Multiworld.pl

Chi, czy ta czerwona koszulka z dekoltem, z jakiegoś Kappaliaha chyba jest Twoja D: ? Znalazłam ją u mnie w bagażniku :3 Był jeszcze niebieski grzebień :D Taka trochę przeźroczysta, wydaje mi się, że którgoś dnia w niej chodziłaś a i Spulem na basenik jechałaś ;)

tak, szukali tego grzebienia :D

Chi, czy ta czerwona koszulka z dekoltem, z jakiegoś Kappaliaha chyba jest Twoja D: ? Znalazłam ją u mnie w bagażniku :3 Był jeszcze niebieski grzebień :D Taka trochę przeźroczysta, wydaje mi się, że którgoś dnia w niej chodziłaś a i Spulem na basenik jechałaś ;)

Tak! Moje! @_@ Zachowaj ją proszę, szukałam tych rzeczy ;<

Szczegolne podziekowania dla:
-uczestnikow nocnego brydza z odgrywaniem rol- najlepsza noc zjazdu,
-wypadu na plac zabaw i hotelu Juno Reactor - stare dobre czasy bros
- nocnego rozkoszowania sie Pink Floydem w pozycji lezacej, dawno tego nie robilem a bylo to niezwykle przezycie

- za zabranie do najlepszej restauracji w Budapeszcie i powalenie na kolana

Za samo to zjazd uwazam za satysfakcjonujacy.

Wyjazd oceniam bardzo dobrze. Nie byl najlepszy, lecz znalazlo sie kilka standardow wartych kopiowania: sniadania, wspolne wypady i eventy.

Czego mi brakowalo to:
-turnieje, konkursy -malo, a ja zwykle bralem udzial w kilku podczas zjazdow, zawsze na nie czekalem.
- jakies gry, siatkowka, airsoft na dworze
- malo imprez pozno wieczornych

Ogolem odnioslem wrazenie, ze uczestnicy sie strasznie postarzeli i spowarznieli od rutyny zycia. Brakowalo mi u Was energii i fantazji.

Dziekuje za docenie klockow. Sporo mi zajelo przygotowanie. Ogolem na pewno na zjazdy, na ktorych bede, wzbogaca sie o tone wydarzen. Macie moje slowo.

No tak... Ludzie od trzech dni wstaja o 8 a potem popierdalaja od rana do wieczora po gorach i innych wertepach a zdziwiony Maciek ma "jak to, czemu idziecie juz spac?" Okej :)

ps. Ból mózgu mam po Twoim poście Maciek. Sprawdzanie pisowni plx.

Spoko oko, koszulkę i mam nadzieję grzebień zabiorę do Wawy na parapetówę Cyffową (:

Węgry jako miejsce zjazdu okazały się trafnym wyborem za dziękuję organizatorom. Na bazę noclegową także nie moge narzekać, domek został starannie dobrany i spełnił moje nawet najśmielsze oczekiwania. Jednocześnie okolica zapewniała masę atrakcji nie pozostawiając chwili wytchnienia, za każdym rogiem czaiła się nowa przygoda. Duże brawa należą się ogranizatorm wyjazdów do pobliskich miejscowości którzy przewidzieli wszystko, począwszy od ulewy w Egerze skończywszy na możliwości zatrucia się spalinami w kolejce wąskotorowej. Wspólne celebrowanie sniadań było niczym stalowy łańcuch który oplótł i wzmocnił więzy łaczace naszą społeczność. Dzieki kolektywnym porankom mielismy siłę i chęć do zdobywania kolejnych achievementów eventowych jakie przygotowali nam organizatorzy.

Dzięki 10 zjazdowi dostrzegłem jakie mam szczęście bedąc członkiem tak wspaniałego community jakim jest Multiworld. Powinnismy co roku jezdzic za granice! Cześć i chwała założycielom forum oraz ogranizatorom 10 zjazdu!

PS: Kubek który otrzymałem podczas zjazdu jest świetny. Doskonale pasuje do kawy herbaty i innych płynów, jednoczesnie dzieki starannemy profilowaniu idealnie leży w dłoni. Dodam jeszcze iż ten komentaż został napisany tylko i wyłącznie pod wpływem silnych emocji związanych z wyjazdem.


Sat, dobrze wypadłem? Czy teraz możesz odstawić pistolet od mojej skroni.... proszę? :P


BTW: Zjazd spełnił moje oczekiwania: było słońce, woda (nawet smierdząca), góry, dobre wino, wysmienite towarzystwo, a nuda i stangacja były towarami deficytowymi. Wyjazdom MW za granice daje dużego lajka.

Incepcja


_________________________

EDIT:

Ok, po wykadrowaniu tego zdjęcia poplułam monitor więc poniżej wersja before i after :D



Czy tylko mnie to wyglada na wielorybka? :D

____________________________________

EDIT:

Oh God @_@

@Sat