Re: Postawimy Valhallę - Komentarze
Posted: Mon Sep 30, 2013 8:28 pm
...
![Image](http://cdn.instanttrap.com/trap.jpg)
![Image](http://cdn.instanttrap.com/trap.jpg)
Nothing is impossible here...
http://forum.multiworld.pl/
Raflik wrote:Jak czytać posty Caibra
guide by Raflik
W czytaniu postów Caia należy kierować się trzema żelaznymi zasadami. Złamanie jakiejkolwiek z nich grozi mindfuckiem i wrażeniem że coś jest nie tak.
I ŻELAZNA ZASADA
Posta czytamy jeden raz, i tylko raz. Z czytania posta analizujemy właśnie pierwsze rzeczy które przyjdą nam do głowy. Posty Caia są niebezpieczne gdyż mają w swojej strukturze psychiczny kalejdoskop. Za każdym razem kiedy się na nie spogląda zmieniają swoje znaczenie powodując uczucie zdezorientowania i niepewności, dlatego mają być czytane tylko jeden raz.
II ŻELAZNA ZASADA
Czytamy co drugie zdanie. W tym momencie post wygląda tak:Jak widzicie przekaz jest nieco jaśniejszy i bardziej zrozumiały. Jeśli dalej macie mindfucka to znaczy ze złamaliście pierwszą żelazną zasadę i czytacie fragment posta Caia któryś już raz.Spotkanie z Ignis Caibre przeprowadził na wysokiej orbicie ... Co dawało planecie drogię hamowania liczoną w kilometrach...Czas jaki przywołane ciało niebieskie potrzebowało na pokonanie zadanego dystansu mianowany mimo woli generałem kilku organizacji lis poświęcił na pyt pytowanie w kierunku atmosfery... na szczęście Ignis pojawiła się w nieodpowiednim miejscu w nieodpowiednim czasie...Ta część globu chroniona przed wpływem zaklęcia zachowała swój kształt...W efekcie Caibre pozyskał jedną dwunastą masy planetarnej...pędzące z nadświetlnymi prędkościami strumienie plazmy zdarły górne warstwy atmosfery wraz ze wszystkimi okrętami widocznymi i zakamuflowanym, sondami, jednym zaskoczonym wielorybem, dwiema petuniami i jednym balonem metorologicznym... Posiadając ograniczone informacje o wydarzeniach w okolicy (czytać: zerowe) postępował z godnie z ostatnim wytycznymi...
Złodzieja złapie sie na spokojnie później...Rozległo się donośne THUMP! gdy Caibre wraz ze swoim lokum wylądował... również na Ponurym Zamczysku.
Shen Hou stał przed bramą, zza i ponad której nikt do niego nie strzelał... Zapewne związek z jego stanem ducha miał fakt iż miast siedziby rozległej organizjacji pełnej minionów z których można było wyciskać różne fajne rzeczy za wciąż zamkniętą bramą usadowił się metalowy krajobraz przypominający surrealistyczną wizję na prochach.
Caibre rozejrzał się po apokaliptycznym pustkowiu.
Ani śladu..z niejakim niepokojenm zauważył po zlustrowaniu horyzontu, Zamczyska.
III ŻELAZNA ZASADA
...
...
...
try to believe....
Proszę?Crow wrote: a nie kolejnych przepaków, w których jak nie ciśniesz supernowy to nie draśniesz...
Mniej więcej. Natomiast przez czas jaki zajął Ignis dolot od pierwszego summona rudy poświęcił na powrót w okolice atmosfery i tuż poniżej umownej i bardzo płynnej granicy Wisha. I Ignis jest wzorowana na Merkurym raczej, chociaż wymiarowo faktycznie różnicy w zasadzie nie ma.Pod koniec ostatniego posta Caibre dryfuje sobie w przestrzeni, wystrzelony w kierunku (zewnętrznej) granicy WISHa. Wzywa swoją planetę na pomoc. Ignis leci do niego z prędkością nadświetlną, ale że planetka jest wielkości ziemskiego Księżyca to nie takie rzeczy już widzieliśmy.
A wiz... a nie, już było. Zatrzymuje się, gdyż typowa orbita hamująca przy tych prędkościach jest po prostu niemożliwa, a prędkości które by na jej zastosowanie pozwoliłyby, oznaczałyby lot spoza układu planetarnego w wypadku Ignis parę lat. I nie wspominam tu nawet o czasie potrzebnym na samo rozpędzanie się do rozsądnych prędkości. Mamy więc tu klasyczny przykład przepakowania - Caibre używa mocy umysłu ™ i zatrzymuje tą część planety Ignis która znalazła się w tym ułamku sekundy poniżej wisha. Reszta masy zapiernicza dalej z nadświetlną na tej samej trajektorii - i kulturalnie rozsmarowuje się na tej części Ignis która się nie rusza. Względem, powiedzmy, powierzchni poniżej. I nie chcę tu podejmować dyskusji o wyzwolonych energiach przy takim spotkaniu, chociaż efekt rozwiązałby kwestię stłamszonego Zamczyska.Czytam teraz pierwszy paragraf nowego posta. Caibre wpada w atmosferę planety, przekraczając granicę Wisha. Ok. Czemu powoduje to wyhamowanie planety? Planeta z prędkości nadświetlnej zatrzymuje się po zaledwie kilku kilometrach, co spowodowało tak gwałtowną reakcję
No nic, idziemy dalej. Planeta wyskoczyła z pseudowarpu tylko częściowo poza WISHem. Za pierwszym razem rozumiałem, że chodzi tu o zewnętrzną granicę WISHa, ale to chyba ma jeszcze mniej sensu. Rozumiem, że chodzi tu o pęcherz niwelujący WISHa, roztaczający się w około planet? Tak czy inaczej Ignis zostaje rozerwana i część planety utrzymuje swój kształt, podczas gdy większa reszta leci dalej, lekko zmieniając kurs. Czyli leci w kierunku przeciwnym do planety z Ponurym Zamczyskiem (Ignis jest wewnętrzną planetą układu, Ponure Zamczysko jest na dziewiątej, Caibre został wysztrzelony w kierunku przeciwnym do gwiazd układu).
Lodzik - pieszczotliwie Raflik. Chciałby dorwać. Nie prowadzi ostrzału jako takiego. Lądował. Bez antygrawitacji, bez własnego napędu Ignis - normalnie, kawał cholernej ska...metalu znaczy, spadł na Zamczysko z orbity. Powiedzmy że nieco powstrzymywany przez właściciela by nie zepsuć lokacji do reszty.Caibre uzyskał jedną dwunastą masy planetarnej. Cokolwiek miałoby to znaczyć zakładam, że Caibre został na mniejszym fragmencie Ignis (1/12). Dalej gubię się już zupełnie. Caibre zaczyna ostrzał Ponurego Zamczyska? Dorywa jakiegoś lodzika (rozumiem, że mrożonego, bo Caibre ma chyba wszystkie żebra). Do tego ma jakieś wizje i dostrzega Raflika, który jest już dawno na Juno2?
Fragment Ignis ma, lekko licząc, kilkaset kilometrów. Ląduje na sporym kawałku kontynentu, nie tylko Zamczysku. Caibre nie znajduje Raflika <oczywistość> ani złodzieja <Vhriza, o którym był przez Chimerię poinformowany>. Kwestia innych uczestników imprezy nie została poruszona i póki co trybiki we łbie tej zarazy nie przetrawiły jeszcze implikacji uczestnictwa osób trzecich. Dla Caia to taki berek, tylko bardziej.Fragment Ignis, na którym znajduje się Caibre spada nagle w stronę Zamczyska! COoooo? No nic, rozumiem że wpadł w pole grawitacyjne tego świata. Po lądowaniu nie widać złodzieja (czyli kogo? Vhriza? Okrętu ZCMu? ShenHou?). Nie widać też Raflika (nic dziwnego, jest na Juno 2), ani Ponurego Zamczyska. Na zupełnym już marginesie, myślałem, że odkąd Dark Caibre zamienił Ponure Zamczysko w ogród budowla była raczej opuszczona i nie odgrywała większej roli w organizacji.
Zawsze się zastanawiam kim są mistyczni, bezmózgowi nowi użytkownicy, którzy nie mają swojego rozumu i na pewno będą pisać o przygodach swoich postaci jak wielkie i złe forumowe przepaki :DCrow wrote:(...)ale w miarę możliwości chciałbym poprosić o nie rzucanie fragmentami planet w nowych użytkowników forum - chcemy żeby tworzyli normalne postaci, a nie kolejnych przepaków, w których jak nie ciśniesz supernowy to nie draśniesz...
Now this is scary...Chimeria wrote:żelki haribo.
btw, psot up, ale pisany troche na prochach więc nie wiem co z tego będzie @@