Page 8 of 18
Re: Galerianki
Posted: Mon Nov 02, 2009 12:06 pm
by Caerth
Crow wrote:
Wracając do tematu - postawa Sama i Alienki "Wystarczy tylko chcieć, a można zbawić świat" rozbrajała mnie swoją naiwnością, ale prezentowane powyżej "przecież nic nie mogę zrobić" jest po prostu przykre. Nikt oczywiście nie każe nikomu zmieniać całego świata na lepsze, ale w naszym najbliższym otoczeniu możemy niewielkim kosztem zrobić bardzo dużo. Już zachowując elementarną przyzwoitość i kulturę osobistą zmieniamy świat na lepsze.
Jestem również przekonany, iż o ile nikt nie jest w stanie samotnie wyeliminować zjawiska galerianek, o tyle gdyby ktoś chciał to na pewno byłby jednej takiej dziewczynie w stanie pokazać inne sposoby korzystania z życia.
Zgoda z powyższym.
Tylko po co?
Problemem nie jest, wydaje mi się, niemożność zrobienia czekogolwiek, by zmienić stan rzeczy, własnie przytoczone przez Ciebie "przecież nic nie mogę zrobić". Mogę, i to dużo. Ale po co?
Z drugiej strony nie mogę sobie wyobrazić, co nasi zakochani "mogą" zrobić, przy swoich przytłaczających entuzjazmem chęciach.
Problemem jest wyważenie, przynajmniej w obrębie naszym - jak zwykle problemem jest, by wszyscy chcieli na raz.
Pisałem już powyżej, iż staram się być po prostu dobrym człowiekiem.
Rozwinę to - od roku poruszam się po mieście jednośladem. Na początku byłem niemalże rozjeżdżany przez pojazdy dwuśladowe, z czasem jednak miłym i opanowany, zachowaniem wytresowałem opolan na tyle, że teraz nie boje się wystawiać nosa na ulicę.
Lecz miałem w tym działaniu jakis cel. Powstrzymałem własną naturę choleryka, co zaprocentowało jakimiś tam korzyściami.
A jakie korzyści odniosę, pomagając galeriance. Will I gert laid?
Egoistyczne, ale prawdziwe.
ps grajkom ulicznym też sypię groszem.
Re: Galerianki
Posted: Mon Nov 02, 2009 3:30 pm
by Chimeria
Ja sypię groszem performansującym zwierzakom P; Tak, są takie. Ostatnio przydybał mnie w tramwaju owczarek niemiecki z puszką przy obroży. Całkiem zadbany, nie wychudzony. Nie mogłam odmówić jego pięknym oczom. xD
Cai, może za pokazanie jaśniejszej strony życia, galerianki pokażą ci na czym się znają najlepiej?>3
Caerth wrote:"przecież nic nie mogę zrobić" jest po prostu przykre.
Życie bywa bardzo często przykre.
Aczkolwiek ciekawa jestem co na Twoje argumenty Sam i Alienka.
Re: Galerianki
Posted: Mon Nov 02, 2009 4:03 pm
by Caerth
Cytowanie ze złego samca, ruda >P
Chimeria wrote:
Aczkolwiek ciekawa jestem co na Twoje argumenty Sam i Alienka.
LOVE BEAM!!!!!!
Re: Galerianki
Posted: Thu Nov 05, 2009 10:46 am
by Bru
Chimeria wrote:
Życie bywa bardzo często przykre.
Tylko i wyłącznie jeśli sami (nie odnosze sie tu do pewnej osoby!!) tego chcesz. Życie przykre... ehe.
Łatwiej jest zdecydowanie powiedzieć że jest be i pfe, niż postarac się troche bardziej? Życie każdego depcze i raczej nie oszczędza tych pokrzywdzonych. Często jest własnie na odwrót. Ale to chyba ne polega na tym żeby sobie odpuścić powiedzieć że (cytując sławny tekst) "To i tak nie ma sensu"...
Przynajmniej takie moje zdanie.
Re: Galerianki
Posted: Thu Nov 05, 2009 5:01 pm
by Distant
Bywa przykre i bynajmniej tego nie chce? Trudno być stoikiem i przyjmować wszystko z uśmiechem na klatę. Nie tak prosto powiedzieć - ja to zmienię. A jeszcze zabawniej ulepszać komuś innemu świat. Wracając do tematu, dajcie dziewczynom zarobić :)
Re: Galerianki
Posted: Thu Nov 05, 2009 6:33 pm
by Namakku
Ni **uja. Opodatkować szmaciarstwo, rząd załatałby wreszcie dziurę w budżecie =]
Re: Galerianki
Posted: Thu Nov 05, 2009 6:51 pm
by Caerth
Przez gardło mi to przejść nie chce, ale jednak - opodatkować. Jak, Niemcy mogą, to my też!
Re: Galerianki
Posted: Thu Nov 05, 2009 9:32 pm
by Chimeria
Bru, twoja opinia jest pełna szlachetnych idei, ale nawet gdy ktoś stara się ją stosować to często się nie udaje, stąd bierze się pytanie "po co się starać". Oczywiście nie należy odpuszczać, ale też i nie mieć nadziei na zbawienie świata.
Zarobić? Disu, dałbyś tak zarabiać córeczce na nowe buciki?
Opodatkować? Jeśli mówimy tu o prostytucji osób pełnoletnich, to dlaczego nie? Zawód prawie jak każdy inny. Ale ludzie mówimy tu o nastolatkach! Pamiętacie siebie w ich wieku? To przecież gównarzeria i myślenie o nich pod kątem dania zarobić czy opodatkowania jest jakimś szalonym absurdem, bo jest to zwyczajnie oficjalną zgodą na szmacenie się, co w dalszych konsekwencjach może spopularyzować to chore zjawisko. A ja mając córkę w żadnym wypadku nie chciałabym żeby tak zarabiała, ani miała koleżanki tego pokroju.
Przez chwile wyobraziłam sobie galerianki z kasami fiskalnymi...
Re: Galerianki
Posted: Thu Nov 05, 2009 9:35 pm
by USAGI
hehe TA! Niechaj każda z nich chodzi z kasą fiskalną pod pachą xD O!
I wystawia paragony (oraz faktury) HO!
A kto tam wie, może któryś pan chciał by sobie od podatku odpisać...
Ależ Dis, niech sobie zarabiają... Ale pracując jako sprzedawcy za kasą w tych galeriach...
Re: Galerianki
Posted: Thu Nov 05, 2009 10:56 pm
by Windukind
Chimeria wrote: Ale ludzie mówimy tu o nastolatkach! Pamiętacie siebie w ich wieku?
Hm... pamięć może mnie zawodzić, ale ten gość chyba doskonale pamięta:
http://www.youtube.com/watch?v=nVwQwAqKJE4
Chimeria wrote:A ja mając córkę w żadnym wypadku nie chciałabym żeby tak zarabiała, ani miała koleżanki tego pokroju.
No dobra, to tutaj powstaje pytanie, co byś powiedziała swojej córce? Pamiętaj, że dzięki temu, co robi ma pięniadze na rzeczy
(a nastolatki mają wiele zachcianek), które chce. Ma niezależność (nie musi przychodzić i błagać rodziców o wszystko). Ma poczucie bycia dorosłą (robi to co inni na filmach, w internecie i ty w sypialni). Rozporządza czymś co nie należy do ciebie. Pamiętasz pierwsze zarobione pieniądze, które mogłaś wydać na co tylko chciałaś?
Aha zanim odpowiesz, ważna rzecz: jestem po twojej stronie, tylko że szukam prawdy.