Postawimy Valhallę - Komentarze

Opinie i komentarze forumowiczów na temat prowadzonych wątków
User avatar
Noire
Posts: 966
Joined: Fri Jan 02, 2009 9:28 pm
Contact:

Re: Postawimy Valhallę - Komentarze

Post by Noire »

Nadal jestem przekonana, że jeśli Twoja koleżanka przeczyta post Caibra to nie dostanie nagle do głowy i nie przejdzie w tryb "Muszę rozwalać galaktyki" :D
Po prost tłumaczenie wszystkiego nie rób tak 'bo nowi użytkownicy' jest poniekąd dyskryminujące dla potencjalnie nowo-przybyłych osób, bo zakłada, że natychmiast będą pisać jak 'przepaki', gdzie nazwa ta sama w sobie ma na MW pejoratywne znaczenie :D
Jak już wcześniej pisałam, mnie osobiśćie odrzucałoby takie sformułowanie i nie pisałabym na takim forum.
Conquered, we conquer.
User avatar
Windukind
Posts: 1125
Joined: Fri Aug 29, 2008 12:53 pm

Re: Postawimy Valhallę - Komentarze

Post by Windukind »

Post na Juno2 do 23. Ciężko mi odpowiadać szybciej na posta, którego zobaczyłem dopiero tego ranka.
We do not sow


Oh, the places you will go! There is fun to be done. There are points to be scored. There are games to be won.
User avatar
Caerth
Posts: 513
Joined: Sun Feb 22, 2009 9:44 pm
Location: Above

Re: Postawimy Valhallę - Komentarze

Post by Caerth »

Quality over quantity. We can wait.
My soul is still the same
But it has many names
User avatar
Crow
Posts: 2584
Joined: Fri Aug 29, 2008 10:51 am

Re: Postawimy Valhallę - Komentarze

Post by Crow »

@Nu

Myślałem, że z kontekstu wynika, że pisałem o konkretnej, a nie mistycznej, postaci. Skoro cała jej linia fabularna zamyka się w trzech postach, nie ma chyba nic specjalnie obraźliwego w nazywaniu tej postaci ‘nową’, w sensie – nie napisano o niej wiele i autor ma bardzo duże pole do doprecyzowania i przedstawienia pozostałym użytkownikom forum swojej wizji postaci.

Dalej – autor deklaruje chęć wejścia w konflikt z Caibrem. Pisze długiego posta, w którym jego postać prowadzi dochodzenie, gromadząc informacje o demonie, lokalizuje w końcu jego siedzibę i rozpoczyna ostrożne do niej zbliżanie się. Odpowiedzią na to jest ‘lol nawet Cię nie zauważyłem, tylko zrzuciłem Ci na głowę pół planety’. Wyobrażam sobie, że w takim wypadku autor ma dwie najbardziej prawdopodobne opcje. Albo stwierdza ‘fuck this shit’ i nie kontynuuje interakcji z Caibrem (lub w ogóle postowania), albo stwierdza, że skoro Caibre cisnął w niego planetą, to on ciska w Caibra gwiazdą. Oba rozwiązania są z mojej perspektywy dla nas niekorzystne (w kwestii przepakowania w pełni zgadzam się z Chimerią), stąd moja drobna prośba o nie stawianie osób w takiej sytuacji.
User avatar
Noire
Posts: 966
Joined: Fri Jan 02, 2009 9:28 pm
Contact:

Re: Postawimy Valhallę - Komentarze

Post by Noire »

Crow wrote:(..)Albo stwierdza ‘fuck this shit’ i nie kontynuuje interakcji z Caibrem (lub w ogóle postowania), albo stwierdza, że skoro Caibre cisnął w niego planetą, to on ciska w Caibra gwiazdą. Oba rozwiązania są z mojej perspektywy dla nas niekorzystne (w kwestii przepakowania w pełni zgadzam się z Chimerią), stąd moja drobna prośba o nie stawianie osób w takiej sytuacji.
Masz za mało wiary w ludzi :D Ponoć ja tu jestem grumpy catem.

Ludzie, którzy przyszli na forum przy okazji teorii wzrostu nie są już 'nowi' i nie trzeba ich traktować protekcjonalnie jak zwierzęta z chronionego rezerwatu. Jestem przekonana, że świetnie sobie dadzą ze wszystkim radę, jeśli podejmą rękawicę w questach.
Conquered, we conquer.
User avatar
Caerth
Posts: 513
Joined: Sun Feb 22, 2009 9:44 pm
Location: Above

Re: Postawimy Valhallę - Komentarze

Post by Caerth »

Crow wrote:. Odpowiedzią na to jest ‘lol nawet Cię nie zauważyłem, tylko zrzuciłem Ci na głowę pół planety’. Wyobrażam sobie, że w takim wypadku autor ma dwie najbardziej prawdopodobne opcje. Albo stwierdza ‘fuck this shit’ i nie kontynuuje interakcji z Caibrem (lub w ogóle postowania), albo stwierdza, że skoro Caibre cisnął w niego planetą, to on ciska w Caibra gwiazdą. Oba rozwiązania są z mojej perspektywy dla nas niekorzystne (w kwestii przepakowania w pełni zgadzam się z Chimerią), stąd moja drobna prośba o nie stawianie osób w takiej sytuacji.
Nie na. Obok. Jasno zaznaczyłem iż Shen Hou jest poza obszarem zniszczeń. Co do zrzucania sobie różnych rzeczy na głowę - moja ostatnia interakcja z Shenem miała miejsce na Kotatsu i wyglądała podobnie, ino z taktycznym zrzutem całego parkingu orbitalnego na jego siedzibę.

W czasie jego ślubu.

I nie cisnąłem planetą "tak po prostu". Caibre nie posiada możliwości warpu. Jedyny środek transportu który mu na to pozwala jest zaparkowany po stronie Akademii przy bramie na Coddar i aktualnie nudzi się niemiłosiernie. To był jedyny sposób na powrót do zabawy - alternatywą była liofilizacja i kilkusetletnie dryfowanie do granic wisha. A tak za jednym zamachem Cai wrócił na planetę, wylądował i pozyskał srodek transportu.

Ciekawie zrobi się jak będzie chciał tym złomem startować. Nie chce mi się liczyć ile energii będzie potrzebne do uniesienia Ignis w kosmos..
My soul is still the same
But it has many names
User avatar
Crow
Posts: 2584
Joined: Fri Aug 29, 2008 10:51 am

Re: Postawimy Valhallę - Komentarze

Post by Crow »

Pas
User avatar
Caerth
Posts: 513
Joined: Sun Feb 22, 2009 9:44 pm
Location: Above

Re: Postawimy Valhallę - Komentarze

Post by Caerth »

Ze swojej strony obiecuję, jak do tej pory, nie rzucać planetami w PeCetów. To jest nudne i daje mało opcji fabularnych.
My soul is still the same
But it has many names
User avatar
Crow
Posts: 2584
Joined: Fri Aug 29, 2008 10:51 am

Re: Postawimy Valhallę - Komentarze

Post by Crow »

Dodałem do OP też wstęp dla Akademii. Dla tych, którym nie chce się grepować posta w queście przeklejam odpowiednie fragmenty poniżej.


WWW- Ellanie! – powitał dziewczynę, która właśnie weszła do jego gabinetu, Crow. Odstawił kubek na biurko i uśmiechnął się pogodnie. – Jak idą przygotowania?

WWWEllanie Dot była niewysoką brunetką o filigranowej figurze. Włosy ścięte tuż nad linią ramion, nieco krótsze z tyłu, linią cięcia zrównywały się z podłużnymi srebrnymi kolczykami. Przypominające liście paproci ozdoby stanowiły nieodłączny element skromnej pod innymi względami biżuterii kobiety. Lubiła małe espresso i kwiaty słonecznika. Po terenie Akademii przechadzała się zazwyczaj pospiesznym krokiem, okryta o pół numeru za dużym laboratoryjnym kitlem. Choć odbierało to jej odrobiny powagi, nie wynikało z braków magazynowych na półce opisanej jej niewielkim wzrostem. Ellanie twierdziła, iż jego falujące przy każdym kroku białe połacie są nieodłącznym atrybutem każdego szanującego się szalonego wynalazcy. Zaiste, dziewczyna od trzech lat pełniła funkcję adiunkta na katedrze fizyki stosowanej, a zadane przez rektora pytanie dotyczyło przygotowań do prezentacji prototypu jej najnowszego wynalazku – promienia pomniejszającego.

WWW- Wyśmienicie – odpowiedziała beztrosko, siadając na krześle i zakładając nogę na nogę. – Eksponat jest już zamontowany w sali konferencyjnej, a goście bez przeszkód dotarli do swoich hoteli i powinni za kilka godzin zacząć przyjeżdżać do centrum.
WWW- Psio Ligowcy też się zjawili?
WWW- Pracownicy hotelu mówią, że jeden z nich zachowuje się bardzo dziwnie – dziewczyna rozłożyła ręce – ale z Shiroue przybyło nawet więcej gości, niż się spodziewaliśmy. W czasie prelekcji kilku zostało posadzonych w pobliżu baronowej Catharine Cztery Popioły z CA, ale nie powinno dojść do żadnych scysji.

WWWMężczyzna pokiwał głową. W nagrodę za zasługi Baronowa Catharine otrzymała we władanie Uhl-7, mało znaczącą planetkę podbitą przez Chaotic Alliance. Podobnie jak na większości światów, które miały wątpliwą przyjemność gościć armie sojuszu, zostały tam jedynie rozrzucone na cztery strony świata prochy i popioły. Wbrew licznym przeciwnościom Catharine udało się rozwinąć całkiem przyzwoicie prosperującą kolonię. Fundamentom, na których ją postawiła, zawdzięcza swój obecny przydomek. Rok temu, na jej zaproszenie, na terenie liczącej już blisko sto pięćdziesiąt tysięcy osadników stolicy Uhl-7, otworzona została placówka Akademii.

WWW- W najgorszym wypadku Vilemo będzie miała ich na oku – dokończyła Ellanie.
WWW- Cieszę się, że masz wszystko pod kontrolą – odpowiedział rektor poprawiając lekko zsuwające się okulary. – Niestety – kontynuował – dziewczyny ze stacji przeprowadzają dziś kolejną próbę odtworzenia połączenia z Coddar, przy której muszę być obecny. Będę mógł do Ciebie dołączyć dopiero w czasie bankietu.

WWWEllanie przytaknęła. Nie była to ani pierwsza, ani zapewne ostatnia konferencja, którą miała poprowadzić sama. Z treścią jej wystąpienia Crow był zapoznany od dawna i wygłoszenie go było już tylko formalnością. Rozmawiali jeszcze chwilę, ustalając ostatnie szczegóły.

WWW- Ok – powiedziała w końcu krótko Ellanie, zbierając się do wyjścia – na mnie powoli już czas.
WWW- Oczywiście – rektor odprowadził dziewczynę do drzwi – powodzenia na prelekcji. Do zobaczenia wieczorem.
WWW- Tak, do wieczora.

WWWZa Ellanie Dot niespiesznie zamknęły się drzwi gabinetu.

-------------------------------

WWWOd pierwszych minut konferencji przykuwał uwagę. Odrobinę niedogolony, ubrany w biały garnitur, przybył na prelekcję w towarzystwie dwóch wysokiej klasy eskort. Między wewnętrzną kieszenią marynarki a dłonią mężczyzny regularnie kursowało misternie zdobione akcesorium i już po pół godzinie wszyscy goście rozmawiali o ‘mężczyźnie z cygarnicą’. Jego prawdziwe imię brzmiało Adam Lockhart i gdy sabotażyści rozpoczęli swoją akcję, doskonale wiedział, co robić.

WWWW czasie, gdy zmniejszeni do kilkunastu centymetrów goście wzywali pomocy, próbowali zeskoczyć na ziemię, lub uciec przed szalejącym w pomieszczeniu kotem, Adam Lockhart ukrył się za leżącym na srebrnym półmisku niedojedzonym kurczakiem. Spokojnie czekał, gdy odziany na czarno mężczyzna - jedyna w tej chwili postać na sali nie będąca miniaturowym karzełkiem – wgniótł w powierzchnię stołu wymachującego muskularnymi ramionami mistrza Graffengena z Zakonu Cienistego Młota. W końcu, gdy odziany na czarno mężczyzna kończył rozlewać w pomieszczeniu benzynę, Adam Lockhart zaczął rozglądać się za Ellanie Dot.

WWWGdy udało mu się ją wypatrzeć, Adam zgrzytnął swoimi idealnie białymi zębami. Adiunkt szybko zorganizowała wokoło siebie miniaturowych gości konferencji i prowadziła grupę w kierunku punktu ewakuacyjnego. Na tym samym stole, co Adam, zostało dwóch Psio Ligowców, jakieś dwie kobiety, pewnie skojarzone z Akademią i Baronowa Catherine, wraz z niespuszczającym ją z oczu mężczyzną o imieniu będącym chyba parodią filmu z końcówki lat osiemdziesiątych. Baronowa sprawnie zdarła pół niepraktycznej sukni i upięła za pomocą materiału długie, kasztanowe włosy. Trzeźwo stwierdziła, że największe szanse na przeżycie mają trzymając się jak najdalej od prowadzonego przez Dot korowodu.

WWWTo nie było po myśli Adama, który chwilowo potrzebował niechcianych kompanów. Nim udało mu się ich skłonić do porzucenia planu baronowej, grupa Ellanie dawno już opuściła pomieszczenie. Dogonić ją udało się dopiero wiele godzin później, po forsownym marszu przez przypominający teraz tropikalną dżunglę ogród przed centrum konferencyjnym. Prosta przeprawa przez niewielki strumyczek nieomal skończyła się tragicznie dla jednej z towarzyszek Lockharta. Przejście w pobliżu niewielkiego mrowiska było już prawdziwie niebezpieczne, a w czasie spotkania z czerwoną osą Adam musiał zdradzić się ze swoim militarnym przygotowaniem.

WWWEllanie z ulgą przyjęła ofertę pomocy. Prowadziła ocalałych w kierunku pomieszczenia laboratoryjnego. Za pomocą drugiego prototypu mogła odwrócić efekt sabotażu. Na jej nieszczęście, w czasie próby sforsowania drzwi budynku, w końcu pojawiła się okazja, na którą Adam czekał. Gdy wraz z Ellanie udał się na rekonesans, obezwładnił ją za pomocą przechowywanego w cygarnicy anestetyku. Przerzucił bezwładne ciało przez ramię i w przeciągu pół godziny, nim ktokolwiek się zorientował, przywrócony do normalnego wzrostu Adam Lockhart znajdował się w drodze na orbitę.

-------------------------------

WWWCrow, obecny rektor i założyciel Akademii Omnes Artes Feminarum, zdecydowanym ruchem ręki zaciągnął żaluzję, gdy kolejny raz ostry promień szperacza omiótł pomieszczenie. Na zewnątrz, pomimo panujących ciemności, nadal trwała akcja ratunkowa. Do świtu pozostało dwadzieścia godzin, więc oczekiwanie na naturalne oświetlenie rozległego ogrodu mogło dla części miniaturowych postaci okazać się zbyt długie.

WWWOprócz ubranego w mocno już wymięty stój wieczorowy w pomieszczeniu siedziała również Baronowa Catharine. W przeciwieństwie do pozostałych uratowanych ofiar ataku kobieta była zrelaksowana i zdawało się wręcz - spełniona. Traumatyczne dla pozostałych naukowców przeżycie dla doświadczonego członka Chaotic Alliance było niedzielnym spacerkiem i miłą okazją do rozruszania kości.

WWW- Nie wiem, kim był mężczyzna z cygarnicą – odpowiedziała na kolejne pytanie. – Wiem za to, że okręt naszych przyjaciół z ZCMu, oprócz portu na planecie, ostrzelał również oczekującego na orbicie Flamefarera. Miną tygodnie, nim moja załoga będzie mogła odwieźć mnie do domu.

WWWAtak na planetarne lądowisko Crow opisał Baronowej wcześniej. Praktycznie wszystkie lądowniki, pinasy i jednoosobowe myśliwce należące do gości konferencji zostały unicestwione jedną salwą z nowoczesnego okrętu w barwach zakonników. Raporty o uszkodzeniach z orbity nadal spływały. Przez uchylone drzwi do pomieszczenia wleciało ptakopodobne Goho, jedna z magicznych pseudoistot wysłanych przez rektora. Goho wylądowało na wysuniętej dłoni mężczyzny, po czym zmieniło się z powrotem w skrawek pergaminu, z którego zostało stworzone. Mężczyzna poprawił okulary, zanotował coś na kartce, po czym wrócił do rozmowy z Baronową.

WWW- Rzecz jasna już szykujemy Ci – rektor może nie należał do grona najbliższych przyjaciół Baronowej, niemniej od kilku lat był na tyle bliskim znajomym, by w odosobnieniu zwracać się do niej per ty - jeden z naszych statków do lotu na Uhl-7
WWW- Szczerze mówiąc – Baronowa oparła głowę o palce ułożone w literę L – liczyłam na transport w nieco inne miejsce. Crow, widziałam jak mężczyzna z cygarnicą walczył, jak się poruszał. To był zawodowiec. Ktoś z rodzimych żołdaków na pewno będzie nam w stanie go zidentyfikować.

WWWUżyta liczba mnoga nie umknęła uwadze rektora. Wiedział również dobrze, które rejony Multiuniwersum Catharine określała jako rodzime strony. Nie skomentował tego jednak.

WWW- Tak – Baronowa wyłapała jego spojrzenie – liczę na transport i towarzystwo do samego serca układu Chaotic Alliance.
WWW- Jeśli nie zestrzelą nas zanim w ogóle nawiążemy łączność radiową na granicy WISHa– odpowiedział w myślach Crow, układając krótką listę spraw do załatwienia przed lotem.
User avatar
Windukind
Posts: 1125
Joined: Fri Aug 29, 2008 12:53 pm

Re: Postawimy Valhallę - Komentarze

Post by Windukind »

Jeszcze trochę nocy potrzebuję..., ale będzie high quality.
We do not sow


Oh, the places you will go! There is fun to be done. There are points to be scored. There are games to be won.
Post Reply