Platforma orbitalna Acheron 7

Charakterystyczne i często odwiedzane miejsca w Multiświecie.
Post Reply
User avatar
Psychoo
Posts: 99
Joined: Mon Sep 06, 2010 7:12 pm

Platforma orbitalna Acheron 7

Post by Psychoo »

Image

Image+++

ImagePlatforma Acheron 7
ImageWysoka orbita planety Charon Prime

ImageAcheron 7 została zbudowana przez Republikę jako stocznia remontowa floty z przeznaczeniem dla jednostek lekkich. Kompleks składał się z kilkunastu spłaszczonych, półsferycznych kopuł różnej wielkości, pod którymi rozciągała się zębata superstruktura sekcji mieszkalnej, ze swoim kanciastym, nieregularnym profilem podyktowanym przez wewnętrzny układ korytarzy. Kopuły rozmieszczone na górnej półsferze stacji mieściły w sobie tysiące małych hangarów, przez które przewijały się nieustannie roje ścigaczy, promów, jednostek kurierskich, transportowców i innej drobnicy wpisującej się w kagtegorię drobnej przedsiębiorczości. Prawdziwym sercem stacji były jednak wojskowe hangary, przeznaczone do przyjmowania i naprawy myśliwców, bombowców, korwet i fregat. To one, a ściślej tłuste sumy wpłacane przez korporacje najemnicze tytułem ich wynajmu, pozwalały starej instalacji unosić się na powierzchni bezlitosnego oceanu kapitalizmu.

Image"Szpony" nie były wyjątkiem. Dwadzieścia doków remontowych i hangar zdolny pomieścić sto jednostek wielkości myśliwca były najlepszym dowodem na to, że dochody grupy w ostatnim czasie prezentują się bardzo przyzwoicie.


Image+++


ImagePostać w doskonale skrojonym czarnym płaszczu podeszła do zamka kodowego. Od niechcenia musnęła palcami fosforyzujący blat - doskonale znała skomplikowany kod, a może zadziałał idealnie zaprogramowany program hackujący? Przypadkowy świadek nie byłby w stanie tego stwierdzić. Przypadkowych świadków jednak nie było.

ImageDrzwi opatrzone znakiem "Szponów" otwarły się bezszelestnie, ukazując dobrze oświetlony korytarz. Ścienny holoprojektor systemu IFF omiótł gościa wiązką błękitnego światła. Skanowanie musiało wypaść pomyślnie, bo zamiast wysuwających się z sufitu sprzężonych działek gattlinga w powietrzu zamigotała holomapka najbliższych pokładów, opatrzona krótkim powitaniem.

Image//-Witamy na pokładzie... gościu.

Przypadkowy świadek, gdyby się taki znalazł, nie byłby w stanie stwierdzić, czy krótka pauza była zaprogramowana, czy może był to być moment potrzebny programom ofensywnym by pokonać zapory i blokady. Przypadkowych świadków jednak nie było.

Image//- Podaj miejsce docelowe lub określ cel wizyty.

Image-Archiwum - głos był neutralny, bezpłciowy. Nieprzyjemny.

Image//-Dostęp... uzyskany. Podążaj za holoprojekcją.


Image+++


ImageArchiwum "Szponów" wyglądało jak mały magazyn, który zarzucono stertą nieużywanych sprzętów po czym o nim zapomniano. Był to długi, wąski korytarz, którego obie ściany zostały zastawione gniazdami na moduły pamięci. Mniej więcej połowa z nich była pełna, czarne wtyki pozostałych spoglądały na przybysza chłodem nieużywanej maszynerii. Kilka rzygało kaskadami splątanych przewodów wprost na stalowe kraty podłogi. Korytarz wieńczyły dwa stanowiska dostępu zaopatrzone w holoprojektory. Zielony poblask ich paneli kontrolnych potęgował uczucie przebywania w miejscu zimnym i być może nieprzyjaznym, a na pewno dawno zapomnianym.

ImagePostać w płaszczu nie zwracała uwagi na wygląd pomieszczenia. Na dobrą sprawę od momentu wejścia do siedziby "Szponów" nie zwcacała uwagi na nic. Pewnym krokiem przemierzyła labirynt korytarzy pierwszego pokładu i pozwoliła turbowindzie zabrać się na pokład trzeci. Kolejne drzwi, kolejne muśnięcie panelu kontrolnego. Kolejna kontrola DNA i siatkówki oka. Kolejne drzwi stanęły otworem. Te właściwe.


Image+++


ImageImage//Nazwa użytkownika... zweryfikowane pozytywnie.
ImageImage//Hasło... zweryfikowane pozytywnie.
ImageImage//Kategoria dostępu: S
ImageImage//Dostępnych plików: 334


ImageDłonie w skórzanych rękawiczkach tańczą w blasku zielonych kontrolek. Na holoprojektorze pojawiają się i znikają kolejne tabele - indeksy nagrań tekstowych, dźwiękowych i wreszcie holoprojekcie video. Tabele ustępują miejsca pojedycznym scenom wyrwanym z nagrań. Dziesiątki, a potem setki twarzy, miejsc i przedmiotów układają się w przedziwne barwne mozaiki, by za chwilę wypełnić całą prawie trzymetrową powierzchnię roboczą projektora.

ImageImage//Wybierz zapis do odtworzenia...
ImageImage//...
ImageImage//Wybrano nagranie.
ImageImage//Format: Zapis mieszany
ImageImage//Żródła:
ImageImage// -Rekorder pokładowy myśliwca CF-4 Rapier, nr identyfikacyjny FDH-4563-B
ImageImage// -Rekorder osobisty porucznika Garreta Thilo Steigera, callsign: Psychoo
ImageImage//Pozostałe źródła: niemożliwa identyfikacja
ImageImage//Nazwa pliku scalonego: Yenwyr_2_CSN
ImageImage//Autor: Wywiad Marynarki Republiki Charona
ImageImage//Opis skrócony: Zapis bitwy na orbicie planety Yenwyr między siłami Marynarki Charona a flotą buntowników Odrodzenia Yenwyr.
ImageImage//...
ImageImage//Odtwarzanie za 3...2...1...


Image+++


ImagePierwsza ożyła fonia.

ImageBicie serca. Rytmiczne, choć mocno przyspieszone. W miarowy rytm wcina się nagle seria szybkich oddechów, łapczywie pompujących tlen do obciążonego organizmu. Symfonia adrenaliny. Symfonia życia.
Image-Mayday, tu Czwórka, mam trzech na ogonie! - przerażony głos należał niewątpliwie do młodego mężczyzny - Nie mogę ich zrzucić!
Image-Poruczniku, czterech... pięciu bandytów! To bombowce klasy Falx! - tym razem był to przyjemny, miękki alt - Odległosć - dwieście tysięcy i spada.
Image-Kurwa, musieli zauważyć, że Tyrant oberwał! - Steiger obrzucił przelotnym spojrzeniem panel MFD, na którym ikona wielkiej jednostki jarzyła się siecią migających czerwonych plam - Lyra, weź to co zostało ze skrzydła Beta i sprzątnij je, zanim odpalą swoje zabawki!
Image-Oberwałem! Lewy silnik padł, uzbrojenie nie reaguje! Kurwa, nie wyrwę im się!
Image-Trzymaj się Garm, już do ciebie lecę!

ImageSpiczasta sylwetka myśliwca CF-4 Rapier porucznika Steigera pomknęła wzdłuż długiego kadłuba jednego z republikańskich krążowników i zaczęła przyspieszać. Obie floty znajdowały się w zasięgu swojego uzbrojenia głównego, choć nie można było powiedzieć, żeby prowadzony ostrzał był szczególnie precyzyjny. Wybuchy miniaturowych nuklearnych słońc pożerały czasem jakieś zagubiony myśliwce lub pechowe fregaty służące za wsparcie tych pierwszych, ale spośród jednostek liniowych jedynie pancernik CFS Tyrant przyjął kilka trafień. Biorąc pod wagę, że działa Tyranta rozniosły w tym czasie wrogi lotniskowiec i dwa krążowniki, był to całkiem niezły przelicznik.

ImageZaledwie kilka tysięcy kilometrów przed linią najbardziej wysuniętych jednostek liniowych rozgrywał się mniej efektowny, choć bardziej dynamiczny pokaz. Myśliwce i korwety obu stron tańczyły swój taniec śmierci.
Trzy ikony na wyświetlaczu porucznika Steigera na jego żądanie zmieniły się w trójwymiarowe projekcje. Trzy czerwone, jedna zielona. Kolejne wykrzyki przy zielonej zalecały pośpiech. Duży.

Image-Trzy cele namierzone. Głowice synaptyczne aktywne. Odpalam!
Sześć obłych rakiet ciągnęło za sobą białe smugi. Trzy z nich zawierało jedynie wyposażenie ECCM i miało za zadanie doprowadzić pozostałe jak najbliżej celów, które miały nieprzyjemny zwyczaj uchylać się od współpracy. Garret spokojnie obserował licznik, który zaprogramował na optymalny czas ostatniej korekty kursu wystrzelonych rakiet.
Image-Kiedy ci powiem, odbijaj w lewo na całym ciągu, jaki jesteś w stanie wydusić! Pamiętaj, że masz jeszcze dysze manewrowe!
Image-Na rozkaz, szefie! - wydyszał Czwórka - W tym momencie jedyne, co mam na pewno, to mokre gacie!
Image-Trzy.. dwa.. jeden... Teraz!
Osmalony Rapier chorążego Garma zachybotał się uderzony falą pobliskiej eksplozji, lecz posłusznie położył się w ciasnym skręcie przez lewe skrzydło. W Akademii Floty żaden egzaminator nie nazwałby tego ani skrętem, ani ciasnym, ale teraz musiało wystarczyć.
W tej samej sekundzie rozpędzone rakiety zaprzestały pościg za celami urojonymi i obrały cele rzeczywiste. Piloci przeciwnika natychmiast otrzymali informacje o namierzeniu ich maszyn, a ich systemy pokładowe rozpoczeły przeciwdziałanie. Myśliwce odskoczyły od ściganego celu niczym sępy od trupa, pozostawiając za sobą elektromagnetyczne ślady środków defensywnych i flar.
ImageByło jednak zbyt późno.

ImageRakiety przeciwdziałania elektronicznego miały wpisane w oprogramowanie typowe działania obronne i sposoby ich ominięcia. Sprawny pilot byłby w stanie wymanewrować, zgubić lub strącić kierowaną głowicę. Zaprogramowane schematy obronne nie były.

ImagePierwszy myśliwiec został trafiony centralnie w dziób. Steiger uśmiechnał się w duchu - wiedział, co się stało. Przeciwnik w ostatniej sekundzie swojego życia zdał sobie sprawę, że system komputerowy nie zgubi rakiety i przeszedł na sterowanie ręczne. Wtedy nastąpił wybuch. Przednie tarcze nie miały szans wytrzymać uderzenia. Przód myśliwca, od dziobu po kokpit, zniknął w rozbłysku szybszym niż mgnienie oka.

Początkowo Steigerowi wydawało się, że drugi z przeciwników wywinie się cało. Wrogi myśliwiec wypluwał kolejne flary kręcąc opentańczo szybkie beczki, by wystawić na uderzenie jak największy fragment tarczy. Rakieta dopadła swój cel od strony ogona. Tarcza oczywiście opadła, ale przyjeła na siebie zdecydowaną większość mocy. Uderzenie lekko zatrzęsło myśliwcem, pozostawiając na wściekle wirującej maszynie niewielką czarną osmalinę. Myśliwiec leciał dalej.

Image-Uparciuch... - syknął porucznik. Zbliżył już kciuk do spustu działka pokładowego, gdy na displeju taktycznym obok ikony celu pojawiły się nowe dane. Tym razem Steiger się skrzywił. Z przeciwnika została krwawa papka rozsmarowana na ściankach kokpitu - uderzenie rakiety zniszczyło kompensator bezwładnościowy.

Trzeci myśliwiec uniknął rakiety. Aktywując rezerwy dopalacza, autopilot zdołał wyminąć pocisk, dając siedzącemu w kokpicie człowiekowi kilka sekund na reakcję. Pechowo dla pilota, artyleria przeciwlotnicza fregaty CFS Gladius uznała oświetlony lidarem myśliwiec za znakomity cel, i to na dodatek znajdujący się w samym centrum optymalnego zasięgu lekkich dział Gaussa. Kiedy po trzech sekundach wystrzelona przez Steigera rakieta zamknęła wrogą maszynę w kuli ognia, był to już poszatkowany, dryfujący wrak.

Image-Kurwa, myślałem, że już po mnie! - Ezechiel Garm nadal miał problemy z ustabilizowaniem oddechu. Czerwony poblask w kabinie, sygnalizujący pracę na rezerwonym systemie podtrzymywania życia zdecydowanie nie pomagał w zebraniu się do kupy. - To było mistrzostwo, Steiger. Dzięki.
Image-Podziękujesz mi w bazie, Czwórka. Tylko nie spierdol tego i nie zabij się przy lądowaniu, jak w jakiejś rzewnej holodramie.
Image-Nie ma obaw, Steiger. Wróżka przepowiedziała mi, że umrę szczęśliwy w ramionach jakiejś dziwki gdzieś na Zewnętrznych Rubieżach.
Image-To w Twoim stylu - włączyła się Lyra, która najwyraźniej uwinęła się z zdadaniem odpędzenia wrogich bombowców - Zaruchasz się na śmierć i nawet nie zapłacisz dziewczynie.
Image-Tobie bym zapłacił z góry - odciął się Czrwórka - Podwójnie, za zapał i technikę.
Image-Zamknąć się, dzieciaki - uciął przekomarzania porucznik - CFS Tyrant na linii.

Image-Tu komodor Ashley, do skrzydła Alpha, 122nd Deathclaws - na ekranie ukazała się wąska, ładna twarz obramowana kosmykami czarnych włosów i zwieńczona oficerską czapką - Wrogi pancernik klasy Alpha opuścił formację i przebija się w naszą stronę. Skurczybyk jest bardzo silnie ekranowany, nie możemy wyciągnąć pełnego skanu z sensorów pokładowych, a sondy są na bieżąco odstrzeliwane przez jego osłonę myśliwską. Z tego co widzę macie najbliżej, żeby go prześwietlić.
Image-Zrozumiano, Tyrant. Lyra, Oden, osłaniajcie mnie. Garm, trzymaj się z tyłu. Robisz za wsparcie rakietowe jak tylko nanoboty załatają twój system kierowania ogniem.
Image-Spokojnie, bez narażania się - głos komodor Ashley był ostry i zdecydowany - Podlatujecie na te kilkadziesiąt tysięcy kilometrów, zbieracie ile się da i zmykacie, zanim ich eskorta albo obrona przeciwlotnicza zdąży wsiąść wam na dupę. Nie wiem co oni szykują, ale nie lubię być niemiło zaskakiwana.
Image-Tak jest, pani komodor. Polatujemy, wyciągamy numer multifonu dowódcy tego pancernika i spadamy, bo to ma być randka w ciemno.
Image-Dokładnie , poruczniku. Wykonać.
Tym razem głos dowódcy CFS Tyrant był jakiś taki łagodniejszy. Pierwsza lekcja poczucia humoru za nią - pomyślał Steiger.

ImageMyśliwce zmieniły kurs. Pancernik klasy Alpha, nazwa kodowa Uranos, dostrzegli bardzo szybko. Częściowo dlatego, że był jedną z największych jendostek na polu bitwy. Częściowo dlatego, że pozostałe okręty nieprzyjaciela powoli, acz konsekwentnie oddalały się od kadłuba molocha.
Image-Ciekawe, że nie zauważyliśmy go na początku - zagadnęła Lyra.
Image-Musiał wyjść z podprzestrzeni kryjąc sygnaturę wyjścia w jakiejś dużej eksplozji albo korzystając ze wsparcia ECM swojej floty - zgadywał Steiger.
Image-Pierońskie bydlę - warknął poirytowany Garm - Powinniśmy mieć go jak na talerzu, tym bardziej że praktycznie pozbawił się osłony. Wali na nas jak rozpędzony Thrabozaur. A ja na sensorach łapię jedynie prędkość i prognozowany kształt kadłuba.
Image-To samo u mnie - włączył się milczący dotąd Oden, Alpha 3 - Myśliwce eskorty są przy nim jak pchły na psie, a i tak mam na nie lepszy namiar.
Image-Uważajcie. Zaczynamy łapać myśliwce, więc i oni mogą zobaczyć nas. Zostajemy jeszcze minutę na obecnym kursie, a jeśli niczego nie złapiemy spadamy kursem 53-1 na 53-9. Z rozdzielczością sensorów naszych Rapierów i tak nie wywęszymy więcej choćbyśmy zapukali na mostek.
Image-Cokolwiek powiesz - odetchnął Czwórka - Nie mam najmniejszej ochoty zbliżać się do tego cholerstwa bardziej niż to konieczne.

ImageSkrzydło Rapierów w rozproszonej formacji przemykało coraz bliżej ogromnej jednostki. Myśliwce miały ułatwione zadanie - choć punkt centralny starcia przeniósł się o kilkaset tysięcy kilometrów, to obszar w który przyszło im się zagłębić nadal pełen był szczątków, wraków oraz jednostek w różnym stopniu zniszczenia, między którymi cztery myśliwce o niskim profilu emisji powinny bez problemu zniknąć. I ze wszystkich sił starały się to zrobić.

Image-Nadal przyspiesza... - mruknał Oden - Wciąż zero odczytów. Nie podoba mi się to.
Image-Jeśli zaraz nie zacznie zwalniać straci szanse powrotu do swoich - Alpha 2 odczytała obliczenia spływające z jej HUDa - Wpakuje się w sam środek naszych sił głównych.
Image-Może o to mu chodzi? - zastanowił się Garm - Szybki przelot i zniszczenie czego się tylko da w jednej, dwóch salwach? Nawet kilka trafień z tej kolubryny może rozpruć lotniskowiec.
Image-Nasi zdejmą go w przelocie zanim w ogóle zbliży się do lotniskowców. Przy takich prędkościach to bydle musi mieć manewrowość góry lodowej, nawet upośledzony celowniczy szybko zaklepie namiar - uciął Steiger.

Image-Czekajcie... - ożywiła się Lyra - Coś mam...
Steiger spojrzał na MDF. Ikona pancernika wzbogaciła się o obramowanie symbolizujące tarcze. Minimalne na burtach i rufie. Niewyobrażalnie silne w sekcji dziobowej. Najciekawszym elementem był prognozowany wykaz uzbrojenia. Komputer pokładowy, na podstawie emisji energetycznych reaktorów, zaproponował dwadzieścia tysięcy poczwórnych sprzężonych wież typu Immolator. Przy czym pojedyncza salwa takiej wieżyczki pozwalała przepołowić dowolną fregatę z podniesionymi tarczami.
Rapier porucznika również wyraził swoje zaskoczenie, umieszczając obok ikony gustowny czerwony wykrzynik. Wykrzyknik pulsował.
Image-Co to ma być... - Garm dla pewności grzmotnął pięścią MFD, co nie wywołało jednak żadnej zmiany - Widzicie, kurwa, to co ja?
Image-Lyra, odpalaj streaming danych do dowództwa, chcę żeby mieli to z dwóch niezależnych źródeł...
Image-Szefie, kolejna aktualizacja danych - wyszeptał Oden.
Prognozowany wykaz uzbrojenia zmienił się. Komputer oszacował go na dwadzieścia pięć tysięcy Immolatorów.
Steiger pierwszy zrozumiał. Sekundę później Lyra. Trójka i czwórka pojęli po kolejnej sekundzie. Cztery maszyny położyły się w skrętach tak ciasnych, że mimo kompensatorów bezwładnościowych przeciążenia prawie miażdżyły pilotom żebra. A później dysze dopalaczy bluznęły żywym ogniem.

Image-Tu porucznik Steiger, do CSF Tyrant i pozostałych jednostek III Grupy Uderzeniowej Marynarki Charona! - Garret zdecydował się przejść na otwarty kanał - Pancernik, który kieruje się w stronę sił głównych to jednostka samobójcza! Na pokładzie znajduje się broń energetyczna, prawdopodobnie bomba. Szacowana moc jest tak wielka, że nasze komputery pokładowe dostają pierdolca na sam widok! Załączamy dane naszych sensorów i wynosimy się jak najdalej stąd!
Image-Przyjęłam, poruczniku - sądząc po głosie, komodor Ashley na powrót założyła swoją maskę zimnokrwistej profesjonalistki - Przekazuję zebrane przez was dane pozostałym jednostkom. Spróbujemy zepchnąć ich nieco z kursu, zanim będą w stanie zbliżyć się do sił głównych. Komandorze Blake, proszę nakazać pozostałym jednostkom wycofanie się z bitwy według planu R-3. Przechodzimy na kurs czołowy z korektą 2-0-1 na 2-0-2. Alpha, zejdźcie nam z drogi i poszukajcie sobie miejsca gdzieś na wysokiej orbicie Yenwyr.
Image-Tak jest. Wrócimy do akcji jak sprzątniecie tego klocka - odparł Steiger, głównie celem dodania nadziei zarówno rozmówczyni, jak i sobie.

Image-Czy ją kompletnie popierdoliło? - szepnął Garm na kanale prywatnym - Kurs kolizyjny? Ona chyba nie widziała, jakie to coś ma tarcze!
Image-Widziała - odpowiedział Steiger, jednocześnie przekazując skrzydłowym nowy kurs - i właśnie dlatego zdecydowała się na ten krok. Kiedy się miną, a miną się, bo kurs nie jest wbrew pozorom kolizyjny, Tyrant będzie miał czas na odpalenie jednej, może dwóch salw. W odsłonięte silniki, okryte jedynie pajęczyną najsłabszej tarczy, bo wszystkie generatory tego molocha skierowane są na dziób.
Image-I jak dobrze pójdzie to rozpruje go na miejscu, a jak pójdzie trochę gorzej, to nadal ma duże szanse zmienić jego kurs tak, że ominie nasze siły główne - dokończyła Lyra.
Image-Nie, żebym chciał wam przerwać rozkminy taktyczne, ale mój Rapier właśnie znudził się mnożeniem Immolatorów - wtrącił się Oden - W podglądzie celu wyświetla mi kulkę z wielkim laserem, która rozpierdala planetę. Znacie skądś ten motyw?

Image+++

ImageWedług koncepcji Lyry Luan vel Alpha 2 należało stwiedzić, że Tyrantowi poszło nad wyraz dobrze. Cztery setne sekundy po wyminięciu obu pancerników potężne railguny Tyranta oddały pierwszą salwę. Gdy dwie sekundy później padła kolejna, rufa Uranosa była już plątaniną potrzaskanej durastali z której z sykiem uciekało powietrze. Pociski drugiej salwy przeszły przez uszkodzone sekcje jak przez masło - któryś z nich przebił wzmocnioną osłonę jednego z reaktorów i zapoczątkował reakcję. Dwanaście sekund przed osiągnięciem przez ładunek pełnej mocy uderzeniowej wybuch dotarł do komory ignicyjnej. Według późniejszych szacunków, eksplozja która nastąpiła później miała zaledwie 64% założonej mocy.

ImageNiestety, Lyra Luan nie otrzymała szansy na przekucie swojej wypowiedzi w barową anegdotkę, gdyż jej myśliwiec, pchnięty podmuchem fali uderzeniowej, uderzył we wrak jednego z republikańskich okrętów.

ImageSteiger wiedział, że nie mają szans. Lyra, Garm... oni jeszcze łudzili się, że mogą uciec. Wierzyli w dopalacze swoich Rapierów. On nie miał złudzeń. Miał za to lepszy refleks.
Niemal zatrzymał swój myśliwiec. Pozostali nawet tego nie zauważyli, gnając w kierunku planety. Słyszał krzyki tych, którzy byli za nimi. I tych, którzy byli dalej, i otrzymali od losu sekundę lub dwie na swoje ostatnie przemyślenia.
To wszystko nie miało znaczenia. Wprowadził koordynaty.

ImageProgram nawigacyjny myśliwca powitał go krwistą czerwienią ostrzeżeń. Prosił o ponowne obliczenia. Dokładniejsze dane. Sugerował opcje alternatywne.

ImageZamiast tego otrzymał komendę z kodem forced override. I chwilę później kopniaka.
Post Reply