Ciemna Energia

[Distant]

Mechanika Kwantowa to tak naprawdę nauka statystyczna. Problem jaki powstał przy interpretacji kopenhaskiej był taki, że falowe równania deBroglie'a pozwalały opisac dlaczego elektron nie spada na jądro atomu i dlaczego mamy do czynienia z energią przekazywaną za pomocą kwantów. Niestety implikowały również, że nie ma punktowej cząstki, tylko jest pewien "obszar" gdzie tą cząstkę można znaleźć. Idea była zbyt śmiała na tamte czasy, aby traktować materię w postaci fal jako coś fundamentalnego. Więc ukuto stwierdzenie, że obszar, ktory reprezentowała ta fala to tak naprawdę dystrubucja prawdopodobieństwa wystąpienia cząstki w tamtym obszarze. Cała mechanika kwantowa stała się nauką statystyczną. Dorzucając do tego, że każdy upiera się dalej, że cząstki to byty punktowe narosło nam cała masa problemów matematycznych w teoriach związanych z występowaniem nieskończoności w nieciekawych miejscach. Jak to rozwiązują na przykład fizycy kwantowi? Kasują sobie takie nieskończoności po obu stronach równania i nazywają to jak gdyby nigdy nic renormalizacją. A z czysto intuicyjnego punktu widzenia wystąpienie takich nieskończoności musi mieć źródło w złym pojmowaniu natury świata. Podobna była geneza ciemnej materii. Mam manko w równaniu, więc musi tam istnieć coś co równoważy. Więc co dało nam ostatnie 100 lat w fizyce? Przyrost aparatu matematycznego w teoriach, które stały się coraz mniej intuicyjne i coraz węższa grupa ludzi jest w stanie je zrozumieć. A mnie wydaje się, że natura mimo wszystko kocha prostotę zasad i na podstawie tych prostych zasad buduje skomplikowany świat.