Multiworld.pl

Here's Olaf.
https://youtu.be/heDvM-PPh1o

Chaotikowóz mknie przez Śląsk ku stolicy. Dziękuję za udany zjazd, domek był bardzo fajny i przytulny (chociaż nasze łóżko było wykladane połamanymi deskami ;D).

Śnieg nie dopisał narciarzom, ale ja osobiście bardzo się cieszyłam z jego braku, bo można było normalnie wjechać i zjechać autem z tej piekielnej górki pod domkiem.
Super jacuzzi i sauna party, zaskakująco mało grania w planszówki mimo pokaźnego wyposażenia i fajne eventy wieczorne.

Myślę że miejcowka w Szczyrku jest do powtórzenia, ale mam nadzieję, że za rok znajdziemy bliżej jakieś fajne miejsce. :P

Btw Crow, ile trzeba dopłacić do zaliczki?

Agendobus mknie wlasnie przez pola i lasy (Lipinki Szlacheckie) z Psia Liga i Akademia na pokladzie.
Zjazd uznajemy za udany, mimo, ze tylko dwa razy bylismy na nartach a dzisiaj otwarto druga ulubiona trasę Satsuki - Golgotę (warunki narciarskie: bardzo dobre).

Cieszy mnie niezmiernie pozytywny odzew na zmianę miejscówki. Myślę, ze termin "za dwa lata" bedzie na tyle odlegly, że właścicielka zdąży o nas zapomnieć. Pytanie kto wezmie na siebie znalezienie miejscowki na przyszly rok? Na razie astanówmy się lepiej nad miejscowka tegorocznego zjazdu wakacyjnego :)

Ja osobiscie w tym roku nie zagralam w żadną planszowkę, co wydaje mi sie o tyle dziwne, że nudzilam sie jedynie jednego wieczoru.

@Chi, przekazuję w imieniu Crowa, że dopłata wynosi 60zl/osoba.

Na koniec chcialabym także poprosic wszystkich o wysylanie nam memow, tekstów kart oraz zdjęć do kolejnego drinking game. Po poprawieniu wiekszosci bledow udostepnie wszystkie obecne karty w wersji pdf. Mam nadzieję, że naniesiecie do nich wlasne poprawki/dodacie ciekawsze zdjecia.

SZCZESLIWEGO NOWEGO ROKU!

EDIT: Mazoku mowi: "jest awesome!"

KURWA!
wg pogody od jutra snieg po pachy!

Satsuki wrote:KURWA!
wg pogody od jutra snieg po pachy!

https://www.youtube.com/watch?v=2Z4m4lnjxkY

Pilawa team uważa sylwester MW w Szczyrku za udany. Były narty, sauna, jacuzzi, lubiane buzie, nowe buzie, gry, eventy, filmy i kupa śmiechu.

W Szczyrku zostawiliśmy niestety nasze ręczniki na jacuzzi i stroje kąpielowe. Z kolei Dzika opiekuje się moimi skarpetami.

Na te chwilę dodam tylko, że nasz powrót nie obył się bez przygody. Otóż po Częstochowie Pajero odmówił posłuszeństwa i pozostałe 227 km jechaliśmy na lawecie. W kabinie wozu było zimno na tyle, że REnowi czucie w piętach wróciło dopiero po jakimś dłuższym pobycie w domu. Dojechaliśmy dopiero około 18.00.

W związku z powyższym REn stwierdził, że drinking game można wzbogacić o kartę pt. Pomocny Seba: innym pomoże dojechać do domu - sam tłucze się lawetą :P pomysł do dopracowania.

Jako świeży powiem, że było godnie!
Dziękuję za udaną zabawę.
A i jeszcze jedno pytanie.
"Mistrzu, co to jest Bongo?"

Wrocław wrócił w miarę spokojnie , dotarliśmy około 14:30 i na zakończenie poszliśmy do kina :D by dokończyć maraton Star Wars ^^ u nas też autko próbowało się popsuć ale w porę to zauważyłem, więc po dolaniu do chłodnicy płynu jechaliśmy już bez przeszkód, no i we Wrocławiu jest śnieg...

U nas to nie byla kwestia plynow niestety. To było by do ogarnięcia. Silnik stwiedził 'nope, FU' i po prostu zgasł. Mechanik grzebał w nim godzinę i stwierdził, że może pompa. Istnieje też teoria, że zmarzły mu jajka na mrozie na autostradzie.

O fuck, no co Ty Sao O_o
Myśmy na trasie mijali z dziesięć aut stojących na poboczu na awaryjnych (dwa razy to była stłuczka, a poza tym pojedyncze bez obtłuczeń, ale właśnie właściciele grzebali pod maskami), może gdzieś Was mijaliśmy. T_T
Ile Pajero waży, może mogliśmy Was na hol wziąć?
Współczuję przygody, sytuacja warta okartowania na drinking gejma. Ja podczas podróży siedziałam jak na szpilkach czy nam ten plastik z tablicą nie odpadnie.

Saovine wrote:W Szczyrku zostawiliśmy niestety nasze ręczniki na jacuzzi i stroje kąpielowe. Z kolei Dzika opiekuje się moimi skarpetami.

Widzisz, nie zamieniałabyś się, to byś miała u nas ręczniczek. :D