Zaginiony boeing 777 mh370

Poważne dyskusje nad sensem życia, polityką jak i wyborem nowej karty graficznej.

Moderator: Crow

Post Reply
User avatar
USAGI
Posts: 1895
Joined: Sat Jan 03, 2009 9:16 pm
Location: yume
Contact:

Zaginiony boeing 777 mh370

Post by USAGI »

Wikipedia:
Katastrofa lotu Malaysia Airlines 370 – katastrofa lotnicza, do której doszło 8 marca 2014 roku. Lecący z Kuala Lumpur do Pekinu samolot Boeing 777-200ER należący do Malaysia Airlines zniknął z radarów nad Morzem Południowochińskim. Samolot jednak cały czas leciał, wykonał skręt w kierunku Oceanu Indyjskiego i prawdopodobnie po kilku godzinach lotu, runął do niego. Na pokładzie samolotu znajdowało się 227 pasażerów i 12 członków załogi.
http://www.tvn24.pl/raporty/boeing-777-zaginal,823

Samolot wyleciał z Malezji i miał lecieć do Pekinu standardowym lotem, ale po niecałej godzinie lotu nagle zmienił kurs i zaczął lecieć w stronę Oceanu Indyjskiego. Na moment przed zmianą kursu pilot odmeldował się po raz ostatni. Później nikt ne miał żadnego kontaktu z samolotem, i ponoć ne mogli go namierzyć o_O Wedle domniemań, leciał przez siedem godzin, aż ponoć rozbił się gdzieś na oceanie z powodu braku paliwa. Od katastrofy minął już ponad miesiąc, a wraku ponoć dalej ne znaleziono. Jednocześnie szukają czarnych skrzynek, które ponoć przestały już wysyłać sygnał, bo baterie trzymają miesiąc. Co stało się z samolotem, gdzie jest wrak i czy porwało go UFO? Ne wie nikt.

W sieci są różne teorie spiskowe.
- porwany przez UFO,
- zamach terrorystyczny,
- dekompresja w kabinie pilotów lub pożar,
- porwany przez terrorystów, ukryty gdzieś... o_O

Dla mnie to jest jakieś co najmniej dziwne żeby był aż taki problem ze znalezieniem takiej wiekiem sterty metalu. Jednocześnie jeżeli byli to terroryści to zapewne ktoś z pasażerów wysłał by jakiegoś SMSa czy coś do rodziny D: Również ktoś by się do tego przyznał, a ponoć wręcz różne organizacje terrorystyczne umieszczają oficjalne oświadczenia ,że ne mają z tym nic wspólnego. Ponoć samolot lecąc przez ten cały czas zmieniał co jakiś czas kurs, co ma świadczyć o tym, że ne leciał na autopilocie tylko ktoś nim sterował. Samolot widmo.

Zapewne jakieś czarne skrzynki już znaleźli, tylko zawierają one takie materiały, że boją się je opublikować. UFO! D: ?

Macie jakieś przypuszczenia na ten temat? Dla mnie to raczej nie terroryści, tylko coś bardziej grubaśnego :/ Acz całkiem racja, że jeżeli wpadł do wody, to mógł szybko pójść na dno i mogą go nigdy ne znaleźć względu na głębokości na przewidywanych obszarach.

Ciekawe kiedy zacznął porónywać to do katastrofy Smoleńskiej ;]
- Roe, co robisz?
- Już dwie godziny czekam na autobus przy zmywaku.
- Roe, nadal zmywasz?
- Nie, rysuję talerze.
- Roe, pomóc ci zmywać?
- A masz wyższe?
- Nie.
- To nie możesz zbliżać się do zmywaka.
User avatar
Crow
Posts: 2584
Joined: Fri Aug 29, 2008 10:51 am

Re: Zaginiony boeing 777 mh370

Post by Crow »

Samolot zaginął około miesiąca temu, ale dopiero wczoraj czy przedwczoraj odebrali w końcu sygnały z czarnych skrzynek (prawdopodobnie). Teraz mają zawężony obszar, w którym szukają wraku. Co dziwne, miejsce gdzie spoczywa zapewne wrak jest położone na południowy-zachód od Australii. Czemu samolot znalazł się tam, skoro leciał do Pekinu - być może dowiemy się, jeśli uda się wydobyć szczątki samolotu...
User avatar
USAGI
Posts: 1895
Joined: Sat Jan 03, 2009 9:16 pm
Location: yume
Contact:

Re: Zaginiony boeing 777 mh370

Post by USAGI »

Czytałam też, że ponoć ósmego marca pasażerka jakiegoś samolotu widziała wrak w wodzie przez okno, ale ponoć obsługa samolotu i pasażerowie ją wyśmiali i kazali się jej przespać a na policji ne powiązali tego z poszukiwaniami samolotu, który zaginął... Również ponoć kilku mieszkańców jakiejś małej wysepki słyszało jakiś głośny wybuch gdzieś w okolicy obszaru poszukiwań. Czytałam też, że w 2008 był podobny przypadek, ale tam mieli jakieś zapisy na podstawie których wiedzieli, ze samolot rozbił się gdzieś nad oceanem bo doszło do awarii i dopiero w 2010 znaleźli czarne skrzynki a sam wrak i część zwłok w 2011... Późno, ale przynajmniej wiedzieli co się wydarzyło. Takoż cała sprawa może się w sumie ciągnąć jeszcze długo.
- Roe, co robisz?
- Już dwie godziny czekam na autobus przy zmywaku.
- Roe, nadal zmywasz?
- Nie, rysuję talerze.
- Roe, pomóc ci zmywać?
- A masz wyższe?
- Nie.
- To nie możesz zbliżać się do zmywaka.
Post Reply