Bo kto powiedział ,że znajdę tam jakieś niewygodne krzesło p; A może będą same wygodne xD
Jeśli tak anieszcześliwa opcja ci się przytrafi, natychmiast proszę kupić paczkę gwoździ, młotek, rolkę papieru ściernego i klej. Następnie w domowym zaciszu doprowadzić krzesło do stanu skrajnej niewygody.
Wystarczy że otrzyma raz... raz od tego, raz od tamtego... i kasa na konto leci >]
Niewieści account manager się znalazł :P
USS George Washington - 90 tysiecy ton dyplomacji.
c914 wrote:Jeśli tak anieszcześliwa opcja ci się przytrafi, natychmiast proszę kupić paczkę gwoździ, młotek, rolkę papieru ściernego i klej. Następnie w domowym zaciszu doprowadzić krzesło do stanu skrajnej niewygody.
Zobaczymy co da się zrobić... jak będe miała trochę wolnego czasu na taka zabawę [;
- Roe, co robisz?
- Już dwie godziny czekam na autobus przy zmywaku.
- Roe, nadal zmywasz?
- Nie, rysuję talerze.
- Roe, pomóc ci zmywać?
- A masz wyższe?
- Nie.
- To nie możesz zbliżać się do zmywaka.
Git, tyle ,że o ile wczoraj mi się ładnie sam z siebie połączył (po tym jak przeczytałam posta Norrka ,że wystarczy nakrzyczeć na panią z TPsy i wszystko działa, i zadziałało choć na nikogo ne krzyczałam p; ) to teraz znowu ne chce się połączyć T_T
- Roe, co robisz?
- Już dwie godziny czekam na autobus przy zmywaku.
- Roe, nadal zmywasz?
- Nie, rysuję talerze.
- Roe, pomóc ci zmywać?
- A masz wyższe?
- Nie.
- To nie możesz zbliżać się do zmywaka.
Zobaczymy co da się zrobić... jak będe miała trochę wolnego czasu na taka zabawę [;
Przyjedziesz do Wawki to zamiast wyjść na miasto pójdziemy do Castoramy wybierzemy najgorsze krzesło i w domu trochę je przemodelujemy. Będziesz mogła nawet w pociągu oddawać się pokucie.
USS George Washington - 90 tysiecy ton dyplomacji.
c914 wrote:Irc to pożeracz pożeracza czasu jakim jest forum.
Popieram !< mIrc jest zuy bo zabiera dużo czasu :< pffff bywa...
Przyjedziesz do Wawki to zamiast wyjść na miasto pójdziemy do Castoramy wybierzemy najgorsze krzesło i w domu trochę je przemodelujemy. Będziesz mogła nawet w pociągu oddawać się pokucie.
Trzymam za słowo D: Mogę zabrać mój własny młotek jak by co [;
- Roe, co robisz?
- Już dwie godziny czekam na autobus przy zmywaku.
- Roe, nadal zmywasz?
- Nie, rysuję talerze.
- Roe, pomóc ci zmywać?
- A masz wyższe?
- Nie.
- To nie możesz zbliżać się do zmywaka.