Zjazd Letni 2014
Moderator: Chimeria
Re: Zjazd Letni 2014
Żeby zachować jakiś rozsądny kalendarz planowania, a jednocześnie dać osobom rzadziej zaglądającym na forum okazję do wypowiedzenia się, proponuję dyskusję trzymać otwartą jeszcze dwa tygodnie. Pod początek Lutego podejmiemy decyzję o formule i rozpoczniemy zapisy.
Re: Zjazd Letni 2014
1 luty akurat sobota, bedzie mozna spokojnie posta napisać, zadeklarowac sie... <3
Avatar stworzony przez tego uzdolnionego Pana.
Re: Zjazd Letni 2014
Jako że mam dość niestabilną sytuację na razie, to nie wiem czy w ogóle będę mogła pojechać, ale gdyby, to tak:
1) Jak dla mnie bomba. Byłam dwa lata temu na spływie i bardzo mi się podobało, lasy, szuwary, spotkania z gałęziami - super. Stacjonarka później też była fajna, tylko spływ nas trochę wymęczył, więc nie robiliśmy zbyt dużo i może ci co przyjechali na samą stacjonarkę się wynudzili.
2) Góry - chętnie, jeżeli trasa byłaby prosta, ale widzę, że większość jednak jest przeciw. No i myślę, że jednak dostosowywanie się do tempa najwolniejszej osoby mogłoby być męczące, chyba lepiej byłoby się podzielić np. na dwie grupy, tych co wolą biegać po górach i spacerowiczów.
3) Jakoś bardziej mi się podoba opcja włoska niż grecka. W Chorwacji byłam po spływie dwa lata temu, było ładnie i strasznie drogo. Dubrovnika nie widziałam, może tam byłoby fajniej, więc w sumie ta opcja też brzmi nieźle.
4) Puszcza Białowieska, Roztocze, Bieszczady? ;)
5) ?
6) Nah, jak już, to tak jak Xellas wspomniała - pojechać w jakieś miejsce, z którego można sobie spływać, a później wracać do domku i najlepiej z jakąś wodą dla spragnionych (jeziorko czy coś), żeby ludzie się nie nudzili i ta część, która chce idzie na spływ, część, która chce chodzić idzie na spacer, a część, której się nie chce ruszać zostaje w domku z planszówkami. ;) A później integracja wieczorami. :)
Co do terminów - jak w Polsce to chyba jakiś lipiec/sierpień najlepiej, jak za granicę - sierpień/wrzesień, żeby ominąć najgorsze upały?
1) Jak dla mnie bomba. Byłam dwa lata temu na spływie i bardzo mi się podobało, lasy, szuwary, spotkania z gałęziami - super. Stacjonarka później też była fajna, tylko spływ nas trochę wymęczył, więc nie robiliśmy zbyt dużo i może ci co przyjechali na samą stacjonarkę się wynudzili.
2) Góry - chętnie, jeżeli trasa byłaby prosta, ale widzę, że większość jednak jest przeciw. No i myślę, że jednak dostosowywanie się do tempa najwolniejszej osoby mogłoby być męczące, chyba lepiej byłoby się podzielić np. na dwie grupy, tych co wolą biegać po górach i spacerowiczów.
3) Jakoś bardziej mi się podoba opcja włoska niż grecka. W Chorwacji byłam po spływie dwa lata temu, było ładnie i strasznie drogo. Dubrovnika nie widziałam, może tam byłoby fajniej, więc w sumie ta opcja też brzmi nieźle.
4) Puszcza Białowieska, Roztocze, Bieszczady? ;)
5) ?
6) Nah, jak już, to tak jak Xellas wspomniała - pojechać w jakieś miejsce, z którego można sobie spływać, a później wracać do domku i najlepiej z jakąś wodą dla spragnionych (jeziorko czy coś), żeby ludzie się nie nudzili i ta część, która chce idzie na spływ, część, która chce chodzić idzie na spacer, a część, której się nie chce ruszać zostaje w domku z planszówkami. ;) A później integracja wieczorami. :)
Co do terminów - jak w Polsce to chyba jakiś lipiec/sierpień najlepiej, jak za granicę - sierpień/wrzesień, żeby ominąć najgorsze upały?
Re: Zjazd Letni 2014
Teraz wymyśliłam, że Włoskie knajpy w Polsce to jak grzyby po deszczu, a Grecką jednak trudniej znaleźć. To mój kolejny argument za Grecją!Dzika wrote:3) Jakoś bardziej mi się podoba opcja włoska niż grecka. W Chorwacji byłam po spływie dwa lata temu, było ładnie i strasznie drogo. Dubrovnika nie widziałam, może tam byłoby fajniej, więc w sumie ta opcja też brzmi nieźle.
Oh Seriously? Ile razy byłaś już na roztoczu? Dziesięć? <3Dzika wrote:4) Puszcza Białowieska, Roztocze, Bieszczady? ;)
Ten temat wychodził na wierzch już kilka razy i wszyscy (większość?) zgodnie uznawała, że cały fun w spływie polega właśnie na tym, że taszczymy wszystko ze sobą, czasami pływamy dłużej, żeby odnaleźć sensowne miejsce do spania, rozkładamy całą naszą namiotową wioskę i następnego dnia powtarzamy imprezę. Nie zapomnijmy o jedzeniu na kuchence turystycznej i szukaniu pitnej wody. To najwiekszy fun z kajakow...Dzika wrote:6) Nah, jak już, to tak jak Xellas wspomniała - pojechać w jakieś miejsce, z którego można sobie spływać, a później wracać do domku i najlepiej z jakąś wodą dla spragnionych (jeziorko czy coś), żeby ludzie się nie nudzili i ta część, która chce idzie na spływ, część, która chce chodzić idzie na spacer, a część, której się nie chce ruszać zostaje w domku z planszówkami. ;) A później integracja wieczorami. :)
Avatar stworzony przez tego uzdolnionego Pana.
Re: Zjazd Letni 2014
Internety wspominają, że WizzAir w marcu robi "nowy rozkład lotów" mam nadzieję, że walną jakąś promocyjkę na Grecję :D
Avatar stworzony przez tego uzdolnionego Pana.
Re: Zjazd Letni 2014
Najlepiej bilet grupowy: Gdy zbierzesz drużynę 10 graczy - 8 biletów za FREE!
- Roe, co robisz?
- Już dwie godziny czekam na autobus przy zmywaku.
- Roe, nadal zmywasz?
- Nie, rysuję talerze.
- Roe, pomóc ci zmywać?
- A masz wyższe?
- Nie.
- To nie możesz zbliżać się do zmywaka.
- Już dwie godziny czekam na autobus przy zmywaku.
- Roe, nadal zmywasz?
- Nie, rysuję talerze.
- Roe, pomóc ci zmywać?
- A masz wyższe?
- Nie.
- To nie możesz zbliżać się do zmywaka.
Re: Zjazd Letni 2014
Szefie szefie minęły dwa tygodnie od Twojego posta napisanego 13 stycznia <3Crow wrote:Żeby zachować jakiś rozsądny kalendarz planowania, a jednocześnie dać osobom rzadziej zaglądającym na forum okazję do wypowiedzenia się, proponuję dyskusję trzymać otwartą jeszcze dwa tygodnie. Pod początek Lutego podejmiemy decyzję o formule i rozpoczniemy zapisy.
Avatar stworzony przez tego uzdolnionego Pana.
Re: Zjazd Letni 2014
Fakt faktem, chyba jedną grecką knajpę w Polsce widziałam. Ale i tak Włochy mi bardziej pasują. ;)Teraz wymyśliłam, że Włoskie knajpy w Polsce to jak grzyby po deszczu, a Grecką jednak trudniej znaleźć. To mój kolejny argument za Grecją!
Milion. I mogę być drugi milion. Ale to opcja dla ludzi, którzy lubią "jestem w środku niczego, dookoła sam las i lubię zwiedzać las, skanseny, zabytkowe pałacyki itp. I blisko na Ukrainę" ;)Oh Seriously? Ile razy byłaś już na roztoczu? Dziesięć? <3
Wiem, że największy fun z kajaków to się zamienić w żółwia/ślimaka z domem na plecach, ale jeżeli to wyklucza niektórych ludzi, to wydaje mi się, że opcja stacjonarna z jednodniowymi spływami jest dobrym kompromisem.
USAGI - super by była taka opcja. :)
Re: Zjazd Letni 2014
Drogi Multiworldzie, nigdy nie pojechałam z Adą na Roztocze bo wolałam kaskę na wakacje wydać na was niż na głuszę z wielkim nic + szkołą. Doceńcie! <3Dzika wrote:Milion. I mogę być drugi milion. Ale to opcja dla ludzi, którzy lubią "jestem w środku niczego, dookoła sam las i lubię zwiedzać las, skanseny, zabytkowe pałacyki itp. I blisko na Ukrainę" ;)Oh Seriously? Ile razy byłaś już na roztoczu? Dziesięć? <3
Niestety część spływowiczów (nie chcę się wypowiadać za wszystkich ale na pewno BYŁY takie głosy) uważa, że jeśli będą wyjścia jednodniowe to ludziom nie będzie się chciało i koniec końców nic z tego nie wyjdzie...Dzika wrote:Wiem, że największy fun z kajaków to się zamienić w żółwia/ślimaka z domem na plecach, ale jeżeli to wyklucza niektórych ludzi, to wydaje mi się, że opcja stacjonarna z jednodniowymi spływami jest dobrym kompromisem.
Avatar stworzony przez tego uzdolnionego Pana.
Re: Zjazd Letni 2014
W moim przypadku nawet nie chodzi o to czy się ludziom będzie chciało czy nie. Spływ jednodniowy z poczuciem, że czeka Cię ciepły prysznic, suche ubrania i zamrożona lazania to nie to czego szukam w "survival of the fittest" tygodniowego spływu ;D
Ps. Bo nie napisałem tego wcześniej - n1 Chime - powinienem uczynić Kretę moim oficjalnym mountem :D
Ps. Bo nie napisałem tego wcześniej - n1 Chime - powinienem uczynić Kretę moim oficjalnym mountem :D
Dalej sie uciec chyba nie dalo. Ale to i tak nie pomoglo =]