Multiworld.pl

Xellas wrote:Jak Psia Liga robi 4320km w 1,5 dnia?

Sorry, nie czytałem dokładnie waszych postów, macie tam jakiegoś magleva czy innego monoraila? Bo to bardzo dobre pytanie jest...


oh ok, irony.
Ale serio - zamiast polować na kryształy, może zacznijmy modernizować transport planetarny..

Xellas wrote:Jak Psia Liga robi 4320km w 1,5 dnia?

Szybko.

Caerth wrote:

Crow wrote:? Odpowiedź po raz trzeci brzmiała ‘nie’.

You should have checked the bike. Really, you should have.

Hym, trzecie pytanie było 'czy Urzu wysłałby ją po bezużyteczny kawałek metalu'...

...tak?

I cytat zawierał "po raz trzeci", nie "trzecie pytanie".

Also - lądowaliśmy na zadupiu przy którym farma Larsów na Tatooine to centrum cywilizacji i od początku popychaliśmy na tych trójkołowcach. W opisie Ehrena miecz się poniewierał, zgodnie z założeniami karty umieszczone zostały tam ino fanty faktycznie znajdujące się na danym osobniku. Tak samo jak nie opisywałem odzienia, tak samo nie opisywałem uzbrojenia - nie było potrzeby. Serio, ktokolwiek czyta psoty czy TL;DR po całości?
A tak całkiem poważnie - make posts not war.

mnie tez umknelo gdzie masz miecz ;(

Poddaje się, nie mam już dziś siły. Będzie jak tylko wstanę i się ogarnę.
Przepraszam, ale usypiam nad klawiaturą, a mam już 2 strony tekstu, który muszę ogarnąć bo jakiś się chaotyczny zrobił.

Jeśli ktoś chce kontynuować wątek Borygomosa to śmiało, piszę o czym innym.




P.S. Taii, Lucek, następnym razem pamiętajcie o gumce chłopaki ^3^

Noire wrote:To jest dość proste i privów do tego nie potrzeba :)

Nie odgrzewać starych kotletów, które już wcześniej okazały się źle przyrządzone.

Już przedtem Twój pomysł z truciznami został dość łatwo odparty, więc nie rozumiem Twojego upartego dążenia do powielania go :)

To musisz troche doczytac questa, bo pierwszy atak z trucizna zrobil swoje. Zostal latwo odparty, bo Zcm oprocz kuzni ma swietnie wyposazone labolatorium, personel, znajomosc wszystkich toksyn na planecie i wlasny pelny magazyn antytoksyn, wiec machneli to jednym postem. No i James musil byc demonem, bo po co miec postac, ktora jest na cos wrazliwa. Ale wciaz maszyna zostala uszkodzona


A kotletow sie nie czepiaj. Chyba ze wiesz jak dlugo na nich zylas :p

Windukind wrote:

Noire wrote:To jest dość proste i privów do tego nie potrzeba :)

Nie odgrzewać starych kotletów, które już wcześniej okazały się źle przyrządzone.

Już przedtem Twój pomysł z truciznami został dość łatwo odparty, więc nie rozumiem Twojego upartego dążenia do powielania go :)

To musisz troche doczytac questa, bo pierwszy atak z trucizna zrobil swoje. Zostal latwo odparty, bo Zcm oprocz kuzni ma swietnie wyposazone labolatorium, personel, znajomosc wszystkich toksyn na planecie i wlasny pelny magazyn antytoksyn, wiec machneli to jednym postem. No i James musil byc demonem, bo po co miec postac, ktora jest na cos wrazliwa. Ale wciaz maszyna zostala uszkodzona

Ad.1 Jaki statek kolonizacyjny nie ma dobrze wyposażonego laboratorium?
Ad2. Chcesz powiedzieć, że Psia Liga nie posiada wykwalifikowanej kadry na takie misje?
Ad3. Wystarczy, że znają chemię.
Ad4. Anty toksyna była wytwarzana przez półtorej, albo dwa dni, stąd skutki pierwszych stadiów działały.
Ad5. Pierwszy atak trucizną był odpierany w ok 3 postach, w tym jednym Caia.
Ad6. Pretensje o Jamesa prosimy kierować do właścicielki.

Nie mamy ze soba chemikow. Dlatego siedzimy obok miast, a nie w lesie. Cai odpieral atak trucizny aspiryna i pojedynczym szamem. Btw robiliscie badania na ludziach?
No wlasnie ty przyleciales calym statkiem. Ale skoro juz puscilismy na to oko to bede sie czepial. Trucizna zostala odparta i trudno. Swoje zrobila. Nie ma Cie tam nic wiekszego, o co warto sie szarpac.

Satsuki wrote:mnie tez umknelo gdzie masz miecz ;(

Nigdzie o nim nie pisałem - bo nie był używany. był jednak w opisie postaci, który to zawierał tylko i wyłącznie przedmioty posiadane. W tym i szczególnie upierdliwy logistycznie miecz.

ps mnie akurat patent z trucizną się podobał . Za pierwszym razem. I za drugim. Za trzecim wydaje mi się iz nawet twardogłowi z ZCMu podjęliby odpowiednie środki zaradcze.
James jest przede wszystkim hiperkompetentny. Podobnie jak pozostali uczestnicy zabawy została mu obcięta z góry krzywa mocy, ale akurat odporność na trucizny to cecha rasowa <czytaj fizyczna> nie zdolność magiczna. Tak z ciekawości, jakim cudem istoty z różnych planet, poddane różnym ścieżkom ewolucji <i o totalnie innej biochemi, don't let me started> są podatne na miejscowe trucizny, hmm? Nie marudzę ciekaw jestem*.


*bardzo