Page 21 of 84

Re: Na co do kina?

Posted: Wed Jul 01, 2009 11:52 am
by USAGI
Jak dla mnie to te dwa roboty jajcarskie bliźniaki to mają być Moto Myszy z Marsa, nawet "mordy" mają trochę jak myszy.
Na na ścianie pokoju w akademiku co był komputerowym centrum dowodzenia (,że tak powiem) wisiał plakat z... Naruto...
Film jest jedną wielką reklamą różnych marek, ale szczerze mówiąc w tych czasach trudno uniknąć czegoś takiego a szczególnie przy "takich wielkich" produkcjach. Mi już taka "reklama" przestała przeszkadzać, bo wiem ,że dzięki temu mieli przynajmniej większy budżet na produkcję.
Niby trudno również ustrzec się od powielania i odwołań. Chyba ,że film jest zupełną nowością której ne ma ani trochę możliwości porównać do innych produkcji. Tu T2 bije rekordy bo ilość odwołań do innych produkcji można porównywać z tymi w Shrekach...
Brak logiki... i niektórych podstawowych zasad rządzących światem można pominąć... przecież to film o robotach z kosmosu...
Jedynka była lepsza, dwójka to taka komedia no [;

Re: Na co do kina?

Posted: Sun Jul 05, 2009 12:07 pm
by Gumowy
Wlasnie obejrzalem Transformersow 2. I moge powiedziec, ze mam podobne zdanie o tym filmie jak Norr ^^. A jezeli chodzi o mnie, to efekty specjalne byly nice, oczywiscie walki robotow, ktorych bylo o wiele wiecej niz w jedynce, no i Humor sytuacyjny ;]. Poprostu stare/nowe, poczciwe Transformery :P. Jedynie czego mi brakowalo w 2ce to Galwatrona i Unicrona ^^".

Re: Na co do kina?

Posted: Wed Jul 08, 2009 11:05 am
by Noire
Byliśmy wczoraj z Caibrem na Epoce Lodowcowej 3D
Moim zdaniem film trzyma poziom poprzednich wersji i jest całkiem niezły - przede wszystkim było strasznie dużo akcji, która wyglądała niesamowicie w 3D ^^. I motyw z Moby Dicka był świetny, łasic ftw xd

Re: Na co do kina?

Posted: Wed Jul 08, 2009 2:42 pm
by Namakku
Dla mnie mankamentem był mały niedosyt fabularny po projekcji. Przez napakowanie filmu prawie ciągłą akcją miałem wrażenie że od tytułu do napisów końcowych minęła tylko godzina.

Re: Na co do kina?

Posted: Wed Jul 08, 2009 10:15 pm
by REnler
Mi tam T2 bardzo sie podobalo. MOze dlatego, ze nie mialem jakis wiekszych wymagan co do fabuly. Poszedlem do kina na widowisko, a nie wielowatkowa opowiesc o czlowieczenstwie.
Na znaczki samochodow zwykle nie zwracam uwagi, na reklamy podobnie wiec caly ten product placemnent mi nie przeszkadza. Traktuje to tak jak napisala Usa.
W pierwszej czesci bylo wiecej scen w zwolnionym tepie pozwalajacych ogladac sceny uwazniej. Tu wszystko dzialo sie dynamiczniej. Dla jednych moze wygladalo to jakby operator nie mogl zlapac ostrosci i calosc przypominala rozmyta smuge. Ja swietnie bawilem sie latajac wzrokiem po szczegolach scen <zatopienie lotniskowca i spadajace, malutkie postaci ludzi, albo czlowiek wiszacy na antenie...>, czy probujac nadazyc za scenami walk <starcie tytanow w lesie>.
Caly film jest pelen tekich detali, ktore ciesza oko.

Rozwalila mnie tylko ostatnia scena z przeznaczeniem glownego bohatera i nawet komediowy charakter filmu tego nie ratuje.
Masa robotow troche przytlacza. Razem bylo ich chyba 49, ale i tak skupiamy sie na kilku znanych z pierwszej czesci + motomyszach :P <tez mialem takie skojazenie>
Bylo tez odejscie od kanonu, czyli deceptikony w cywilnych wersjach Oo

Biorac to pod uwage, po wyjsciu z kina bylem bardzo usatysfakcjonowany, ale mialem wczesniej swiadomosc na jaki film ide.

Re: Na co do kina?

Posted: Thu Jul 09, 2009 4:54 am
by Namakku
REnler wrote: Bylo tez odejscie od kanonu, czyli deceptikony w cywilnych wersjach Oo
Mógłbyś sprecyzować Spu?

Re: Na co do kina?

Posted: Thu Jul 09, 2009 1:38 pm
by Noire
Image

Re: Na co do kina?

Posted: Thu Jul 09, 2009 1:46 pm
by Windukind
Namakku wrote:
REnler wrote: Bylo tez odejscie od kanonu, czyli deceptikony w cywilnych wersjach Oo
Mógłbyś sprecyzować Spu?
Chodziło mu prawdopodobnie o to, że Dece zwykle transformowały się w pojazdy wojskowe, a tu mamy jakieś dźwigi, nie pamiętam jakiej marki był ten drugi, porsche czy coś.

Re: Na co do kina?

Posted: Thu Jul 09, 2009 3:09 pm
by Gumowy
Windukind wrote:
Namakku wrote:
REnler wrote: Bylo tez odejscie od kanonu, czyli deceptikony w cywilnych wersjach Oo
Mógłbyś sprecyzować Spu?
Chodziło mu prawdopodobnie o to, że Dece zwykle transformowały się w pojazdy wojskowe, a tu mamy jakieś dźwigi, nie pamiętam jakiej marki był ten drugi, porsche czy coś.
Well its true...wiekszosc Dece transformowala sie w pojazdy wojskowe. Ale na przyklad w 2ej czesci pokazali prawdziwa forme Devastatora :D, taka jaka byla w animowanym filmie/serialu/komiksach. A nie to co bylo w jedynce...ten czolg. A jezeli chodzi Ci o ten samochod co go na poczatku filmu Jazz rozwalil, to bylo Audi ^^

Re: Na co do kina?

Posted: Thu Jul 09, 2009 3:14 pm
by Windukind
No widzisz dałeś się złapać na produkt placement : P.