowego żeby go rdza zżerała, walczy tym co ma dostępne. Wygląda to efektownie i działa z założenia efektywnie. Wcześniej gospodarczo Liban został cofnięty o kilkadziesiąt lat teraz pora by zmiażdżyć ekonomie Strefy Gazy. Długofalowy efekt tego ataku może mieć pozytywne efekty dla Izraela. Innego powodu wysyłania takich sił nie widzę.

Re: Izrael vs Hamas runda 332

Posted: Sun Jan 04, 2009 7:17 pm
by Windukind
Nie widzę jak niszczenie ekonomicznie innych krajów miałoby wpłynąć na sytuację Izraela. Uważam nawet, że czym biedniejszy kraj tym łatwiej rządom autorytarnym przejąć w nim władzę i sterować ludźmi. Zresztą czy strefa Gazy ma jakąś gospodarkę? Moim zdaniem to jest sytuacja w stylu, albo ich wykończymy, albo będziemy mieli problemy przez następne sto lat.

Re: Izrael vs Hamas runda 332

Posted: Sun Jan 04, 2009 7:27 pm
by c914
Pozbawiając państwo budynków rządowych, szkól, szpitali, całej infrastruktury wprowadzasz w nim jeden wielki chaos. Gdy tylko minie pierwszy gniew na Izrael ludzie w Strefie będą musieli jakoś dalej żyć. Będą zajęci własnymi sprawami i walką miedzy sobą o resztki tego co zostały. Likwidacja głowy (rządu) wraz z systemem nerwowym (struktury sprawowania władzy) doprowadzi do chaosu. Tam podobnie jak w wielu innych państwach arabskich istnieje silny system klanów. Bez sprawnej władzy centralnej przysłowiowo wezmą się za łby.

Co nie oznacza ze ataki terrorystyczne nie ustaną. Do walki z terrorystami nie wysyła się czołgów i artylerii oraz nie stosuje masowych nalotów.

Re: Izrael vs Hamas runda 332

Posted: Sun Jan 04, 2009 7:35 pm
by Distant
Szczerze nie lubię arabów i tej całej religii "pokoju". Uznaje całą tą grupę kulturową za zacofaną względem reszty świata o co najmniej 500 lat. Ostatnie co robili Żydzi to budowali mury i utrudniali Palestyńczykom przebywanie na terenie Izraela. Wiem, że budowali te mury niezgodnie z ustalonymi granicami i ignorowali wcześniejsze ustalenia. Czy naprawdę jednak trzeba było w odpowiedzi bawić się rakietami? Jestem pewien, że istniało wiele alternatywnych, mniej radykalnych środków do naprostowania zachowania Izraela.
Terroryzm to nieracjonalne zachowanie. Przejaw frustracji. Izrael jest lepiej uzbrojony, ma nowoczesną armię i doskonały wywiad. Można było zakładać, że nie użyje otwartej siły ze względu na społeczność międzynarodową, ale... jaki kraj nie zawaha się po jakimś czasie użyć siły jeśli giną jego obywatele?
Łatwo tak pisać, lecz takie stanowisko nie przemówi do Palestyńczyków i innych arabskich sąsiadów Izraela. Oni są skazani na wzajemną destrukcje :X
Będzie tak jak pisze Cyfer. Trochę ich pomęczą, wykończą cały aktualny pion dowódczy Hamasu, ponownie zyskując bezpieczną przewagę w tej zabawie. A potem jak podrośnie kolejne pokolenie terrorystów wyszkolone przez niedobitków tej wojny, zabawa zacznie się na nowo.

Re: Izrael vs Hamas runda 332

Posted: Sun Jan 04, 2009 7:46 pm
by Windukind
Widzieliście film "Monachium", tam po tym jak oddział Izraelitów eliminował jednych przywódców, od razu pojawiali się następni o bardziej ekstremalnych poglądach. Dodatkowo działanie Izraela może zapędzić ludzi pod sztandary ekstremistów.

Re: Izrael vs Hamas runda 332

Posted: Sun Jan 04, 2009 8:17 pm
by c914
Oczywiście, takie są konsekwencje wcześniejszych działań jednej i drugiej strony "granat wpadł już w szambo, teraz trzeba tylko uważać gdzie padną rozpryski" Likwidacja terroryzmu to zadanie nie na jedną wojenkę tylko kilkadziesiąt lat działania służb specjalnych i odpowiednio ukierunkowanej propagandy na narody arabskie.

Re: Izrael vs Hamas runda 332

Posted: Sun Jan 04, 2009 8:38 pm
by ARek
Prawda jest taka, że jedynym sposobem na szybkie zakończenie walk to totalna eksterminacja którejś ze stron. Prawda jest taka, że od kiedy pamiętam to w tym rejonie padały strzały, bomby i rakiety, a ostatnie "ożywienie" to kropla w morzu... Walka prowadzona przez obie strony jest bez wątpienia brudna, jednak nie uważam aby bombardowanie całych dzielnic jakkolwiek pomogło Izraelowi; stracony sprzęt terrorystów/bojowników-o-wolność jest tani i często robiony metodą chałupniczą, więc z uzupełnieniem go nie będzie większego problemu. Zasoby ludzkie też są rozległe, pomijając wszystkich fanatyków/zdesperowanych/psycholi mówimy tu o wszystkich wschodnich komórkach i organizacjach terrorystycznych z innych państw.

Problem polega chyba na tym, że każda akcja terrorystów (choćby grupki złożonej z 3 Ahmedów) spotyka się z "odwetem" ze strony wojska, równie skutecznym jak rzut kamieniem w chmure much.

Re: Izrael vs Hamas runda 332

Posted: Mon Jan 05, 2009 12:03 am
by Noire
A to, co aktualnie mówią media jest nieco przekolorowane, bo mam informacje z pierwszej ręki i jak narazie żaden żołnierz izraelski nie zginął, jedynie cywile. Sama akcja ma jeszcze troche potrwac a Izrael mobolizuje coraz większe siły. Dodatkowo izraelscy żołnierze dostali instrukcje tego, co mają zrobić jesli dojdzie do zbrojnego zaatakowania Tel Aviwu, bo służby wychwyciły informacje nt. tego, że Hamas szykuje jakąs poważniejszą akcje w tym mieście.

Re: Izrael vs Hamas runda 332

Posted: Mon Jan 05, 2009 10:22 am
by Crow
Konflikt istniał w Strefie Gazy od dłuższego czasu, ale wojnę zaczyna ten, który pierwszy odda strzał - w tym wypadku Hamas. Z tego co rozumiem sytuację w tym rejonie to jedni ekstremiści wzięli się za łby z drugimi i nic dobrego z tego nie może wyniknąć. Najbardziej mnie interesuje to, żeby konflikt nie rozprzestrzenił się poza Bliski Wschód.

Tak, jak iskra zapalna do wybuchu Pierwszej Wojny Światowej była w 'Kotle Bałkańskim', tak sytuacja na Bliskim Wschodzie od wielu lat jest coraz bardziej napięta. Nie są zamknięte wojny w Iraku i Afganistanie, USA zdawało się być o krok od inwazji na Iran, teraz są proszeni również o interwencję w Strefie Gazy. Z drugiej strony mamy coraz żywiej budzące się zapędy imperialistyczne Rosji, objawiające się zajęciem części Gruzji, czy odcięciem dostaw gazu Ukrainie. W końcu - trudno o lepszą oliwę do ognia niż szalejący kryzys ekonomiczny i pogłębiająca się bieda ludzi.

Krzysztof Jackowski, znany polski jasnowidz, który przepowiedział chociażby aktualny kryzys gospodarczy, przepowiedział w połowie zeszłego roku, że w Listopadzie 2009 będzie wojna na wielką skalę, która rozpocznie się na Bliskim Wschodzie. Oczywiście tego typu przepowiednie zazwyczaj wynikają z trafnej analizy faktów, ale czasem zdaje się, że na prawdę jesteśmy na dobrej drodze, żeby powtórzyć błędy z przed lat.

Reasumując - być może Żydzi chcą się wymordować na wzajem z Muzułmanami, ale ja nie życzę sobie być w to wciąganym...