Baldurs' Gate III - gównoburza

Dyskusje o grach i prowadzone sesje gier PBF

Moderator: Crow

Post Reply

Czy Baldur III w ogóle powinien być wydany???

Tak
3
60%
Nie
0
No votes
Tak, ale tylko jako bezpośrednia kontynuacja Throne of Bhaal
2
40%
"Czas na kolejne eksperymenty..."
0
No votes
 
Total votes: 5

User avatar
KptKenji
Posts: 216
Joined: Mon Jan 04, 2016 10:14 pm

Baldurs' Gate III - gównoburza

Post by KptKenji »

Jak wielu z was wiadomo, ogłoszono całkiem niedawno, że kultowy zarówno w Polsce, jak i na świecie cRPG z lat 1998-2000, pod tytułem "Wrota Baldura" doczeka się trzeciej części.

Trailer można obejrzeć pod tym linkiem: https://www.youtube.com/watch?v=bYLaV3f3yp4

Prawa do zrealizowania 3 części "Wrót Baldura" przypadły belgijskiej firmie Larian Studios, znanej przede wszystkim (a w zasadzie tylko i wyłącznie) z gier z serii "Divinity".

Pierwsza, Divine Divinity, to wydany w czasach oryginalnego Baldura hack'n'slash z mocno rozbudowanym elementem rozwoju postaci. Nie jest to pozycja kultowa, ale dla fana cRPG - można powiedzieć, że obowiązkowa. Historia w niej zapoczątkowana kontynuowana była w "Beyond Divinity" i "Divinity II", aczkolwiek z perspektywy innych PC.

Kolejna gra z tej serii to "Divinity: Dragon Commander" - oryginalna kombinacja turowej strategii, RTSa i harem dating sim'a., i ma miejsce kilka tysięcy lat przed wydarzeniami z oryginalnej "Divine Divinity".

Trzeci format, którego użył Larian to cRPG z turową walką - czyli gry "Divinity: Original Sin I & II" - one najbliższe są duchem oryginalnemy Baldurowi.

Po podsumowaniu dorobku Lariana nasuwają się mi, jako jednemu z zagorzałych fanów serii BG następujące wątpliwości:

1) Esencją systemu walki w Baldurze było pauzowanie gry w trakcie walki i wydawanie poleceń 6 (bądź mniej) postaci w drużynie. Ilość kombinacji skilli, itemów i taktyk była niezliczona - czy da się to odtworzyć poprzez system turowy? EDIT: System turowy, z tylko 4 postaciami

2) Ogromną zaletą obydwu gier, był szeroki wybór kompanów z ich poglądami, questami i osobowościami, i oczywiście genialnym polskim VA podkładem (R.I.P. Gabriela Kownacka). Jak dotychczas jedyną grą której udało się osiągnąć podobny poziom w budowaniu charakteru drużyny, była IMHO "Dragon Age: Origins" i może "Dragon Age II" (temat dyskusyjny). Nigdzie w grach Lariana nie widziałem 10% treści co w samym BG II

3) Larian, nigdy nie traktował fabuły gier zbyt poważnie. Nie mam na myśli niedbalstwa przy pisaniu skryptów, ale fakt, że jest tam, jak na środek kryzysu w fantastycznym świecie, po prostu zbyt wesoło. I to w głupawy sposób. Pewne kluczowe dla settingu D&D mechaniki (jak na przykład skradanie się) są pokazane w bardzo humorystyczny sposób. Aż za bardzo, jak na mój gust.

4) Romans = cycki. Jedyna gra Lariana z dobrze rozbudowanym elementem romansu to "Dragon Commander". Tam spośród 4 kreskówkowo zanimowanych księżniczek wybieramy tę, której cycki są najkształtniejsze, wróć, tej której poślubienie da nam najwięcej politycznych korzyści. Nijak to się ma do zdruzgotanej śmiercią męża Jaheiry, niewinnej Aerie i czy mrocznej i tajemniczej Viconii - opcji romansowych z BG II

5) Dziecko Bhaala... NIE JEST GŁÓWNYM BOHATEREM BGIII. Larian, znany ze skakania pomiędzy bohaterami, erami i księżniczkami bezczelnie ignoruje tego bohatera, nad którego stworzeniem ślęczeliśmy czasami po godzinę i dwie (ile razy trzeba rzucić 3 x K6 żeby "18" wypadło 6 razy pod rząd?), przy co drugim levelu, głowiliśmy się w który rodzaj broni dać tę bezcenną gwiazdkę. Z tym bohaterem (i Imoen) stoczyliśmy niezliczone walki z (prawie) każdym gatunkiem potwora, od mobków jak koboldy i gobliny (!) po smoki, demony i beholdery... I po tym wszystkim, ktoś kto za kasę wykupił IP do gier BG, mówi, że ta postać już się nie liczy? Hańba. Proszę podać mi moją "Furię Niebios +3" a zrobię mu z dupy jesień średniowiecza.

6) Pozytywny aspektem całej tej historii, jest to, że nie zajmuje się tym chciwa firma BeamDog, znana z wypuszczenia na PC/Androida/iOS gier "BG Enhanced Edition".
"You are trying to understand madness with logic. This is not unlike searching for darkness with a torch."
User avatar
Debart
Posts: 520
Joined: Sat Jan 03, 2009 8:50 am

Re: Baldurs' Gate III - gównoburza

Post by Debart »

Wstrzymuje się przed krytyką zanim nie zobaczę chociaż gameplay traileru :)
User avatar
korm
Posts: 408
Joined: Wed Jan 28, 2009 7:07 pm

Re: Baldurs' Gate III - gównoburza

Post by korm »

1. Baldur był adaptacją AD&D 2ed, czyli systemu turowego. Zwiększenie ilości D&D w Baldurze raczej nie będzie mi przeszkadzać. Ew. da się dzisiaj nadal robić gry adaptacje z aktywną pauzą - Kingsmaker jest tu najlepszym przykładem. Pytanie, co zrobi Larian jest jak najbardziej otwarte i potrzebujemy do tego czegoś więcej niż trailera z Illithidami.

2. Divinity 2 była którtsza i zawierała mniej lokacji w porównaniu do Baldura. Jednakże styl, w jakim napisani byli poszczególni npc był zdecydowanie lepszy, żywszy. Już nawet nie chce mi się wspominać o narracji związanej z prowadzeniem romansów. Divinity 2 posiadała mniejszą ilość rekrutowalnych npców, ale wydaje mi się, że posiadali zdecydowanie więcej do powiedzenia niż ekipa z Baldura 2 (nie mam jak porównać ilości linii tekstu przypadających na postać npc, więc czysto subiektywne wrażenie), co dawało lepszą dynamikę w drużynie. Dodatkowo Fane jest w moim osobistym rankingu na 2 miejscu pod względem najciekawiej napisanego NPC ever (1 miejsce to Nie-Sława).

3. Wstawki humorystyczne w Larianie to kwestia gustu. Przypomnę tylko, że podobne śmieszkowanie jak najbardziej jest obecne w Baldurze - "EJŻE", Edwin w 2, samo istnienie Minsca, chodzące muchomorki z małymi rękami. Jak i było obecne w klasycznych produkcjach typu Fallout 1/2 [i nawet nie trzeba było do tego grać int 2 postacią], Planescape Torment, Arcanum. Wszystkie te pozycje cechowały się jak najbardziej poważną atmosferą. W przypadku gierki gdzie śmieszkowanie zostało niemalże zupełnie wycięte... Mieliśmy Pillars of Eternity, które było, jakie było (i brak specyficznego poczucia humoru zdawał się dokładać do drętwości całości produkcji).

4. Cóż możliwość romansu z Aerie, czy Viconią w czasie gdy pierwszy raz grałem w B2 były zaskakujące - romanse nie były "industry standard" w tego typu grach. Po latach jednakże wydają się całkiem cringowe (w Baldura 2 ostatnio grałem pół roku temu stąd wrażenia stosunkowo świeże). Uczucie cringe bierze się głównie z podejścia u npców typu: neutralnie, neutralnie, neutralnie, OK WE FUCK, love, love, love [Dragon Age/EFEKT MASY pod tym względem jest jeszcze gorszy]. +większość odpowiedzi progresujących romans jest stosunkowo oczywista i trudno go spartolić przypadkiem [po części efekt kartonowości charakterów Viconni i Aerie. Jaheira jest moim zdaniem naprawde dobrze napisana]. Dla porównania w przypadku divinity 2 mamy tylko 2 możliwe postaci żeńskie - Lohse i Sebille. W obu ich przypadkach romans naprawde łatwo zabić poprzez działanie, czy podejmowanie decyzji sprzecznych z charakterem danego npc [którzy nie mieszczą się w biało - czarnej skali moralności]. Co więcej, w sieci między grognardami panuje konsensus, że właśnie npc z drużyny są najlepiej napisaną częścią divinity 2. Co do dragon commandera - większość księżniczek i tak nadaje się by [spoiler] nakarmić nimi jedyną prawdziwą miłość - demona. [/spoiler] W dodatku księżniczka impów zostałą wycięta z gry, 0/10 would not romance.

5. I bardzo dobrze. Historia dziecka Baala ma wstęp (B1), rozwinięcie (B2) i zakończenie (Tron Baala). Wyciąganie tego samego motywu na siłę i męczenie go dalej męczące i wykonane na siłę. Kolejne gry z serii nie muszą ślepo iść za poprzednikiem i stanowić dokładną kontynuację fabuły, by być udane (czego przykładem była seria Might&Magic. Mam na myśli części od VI do VIII). Protagonista Baldurs Gate to nie Avatar z Ultimy, gdzie bez niego ta marka nie istnieje. Mam za to szczerą nadzieję, że w historii znajdą się nawiązania do tego, co działo się w poprzednich Baldurach

6. Ja natomiast szczerze cieszę się, że Baldura nie dotyka Bioware. Firma w mojej opini jest obecnie ruiną, którą powinno się put out of its misery. Jedyne firmy któe byłyby w stanie obecnie unieść ciężar zrobienia Baldura 3 to Owlcat Games (Kingsmaker) i właśnie Larian. W Obsidian zupełnie zwątpiłem po Pillarsach II.
give her the dick
Post Reply