Pilar - Anarchia demonów

Wszelkie przygody, które nie stanowią integralnej części fabularnej forum.
User avatar
Noire
Posts: 966
Joined: Fri Jan 02, 2009 9:28 pm
Contact:

Pilar - Anarchia demonów

Post by Noire »

Dawno, dawno temu żyła sobie piękna i powabna sukkubica. Na jej widok serca mężczyzn zaczynały płonąć namiętnością, a spodnie przybierały kształty majestatycznych gór. Mieszkała za siedmioma górami, za siedmioma lasami, siedmioma rzekami...choć technicznie mieszkała również zaraz za twoim domem i w budzie twojego psa, albowiem zamek w którym mieszkała był zawieszony między wymiarami. Owa lokacja była jednak wielce niegościnnym miejscem, ponieważ panował tam srogi arktyczny klimat, który skutecznie odstraszał wszelkich gości.

Pani tego zamku siedziała w sali tronowej, która była wypełniona stosem kocy oraz butelek z wrzątkiem. Na środku było rozpalone skromne ognisko, w którym dopalały się właśnie nogi ostatniego stołu. Noire z zaniepokojeniem obserwowała coraz to mniejszy płomień. Po jakimś czasie zgasł i został jedynie powoli wychładzający się żar. Demonica opatulona kocem wzdechnęła i wstała z ziemi. Udała się do sąsiedniej komnaty w której znajdował się mechanizm otwierający wrota do innych wymiarów. Podeszła do komputera i wprowadziła współrzędne:

Ctrl + Alt + Delete

Wrota zaskrzypiały niemiłosiernie po czym pierścienie wytwarzające energię zaczęły gwałtownie wirować. Sukkubica z niechętnym wyrazem twarzy stanęła przed wejsciem do innego wymiaru i jeszcze bardziej niechętnie postawiła kolejny krok - a już z ZUPEŁNĄ i TOTALNĄ niechęcią weszła w strumień energii i zniknęła z tego świata.

***

- Co ty sobie w ogóle wyobrażasz? - ryknęła Aria na jednego z drowów, który podtrzymywał stelaż na którym była noszona - Myślisz sobie, że wolno Ci wzdychać w mojej obecności? I to jeszcze takim tonem? To wzdechnięcie było pełne arogancji i bezczelności i..a w ogóle to WYPIERDALAJ!
- Pani..? Ale jak puszczę moją część to..
- WYPIERDALAJ!
Drow niechętnie wykonał to polecenie, ponieważ chwilę później cała skomplikowana konstrukcja leżała na ziemi, a Aria płonęła z wściekłości. Dosłownie pare sekund później zostałaby z niego mokra plama gdyby nie...
- Cześć! - radosny i przepełniony radością głos rozległ się w pomieszczeniu do którego dziarsko wmaszerowała Noire. Za nią weszło kilka inkubów noszących tonę bagaży (Skąd się wzięły te torby i bagaże nie mam pojęcia. Po prostu .)
- Od dzisiaj będę tu mieszkać, zajmuję cały strych. Cieszysz się? Borys, Nikolaj weźcie tego małego wystraszonego Drowa, myślę że pokaże wam drogę na górne piętra.
Biedak natychmiast skorzystał z okazji i szybko, szybko poprowadził bagażowych w interesujące ich miejsce.
Conquered, we conquer.
User avatar
Aria
Posts: 399
Joined: Tue Jan 20, 2009 8:06 pm

Re: Pilar - Anarchia demonów

Post by Aria »

->;J heh Aria zmierzyła wzrokiem swoją cycatą młodszą siostrę.- Przyznaj się, że zwyczajnie zmarzła ci dupa w tym twoim wygwizdowie. Prawdopodobnie też jesteś głodna, bo nie znam mężczyzny, któremu by w takim zimnie sta...
-CO TY też możesz wiedzieć o mężczyznach?!
- ... przeczytałam cały onet sex i wiem więcej niż ty, wiesz? = = i nie myśl sobie że pozwolę ci tu mieszkać, zachowujesz się zupełnie jakbym darzyła cie jakąkolwiek sympatią....
-Mam wino.
-.....I DOBRZE się zachowujesz, bo cie kocham! Czuj się jak u siebie w domu! Jak słodko że przyszłaś tak tęskniłam ^______^


****

Dwie demonice leżały na smoczych skórach otoczone ciasteczkami, chipsami i tanim alkoholem. Jeszcze więcej niż okruszków było kartek z planami podbicia świata, ponieważ wszyscy wiemy, że im więcej alkoholu tym więcej pomysłów wydaje się genialnych i bezbłędnych. Demonce śmiały się w niebogłosy trenując śmiech evil over lorda i wymyślały przemowy wyjaśniające każdy kawałek ich genialnych planów na koniec walki z głównymi dobrymi bohaterami. Zabawa trwałaby do rana następnego stulecia gdyby nie Aria i jej sceptycyzm.

- Na tym świecie jest zbyt wiele przepaków. Każdy się regeneruje jak szalona dziwka, odetniesz mu rękę a on nagle ma 6 nowych, bo jest w 1/10 czymś tam. Co go nie zabije to wzmocni, gówniane perpetum mobile bo gościa się nie da zabić zresztą jak nas wszystkich. KAŻDY tutaj ma matkę anioła, ojca demona, wujka wampiro-zombie a z okazji tego, że lubi koty to ma uszy i ogon.
JAK pytam JAK mamy rządzić w takim świecie gdzie każda najbardziej wykoksana broń jest równie silna jak wykałaczka i równie dobrze mogę olac całą tą sprawe...

-olałaś, bo walczysz drewnianym mieczem ostatnio O.o

- Bo mnie wkurza ten przesyt, nie ma lepszego uczucia niż sprać dupsko rycerza na 99lvl drewnianym kijem ale nieee.. to jest bez sensu. Mam emo. –Aria owinęła się w smoczą skórę i odwróciła się plecami do Noire by ona poczuła pełen dramat sprawy.- chciałabym znaleźć broń która nie pozwala na regeneracje i rozwala system nerwowy czegokolwiek- zachlipała Aria.
User avatar
ARek
Posts: 216
Joined: Sun Jan 04, 2009 8:22 pm

Re: Pilar - Anarchia demonów

Post by ARek »

- ... a tutaj mamy łazienkę - odpowiedział zdenerwowany drow, używając ślicznie haftowanej chusteczki do starcia potu z czoła. Chusteczka musiała być śliczna, inaczej jego Pani wrzuciłaby go do jakiegoś wymiaru wypełnionego płonącymi tentacle-monsterami za nie trzymanie odpowiedniego fasonu. Nie widział, żeby to robiła, ale musiała to robić. Lloth ośmionoga, widział i tak już, że robiła gorsze rzeczy... chwila wytchnienia od jej demonicznej osoby zwiększyła właśnie jego szanse o przeżycie następnej godziny o całe sto procent!
- No dobrze, ładnie pięknie - odpowiedział Borys, dłubiąc za rogiem - Ale gdzie macie dziewice?
- Słucham?
- Dziewice, bratku! - dodał Nikolaj - Młode, prężne, wstydliwe z jagodami płonącymi na samą myśl odsłonienia kostki! O jędrnych kształtach i równie jędrnych pragnieniach, jeśli wiesz co mam na myśli...
- Wiem. Sam często takie mam - natychmiast rzekł Borys.
- Nie zagłębię się w...
- He he he...
- TEN TEMAT! Drowie! Prowadź do niewinnych niewiast!

Czarnoskóry elf przez chwilę przyglądał się parze demonów. Uniósł nagle głowę i ryknął ostrym jak igiełki śmiechem. Jego skóra przybrała purpurowy odcień, a on sam wyglądał jakby miał pęknąć ze śmiechu.
- Niewinne... a to dobre! Bwhahaha hihiihhiih muehehehe...
Borys wydał ciężkie westchnienie, aż z nozdrzy trysło mu trochę siarki.
- Znowu? Czy ona zna jakieś miejsca, gdzie można się pożywić czymś w naszym guście?
- Mam wrażenie, że mi dziewictwo zacznie odrastać zaraz... - zasmucił się Nikolaj.

- Nie martwcie się, panowie. Na dole mamy parę haremów, chyba przypadną do gustu. Nie uuwierzycie co oni tam trzymają... drowki, ludzi, demony, żywiołaki, furries, tentacle monstery, smoki, filipinki... pełen asortyment! Dziewictwa tam nie znajdziecie, ale dobrą zab...

Nie dane było mu jednak skończyć. Nagle usłyszeli brzdęk szkła nad sobą! Unieśli głowy i dostrzegli, że świetlik zmienił się w miłe, rozbite wspomnienie! Kaskada szkła trysnęła w dół, a na tle odlatującego stada gołębi pojawił się...!
- Jasna blada dupa! - zaklął drow, po czym zmienił się w krwawą miazgę, na której stał ARek.
Imponująca czarna postać trzasnęła głośno karkiem. Demon uśmiechnąłby się, gdyby miał usta, na widok Inkubów, które przybrały bojowe pozy rodem z Power Rangers.

- Zadarłeś z nie tymi co trzeba, wapniaku! - wyszczerzył dzielnie kły Nikolaj.

ARek zachichotał.
- Wczorajsze burrito powiedziało mi to samo - odparł, po czym rzucił się na swój posiłek.
Screw you guys, I'm going home!
User avatar
Noire
Posts: 966
Joined: Fri Jan 02, 2009 9:28 pm
Contact:

Re: Pilar - Anarchia demonów

Post by Noire »

Nikolaj uśmiechnął się od ucha do ucha, podciągnął stringi i poprawił rozporek. Borys zaś strzepnął niewidzialny pyłek ze swojego ramienia i podrapał się po...brzuchu.
- Hohoho, czuję ignorancję płynącą od Ciebie ignorancie! Zaraz zetrę ten zadowolony wyraz twarzy z twej twarzy!- zaśmiał się głośno po czym wskazał na zamaskowaną postać ARka.
- Inteligencją to Ty chyba nie grzeszysz - odpowiedział rozbawiony demon.
- Zamknij się! Nie mam by mądry. Mam być piękny - zirytowany inkub zaczął wymachiwać dziwne symbole rękami (można było wśród nich rozpoznać m.in gest Kozakiewicza). Pod wpływem jego energicznych ruchów podniósł się kurz i w całości zakrył jego postać. Można było jedynie usłyszeć jego głos, który wykrzyczał:
-Trans-for-ma-cja!
Gdy chmura opadła na miejscu Borysa stała piękna sukkubica o perfekcyjnych kształtach. Podeszła do ARka i przycisnęła swój biust do jego prężnej klaty.
-Myślę, że nie powinniśmy walczyć...a jeśli już tak bardzo chcesz to z chęcią przetestuje twojego wojownika na łóżu miłości - szepnęła do ARkowego ucha demonica słodkim głosem

---
Za ten czas Nikolaj zebrał manatki i udał się na strych. Gdy dotarł na miejsce użył mistycznej mocy Feng-Shui by udekorować nowe miejsce zamieszkania swej pani.
Conquered, we conquer.
User avatar
Aria
Posts: 399
Joined: Tue Jan 20, 2009 8:06 pm

Re: Pilar - Anarchia demonów

Post by Aria »

....

- Jakbym miała taką ultimate super duper broń to bym mogła pozbyć się tych wszystkich przepaków. Potrzebuje jakiegoś niszczyciela na przepaków!- Aria nie wiedziała, co z podniecenia zrobić z dłońmi toteż dyszała w nie szaleńczo.
- Po taką broń trzeba by było iść do kowala demonów- Noire przeciągnęła się rozkosznie rozkładając skrzydła.- w sumie przydałby się jakiś spacerek.

TRZASK TRACH

- Słyszałaś coś? – Zaniepokoiła się Aria.
- Bah, to szczury
- Ale jesteś pewna? Bo zabrzmiało zupełnie jak zgniecione ciało - Aria była ekspertem od takich odgłosów, nie mogła się mylić.
- Hahaha niieee to szczury- Noire za to była ekspertką od odwracania uwagi od rzeczy ważnych.
- Rzeczywiście, może zgnieciony szczur...- Aria wstała i poprawiła ubranie.- nie ma co dłużej zwlekać, taką broń pewnie wykuwa się wieczność, trzeba jak najszybciej iść do mistrza Totosaia.
- No to się zbierajmy ^^


Aria zaczęła zbierać z pokoju najważniejsze rzeczy do tak długiej podroży. Głównie to były eliksiry i broń. Przegrzebując szuflady cały czas słyszała w tle mlackające odgłosy... zupełnie jakby ktoś...
-Cholerne Inkukkuby Noire! Chędożyć się w moim zamku tak bezwstydnie! Musze natychmiast opuścić ten kurwi dołek !

Gdy ARek rozprawiał się z sukkubicam, demonice opuszczały mury zamku.
User avatar
ARek
Posts: 216
Joined: Sun Jan 04, 2009 8:22 pm

Re: Pilar - Anarchia demonów

Post by ARek »

Tup tup tup. Daleki dźwięk mlaskania. Kolejne tup tup tup.

Krzyk.

Tup tup tup.

KAAA MEEEE HAAAA MEEEEEEE....

Dźwięk zmienianego kanału w telewizorze.

Pisk.

Krzyk spadającego Goofy'ego.

Trzask, pierd, jebut, pizdut!

Głeboki upojny wzdeeeech!

Brzęk szyby!

Zbliżający się świst...

!SPLAT!


ARek powoli podniósł się na równe nogi. Twarz pokrywała mu mieszanina czegoś czerwonego i bliżej nieokreślonej galaretowatej, przezroczystej substancji. W jednym ręku ściskał kawał skórzanego rzemienia, a w drugim...
- Ah! To twoje? - zagadnął, rzucając pod nogi Noire długi Inkubi ogon z kokardką na końcu.
- Przechodziłem akurat po jednym piętrze i znalazłem... trzeba tam wysłać kogoś do uporządkowania tego syfu, silly demons, nigdy nie posprzątają...
Screw you guys, I'm going home!
User avatar
Noire
Posts: 966
Joined: Fri Jan 02, 2009 9:28 pm
Contact:

Re: Pilar - Anarchia demonów

Post by Noire »

Noire ze smutkniem podniosła inkubi ogon. Spojrzała nostalgicznie na kokardke, ściągnęła z ogona i zawiązała ją sobie na rogu.
Następnie odwróciła się do ARka i powiedziała:

- Od razu nerwy, od razu krew. Czemu, ah czemu musiałes zepsuć mi moje zabawki? Czy zdajesz sobie sprawę z tego jak ciężko jest pozyskac nowe inkuby? Myślisz, że rosną na drzewie? Otóż nie - sama musiałam je sobie zrobić a ty mi psujesz moją ciężką pracę. A w ogóle to były nieśmiertelne i jak śmiałes zabic moje NPCe, oberwiesz teraz bucu!

Noire wygłosiła monolog godny czarnego charakteru. Następnie sięgnęła za pas po pewien niewielki przedmiot, który pod wypływem jej cudownego dotyku magicznie się powiększył. Przedmiot ów przypominał kulę i był koloru czerwono-białego.

-Caibreeee, wybieram CIEEEEEEEEEEEEEEEEE!

Pokeball poszybował wprost pod stopy ARka. Noire natomiast złapała Arię pod ręke i szybko się ulotniły.
Conquered, we conquer.
User avatar
Caibre
Posts: 64
Joined: Sun Jan 04, 2009 1:09 pm

Re: Pilar - Anarchia demonów

Post by Caibre »

Argh - skomentował materializację rudy.
Izolacja w kulce nie wpłynęła pozytywnie na jego humor. Najpierw białowłosa zaraz go uwiodła, potem gwałciła, by ostatecznie spłodzić stadko dzieci i zostawiła go z alimentami. Podrzucenie latorośli dziadkowi nie wyszło - Distant w swej nieskończonej dobroci zapakował lisa w pokeballa i oddał Noire. A Noire zrobiła z niego meme na /b.

Środowisko warunkuje formę. Materializacja w Świecie wrót nanosiła na istoty materializowane szereg ograniczeń. Dodatkowo forma przywołania też wywołała pewne skutki uboczne...

Caibre przeszedł w tryb automatyczny, widząc przed sobą dwumetrowego humanoida. Wyszczerzył się radośnie, gdy uwarunkowania genetyczne dogadały się z dogmatyką pokemona i nakazem sukkubicy.
-Ty - wychrypiał, pokonując opór od miesięcy nie używanego gardła - będziesz cierpiał. Bardzo.
Nim ARek zdołał wykoncypować jakąś puentę, a tym razem wyartykułować ją w jakiś zrozumiały sposób, stanął przed szczególnym problemem. Problem miał formę ściany ognia, pędzącej szeroką a wysoką falą.
Za falą pędził lis, materializując miecze.
A little overkill won't hurt anyoneImage
Przepakowane postacie, przepakowane organizacje, czary, technologie. I Caibre.
User avatar
ARek
Posts: 216
Joined: Sun Jan 04, 2009 8:22 pm

Re: Pilar - Anarchia demonów

Post by ARek »

Gdyby ARek miał brwi, powędrowałyby one w tym momencie bardzo wysoko. Gdyby mógł się spocić, prawdopodobnie zacząłby cuchnąć jak dzika świnia. Gdyby był człowiekiem, zbliżająca się fala uderzeniowa prawdopodobnie spopieliłaby go jeszcze przed uderzeniem samych płomieni.

Mnóóóóóstwo gdybania.

Czas nagle spowolnił. Ruchy lisa i dwóch ponętnych dziewoj stały się równie szybkie co ślimaka w sanatorium z pierwszorzędnym jamajskim zie<cenzura>em. Demon zacisnął nieistniejące zęby i odwrócił się do swojego drgającego cienia.
- Tak się nie zaczyna znajomości?

Cień pokiwał negująco swą dwuwymiarową głową.

- Gość miota ogniem.

Zamaszysty gest ramionami. Mucho fuego!

- Well, thats not cool.

Wzruszenie ramion. Not rly.

- Well then...

Nagle wszystko wróciło do normalnej-istniejącej-trwającej czaso-przestrzeni.
- Heeyyy! Przyjaciół szukam - rzekł przyjaznym głosem brzmiącym jak sztylet wbijający się między żebra, a ułamek chwili później.

Dwa krótkie trzaski później, miejsce gdizie stał czarny demon zmieniło się w krater; ARek wycelował dwoma palcami w demonice.
- Gotta catch' em all, huh? Anyway, nie po to ja się w to tutaj bawię! Arrkarius Helionis przezywany Shadowmanem, do usług pan i... excuse moi...

Reakcja była konieczna, gdyż płomienny gniew vulpus vulpus uderzył ze zdwojoną, wzmocnioną frustracją siłą.
- Nice one. W każdym razie, nie ma co się <he he> gorączkować, jestem tu zaledwie posłańcem, przyjaznym włóczykijem przyzwanym przez tak zwane "powers that be" jako pomoc szanownych pań... głównie w celu osobistej rozrywki. Nuda to kawał potwornego motywatora, nieprawdaż? - mówił bardzo, szybko, bardzo grzecznie. Trzasnął obcasami i wyciągnął pazurzastą dłoń.
- Posłużę zamiast tamtych Inkubów. W każdej sferze, mocniej, lepiej, szybciej. Sztama, me urocze panie? - rzekł z wyimaginowanym uśmiechem, zerkając nerwowo w stronę napalonego <oh my> Caibre.
Screw you guys, I'm going home!
User avatar
Norrdec
Posts: 258
Joined: Sun Jan 04, 2009 1:02 pm

Re: Pilar - Anarchia demonów

Post by Norrdec »

*...pyk..*
*.... pyk pyk pyk pyk...*
*..... pipipipipipipi WHAT THE FU-BOOOOOOOOM*
PLUMP
Z innego wymiaru wyjebała się cała postać Norrda na podłogę. Pomiędzy napalonego (oh my!) Caibra i demonicznego ARka.
Otrzepał się z istniejącego kurzu, uśmiechnął się szczerze...

-MAAAAAAAAAAMAAAAAAAAAAAAAAA ^________________^ - rzucił się na swoją mamusie, jakby odczuwał do niej wielką miłość. - Masz moje laseczki?! Obiecałaś mi zajefajne laseczki!

- Nie ma laseczek padalcu. Nie maaaa mówiłam ci żebyś nie okazywał mi miłości jak jesteśmy wśród ludzi! - wzburzona sukkubica walneła syna w łeb

-gaaaah Q_Q Zapomniałem! Gooome. Tylko nie po twarzy, co powiedzą moje fanki!? Ciociu, a może ty masz coś dla mnie hmm hmm...? - wyraz miny Arii mówił bardzo wiele. Nie chcemy pokazywać całej miłości, którą darzy ona swojego siostrzeńca.

W ramach ostatniej szansy odwrócił się do swojego UKOCHANEGO ojca. Najlepszego ojca na świecie, dręczyciela niewinnych i molestatora kobiet. Nie znał lepszej istoty od niego. Same ohh i ahhh, no i napalenie...
-Hi dad.
Last edited by Norrdec on Thu Feb 04, 2010 10:22 pm, edited 1 time in total.
< korm> O JEZU PANIE KURCZAKU NIECH PAN TEDY NIE WYCHODZI Q_Q
< korm> TAK UCZY JEZUS
Post Reply